Imperium

Behemoth`s Lair

Mag vs Wojownik - odwieczny dylemat

Permalink

Hehehe Kumbat pamiętam te szyderstwa i komiczne sytuacje bez wyjścia, które często kończyły się bardzo interesująco-też za te gry dziękuje.

Hav-napisałeś, że wolisz turnieje offline-z tąd twoje rozumowanie:)
Pozatym ja napisałem wyraźnie, że wychodze bez strat ale w bitwach przeciwko jednostkom neutralnym! A także wszystkim innych sterowanych przez komp! Czytaj uważnie!!!!

A i dochodze do wniosku, że przestraszyłeś się mojego wyzwania-nawet o nim nie wspomniałeś w jednym z kontrataków-szkoda, przykładam się do postu Kumbata.
Dragonthan-Tobie też to proponuje.


Permalink

Krewal

Hav-napisałeś, że wolisz turnieje offline-z tąd twoje rozumowanie:)
Pozatym ja napisałem wyraźnie, że wychodze bez strat ale w bitwach przeciwko jednostkom neutralnym! A także wszystkim innych sterowanych przez komp! Czytaj uważnie!!!!

Stąd;) moje rozumowanie, bo przeczytalem to:

Krewal

Rzeczywiście w grze internetowej za wiele magiem nie nadziałasz chyba, że zapowiada się naprawdę bardzo długa gra. Nawet ma radom XL lepszy jest wojownik ze względu na wysokie statystyki ataku i obrony-w połączeniu ze slowem i haste na początku i jeden strzelec(np. kusznik) wychodzimy z prawie każdej boitwy bez strat. Idealne rozwiązanie.

Coś mi się zdaje że jednak czytam uważnie, nie widze tu ani słowa, o jednostkach neutralnych. Co więcej na początku zdania napisałeś, że niby magiem niewiele zdziałam, czyli albo teraz próbujesz wyjść z opresji, albo źle wtedy napisaleś(wypada się przyznać), albo też uważasz że Mag w grze internetowej gorzej gra przeciw jednostkom neutralnym.

Krewal

A i dochodze do wniosku, że przestraszyłeś się mojego wyzwania-nawet o nim nie wspomniałeś w jednym z kontrataków-szkoda, przykładam się do postu Kumbata.
Dragonthan-Tobie też to proponuje.

Ja dochodze do wniosku, że nie czytasz dokładnie znowu mnie:
1. Nie gram on-line, bo nie toleruje ograniczeń.
2. Nie gram on-line, bo nie mogę w domu grać, niestety net z kablówki.
3. Nie gram bo najczęsciej nie mam czasu na takie gry, jak gram to z kimś przy kompie jednym, przynajmniej nie mam problemow z IP.
4. Masz rację:D przestarszyłem się, nie mogę grać z kimś, kto nie wie wkońcu co sam mówi:P lub wie, ale nie umie tego odpowiednio napisać.

Więc jeśli miałbym możliwość kiedyś zagrania on-line, to zagrałbym z Dragonthanem, bo z nim jakoś mogę się dogadać, bo jego wypowiedzi nie mają sensu typu: "Gram w lidze, to mam rację, rzeszta się myli."


Permalink

Ciężko się już połapać we wszystkim co tu piszecie, a Haav jeszcze by chciał, żeby każdy przedstawił swoją taktykę... he he he. Gdyby tak się stało, to pewnie w krótkim czasie, każdy z nas miałby taką ilość postów co On.

(red)Apel do wszystkich
Jeśli zamierzacie dalej dyskutować to przyjmijcie jakieś kryteria, aby nie odchodzić od głównego tematu.
Haav przyczepił się np. do tego że ktoś napisał, że wojownikowi wystarczy spowolnienie i przyśpieszenie, i to już jest odrębny wątek . Nie zapominajcie więc o tym że wojownik może swobodnie używać innych czarów z 1 i 2-go poziomu.

Odnośnie przyśpieszenia, to dla mnie od samego początku było oczywiste, że wojownik nie rzuci go przy pierwszej okazji, tylko poczeka. Ja poprostu nikogo na tym forum nie traktuje jako laika, i zakładam że każdy ma opanowane podstawy tej gry. Rzucenie przyśpieszenia na początku pierwszej tury, przy wyrównanych siłach to amatorstwo. Jeśli chodzi o używanie czarów, to była chyba pierwsza zasada jakiej się nauczyłem.

Miałem tego nie robić, jednak przedstawię moją strategię na początek walki, przy założeniu, że mój wojownik ma magię powietrza na expercie;
Taktyka;
Ustawiam wszystkie jednostki max. wysunięte do przodu. Jeżeli mam dobrego łucznika(np. elf) to ustawiam go nieco z tyłu w pobliżu wolniejszych jednostek, które mogą w razie potrzeby wrócić do obrony.
1 tura;
a- Czekam na na ruchy i czar przeciwnika. Jeżeli rywal ma mocnych łuczników( tytany, magowie) to atakuje ich najszybszymi jednostkami.
b- jeżeli mag rzuci spowolnienie odpowiadam przyśpieszeniem, na oślepienie wzmocnieniem(lub przyśppieszeniem, zależy którą jednostkę mag oślepi). Na klątwe, osłabienie itp. odpowiadam też przyśpieszeniem i atakuję.
c- W przypadku gdy przeciwnik nie rzuca czaru, podchodzę wszystkimi jednostkami skupiając siły bliżej środka.

2 tura- Założenie pesymistyczne-> Moje jednostki są spowolnione;
Jeśli przeciwnik mnie osłabi jakimś czarem i zaatakuje, to ja rzucę przyśpieszenie i będę miał pierwszuy atak w następnej turze.

-Założenie optymistyczne-> Moje jednostki są osłabione czarem ale przyśpieszone;
Atakuje ponownie, znów czekając aż mag pierwszy rzuci czar. Jeżeli przeciwnik znów zastosuje jakiś czar osłabiający to odpowiem "odwróceniem zaklęć"

Będę wdzięczny jeżeli nie będziecie cytować każdego mojego zdania.
Zamiast tego proponuję wymienić w punktach słabe strony tej taktyki.
Dziękuję.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 21.10.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Haav Gyr

A ja przytaczam na waszych założeniach, bo mowicie że prawie na pewno Wojownik ma jedną magię(ekspert), więc zakładam, że również ma czasy masowe. Nie tylko pojedyńcze.

Haav Gyr

Jeśli założysz, że wojownik ma te czary na niższym poziomie niż ekspert. A Przecież sytuacja nad którą dyskutujemy, dotyczy wojownika z jedną magią na ekspercie(no chyba że nie, ale wtedy to nawet wojownik nie ma co walczyć).

No tak, ale tutaj pasowały by też rozgromić wątpliwość jaką magie będzie posiadał. Dlaczego? Np. jeśli by miał magie wody to ma szeroką paletę przydatnych masówek, w przypadku magii ziemi jest ich już mniej (tarcza i kamienna skóra nie wiem czy by popłacały przy takiej przewadze ataku i obrony). W przypadku magii powietrza to jedynie przyspieszenie jest w miare sensowne (nie wliczam precyzji i zapomnienia, jako że woj lub mag nie koniecznie muszą mieć przydatnych w czasie bitwy łuczników), albo też promień osłabienia, choć przy przewadze woja w ataku i obronie ciężko sklasyfikować ten czar jako przydatny w ten sytuacji. W magii ognia to raczej klątwa, żądza krwi i oślepienie, reszta sie nie przydatna zbytnio (chociaż żądza krwi nie wiem czy by się opłacała przy przewadze w ataku i obronie).

Haav Gyr

A uważasz, że więcej przykladow będzie bardziej wiarygodne, skoro i tak ich nie możesz obiektywnie sprawdzić? ;)))

W sumie masz racje, ale sądzę, że przytaczane przez nas liczby są prawdziwe :) Ale nic tak nie pokazuje przydatności jak spora ilość testów.

Haav Gyr

A tak na marginasie odnoszę wrażenie, że gra wojownikiem jest tak trudna i trzeba tak dużo myśleć:D, że aż się dziwie, że w ligac takich grają wojownikami;P, zamiast "prostymi i bezmyślnymi" magami:)

Ale spójrz na taką sytuację: spotyka się dwóch ludzi, jeden mag, drugi wojownik, obydwaj to veterani gry w h3. Skoro jeden wymiata dobrze czarami, to jak musi postępować ten drugi, aby wygrać, albo doprowadzić sytuację do remisu? Skoro mag przewyższa wojownika, to komu jest trudniej wygrać?

Haav Gyr

Więc jeśli miałbym możliwość kiedyś zagrania on-line, to zagrałbym z Dragonthanem, bo z nim jakoś mogę się dogadać, bo jego wypowiedzi nie mają sensu typu: "Gram w lidze, to mam rację, rzeszta się myli."

Nie przesadzaj, mnie też czasem ponoszą emocje...

Krewal

Dragonthan-Tobie też to proponuje.

Wiesz, że nasza sytuacja wymaga, aby ktoś trzeci postawił nam server, bo sami się niestety nie połączymy...

Gwynbleidd

a- Czekam na na ruchy i czar przeciwnika. Jeżeli rywal ma mocnych łuczników( tytany, magowie) to atakuje ich najszybszymi jednostkami.

Czasami lepiej poczekać do końca tury, niech przeciwnik strzeli łucznikami, a następnie wykonać bezpiecznie dwa ataki pod rząd tymi szybkimi jednostkami (dzięki opcji czekaj do końca tury). Nie narazimy się wtedy na większy kontratak naszych wysuniętych jednostek przez obstawę strzelców, a i łucznicy przeciwnka będą mieli 50% obrażeń na odległość.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 21.10.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Dragonthan

Czasami lepiej poczekać do końca tury, niech przeciwnik strzeli łucznikami, a następnie wykonać bezpiecznie dwa ataki pod rząd tymi szybkimi jednostkami (dzięki opcji czekaj do końca tury). Nie narazimy się wtedy na większy kontratak naszych wysuniętych jednostek przez obstawę strzelców, a i łucznicy przeciwnka będą mieli 50% obrażeń na odległość.

Może to faktycznie lepsze rozwiazanie, a napewno bardziej uniwersalne. Wychodzą na jaw moje upodobania do gry Bastionem.
Gdy gram tym zamkiem przeciwko Tytanom, to stosuje taką właśnie taktykę.
Rzucam się ostro do przodu smokami i pegazami, wykorzystując atak smoka przez dwa pola. Odciągam w ten sposób niebezpieczeństwo ataku na elfy, które dzięki temu do końca bitwy szyją z łuków. Dodatkowo przeciwnik musi uważać aby nie ustawiać się zbyt ciasno przy smokach, a jeśli okrąży go zbyt wysuwając się do przodu to inne moje jednostki mają szansę ataku w 1-szej turze.
No ale to już inna historia.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 21.10.2006, Ostatnio modyfikował: Gwynbleidd

Permalink

Gwynbleidd

Ciężko się już połapać we wszystkim co tu piszecie, a Haav jeszcze by chciał, żeby każdy przedstawił swoją taktykę... he he he. Gdyby tak się stało, to pewnie w krótkim czasie, każdy z nas miałby taką ilość postów co On.

Nie, chciałbym po prostu, aby zamiast mówić "ja mam racje bo gram w lidze" posługiwano się konkretami, dyskusję czytają także inni i może chcieli by coś się dowiedzieć a nie słuchać chwalenia się.
Co do liczby postow, uczestnicze w życiu forum od ponad dwoch lat, jeśli to jest jakiś problem to poroponuje zakończyć to i zachować dla siebie, bo zadziałam następny raz jako nie uczestnik dyskusji, a jako moderator.

Gwynbleidd

Jeśli zamierzacie dalej dyskutować to przyjmijcie jakieś kryteria, aby nie odchodzić od głównego tematu.

Ja cały czas staram się o jakieś konkrety.

Gwynbleidd

Haav przyczepił się np. do tego że ktoś napisał, że wojownikowi wystarczy spowolnienie i przyśpieszenie, i to już jest odrębny wątek . Nie zapominajcie więc o tym że wojownik może swobodnie używać innych czarów z 1 i 2-go poziomu.

A owszem przyczepilem, bo wmawia się mi tutaj że coś zmyślam. A jak się człowiek wypowiada na forum publicznym, to należy mieć odpowiedzialność za wlasne słowa i ponosić konsekwencje, jak się przejęzyczyło, lub po prostu czegoś nie napisało, tak jak się o tym myślało.
Co do czarow, to pamiętaj że Krewal, wyśmiał mój komentarz, gdy stwierdziłem że czysty Wojownik nie ma sznas w pojedyku z Magiem. Więc z tego ta dyskusja wyszła.

Gwynbleidd

Odnośnie przyśpieszenia, to dla mnie od samego początku było oczywiste, że wojownik nie rzuci go przy pierwszej okazji, tylko poczeka. Ja poprostu nikogo na tym forum nie traktuje jako laika, i zakładam że każdy ma opanowane podstawy tej gry. Rzucenie przyśpieszenia na początku pierwszej tury, przy wyrównanych siłach to amatorstwo. Jeśli chodzi o używanie czarów, to była chyba pierwsza zasada jakiej się nauczyłem.

Oczywiście że to amatorswto, tylko jak sam widzisz dyskusja się do tego sprowadziła, możesz się zaslaniać zdradzaniem taktyk, ale nie da się zasłonić ignoracji dla przeciwnika.

Gwynbleidd

Miałem tego nie robić, jednak przedstawię moją strategię na początek walki, przy założeniu, że mój wojownik ma magię powietrza na expercie;

Brawo

Gwynbleidd

a- Czekam na na ruchy i czar przeciwnika. Jeżeli rywal ma mocnych łuczników( tytany, magowie) to atakuje ich najszybszymi jednostkami.
b- jeżeli mag rzuci spowolnienie odpowiadam przyśpieszeniem, na oślepienie wzmocnieniem(lub przyśppieszeniem, zależy którą jednostkę mag oślepi). Na klątwe, osłabienie itp. odpowiadam też przyśpieszeniem i atakuję.
c- W przypadku gdy przeciwnik nie rzuca czaru, podchodzę wszystkimi jednostkami skupiając siły bliżej środka.

To wszystko jest podstawami walki, jednak w założeniu że posiadasz porównywalne czary jak przeciwnik. A przypominam temat: Mag vs. Wojownik...

Gwynbleidd

2 tura- Założenie pesymistyczne-> Moje jednostki są spowolnione;
Jeśli przeciwnik mnie osłabi jakimś czarem i zaatakuje, to ja rzucę przyśpieszenie i będę miał pierwszuy atak w następnej turze.

Czekanie jest dobre, jak masz czary które odwrócą dzialanie czarow wroga.
Dlatego w Ligach gra się wojownikami, bo tam liczą się szybko zdobyte pkt. umiejętności pierwszorzędnych, dzięki temu jak mamy przewagę w tym możemy rzucić rzeczywiście przyśpieszenie czy spowolnienie i wygrać, z wojownikem. Bo obaj przeciwnicy są pozbawienie bardziej skomplikowanych czarow. W tym Kumbat i Krewal mają rację, szkoda że nie potrafili tego napisać i wyśmiali maga.

Taktyka polega na tym, że trzeba myśleć co najmniej 2 tury do przodu i trzeba myśleć: jakbym był swoim przeciwnikiem, jak najlepeij bym skontrował mój ruch.

Dragonthan

No tak, ale tutaj pasowały by też rozgromić wątpliwość jaką magie będzie posiadał. Dlaczego? Np. jeśli by miał magie wody to ma szeroką paletę przydatnych masówek, w przypadku magii ziemi jest ich już mniej (tarcza i kamienna skóra nie wiem czy by popłacały przy takiej przewadze ataku i obrony). W przypadku magii powietrza to jedynie przyspieszenie jest w miare sensowne (nie wliczam precyzji i zapomnienia, jako że woj lub mag nie koniecznie muszą mieć przydatnych w czasie bitwy łuczników), albo też promień osłabienia, choć przy przewadze woja w ataku i obronie ciężko sklasyfikować ten czar jako przydatny w ten sytuacji. W magii ognia to raczej klątwa, żądza krwi i oślepienie, reszta sie nie przydatna zbytnio (chociaż żądza krwi nie wiem czy by się opłacała przy przewadze w ataku i obronie).

No jakby woj miał magię ziemi, to nie może rzucać tak potrzebnego masowego rozproszenia, lub leczenia. Jakby miał magię wody to nie może ani przyśpieszać ani spowalniać masowo. Jak ma magię powietrza to tylko przyśpiesza.
W magii ognia duże wsparcie stanowi: Szał - rzucony na najsilniejszą jednostkę wroga. Ale to już Mag może.

Dragonthan

W sumie masz racje, ale sądzę, że przytaczane przez nas liczby są prawdziwe :) Ale nic tak nie pokazuje przydatności jak spora ilość testów.

Wiem, ale pewnie najwięcej uwierzą Ci, co tylko czytają tą dyskusję.

Dragonthan

Ale spójrz na taką sytuację: spotyka się dwóch ludzi, jeden mag, drugi wojownik, obydwaj to veterani gry w h3. Skoro jeden wymiata dobrze czarami, to jak musi postępować ten drugi, aby wygrać, albo doprowadzić sytuację do remisu? Skoro mag przewyższa wojownika, to komu jest trudniej wygrać?

Ja to od początku mowilem;) Jeśli spotkają się dwie rowne osoby, to wiadomo że ktoś kto, przysłowiowo "olał" rozwój w magii będzie miał spore problemy.

Dragonthan

Czasami lepiej poczekać do końca tury, niech przeciwnik strzeli łucznikami, a następnie wykonać bezpiecznie dwa ataki pod rząd tymi szybkimi jednostkami (dzięki opcji czekaj do końca tury). Nie narazimy się wtedy na większy kontratak naszych wysuniętych jednostek przez obstawę strzelców, a i łucznicy przeciwnka będą mieli 50% obrażeń na odległość.

No brawo, wkońcu ktoś pomyślał o przeczekaniu tury:) Teoretycznie może jeszcze inaczej, jeśli przeciwnik nie zdecyduje się na uderzenie, ani na czar, to łucznikami przeczekujemy do końca tury, potem na koniec tury atakujemy i piewsi rzucamy czar, w 2 turze można uzyskać w tensposób przewagę jak się ma dwóch łuczników. Bo w 2 turze można znowu rzucić czar jako pierwszemu(np: Oślepienie, szał czy inne...) A przeczekując jednostką szybką, uzyskamy możliwość 2 ataków. Jeśli przeciwnik skopuje naszą taktykę.
Lub poczekać aż ruszy się pierwsza jednostka przeciwnika, przeciwnik skontruje nasz czar, a my zaraz potem znowu kontrujemy go czarem, dzięki temu, grając np. Tower, Castle czy Stronghold można skutecznie walczyć gdy przeciwnik jest mało zdecydowany, do ataku jako pierwszy.
Ale to wszystko dotyczy już walki dwóch bohaterów, którzy mają dostęp do magii w pełnym zakresie.


Permalink

No przynajmiej przyznałeś się, że nie grasz online:)
Nie lubisz ograniczeń? To są ograniczenia które wyruwnują rozgrywke... niewlują szczęście.
Hm kablówka? No i co z tego 3 osoba postawi nam serw. Zresztą arena to dosyć neutralna mapa nie uważasz?


Permalink

Nikt nic nam nie postawi, wierz mi, nie raz próbowałem jakoś zagrać. Ale nic z tego. Praktycznie w większość gier nie mam szans pogrania on-line. A co do ograniczeń, to dla mnie są bzdurne. Eliminują szczęście? Szkoda tylko, że gra polega też właśnie na tym;) aby umieć wykorzystać owe szczęscie. Szkoda też, że ludzie tacy jak wy, grający w ligach nie rozumienią tego. Bo koniecznie chcecie być dzieleni na lepszych i gorszych, zamiast czasem przełknąć gorycz porażki z "nowicjuszem", bo miał więcej szczęścia. Znasz takie powiedzenie że szczęście sprzyja lepszym?:) Nawet kwestia morale w czasie walki, gdybyś chciał mieć całkiem obiektywną grę, musiałbyś wyeliminować kwestia morale(jak zbyt losowa zdolność). Dlatego też wole grać z kim na jednym komputerze i ze spokojem przyjmować "szczęście", jako odwieczny element gier.


Permalink

Haav Gyr

A co do ograniczeń, to dla mnie są bzdurne. Eliminują szczęście? Szkoda tylko, że gra polega też właśnie na tym;) aby umieć wykorzystać owe szczęscie. Szkoda też, że ludzie tacy jak wy, grający w ligach nie rozumienią tego

Tak, i jak gra dwóch ludzi, jednemu się trafi czar np. lot to już właściwie można zakończyć gre, bo przeciwnik nie ma już żadnych szans, więc my to bardzo dobrze rozumiemy. A ty? Niegrałeś nigdy z takimi zasadami, więc jak możesz mieć do tego obiektywne podejście?

Haav Gyr

A co do ograniczeń, to dla mnie są bzdurne

Tak trudno się gra z zasadami? :) Na tym polega zdobywanie doświadczenia - Podnosi się poziom trudności. Polecam przeczytać ten wątek:
http://www.legendyheroes.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=131
A dokładnie 6 post.

Haav Gyr

Nawet kwestia morale w czasie walki, gdybyś chciał mieć całkiem obiektywną grę, musiałbyś wyeliminować kwestia morale(jak zbyt losowa zdolność)

Robisz z igły widły. Morale to chybiony przykład, bo obydwie ze stron są pod działaniem morale, a pozatym liczy je matematyczne równanie, w przeciwieństwie do posługiwania się czarami typu lot, czy wrota wymiarów.

Haav Gyr

Dlatego też wole grać z kim na jednym komputerze i ze spokojem przyjmować "szczęście", jako odwieczny element gier.

To zagraj sobie w Chessmaster 5000 i włącz sobie najwyższy poziom trudności i jak znajdziesz w tej grze "odwieczny element szczęścia" to daj mi znać.


Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 22.10.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Haav Gyr

To wszystko jest podstawami walki, jednak w założeniu że posiadasz porównywalne czary jak przeciwnik. A przypominam temat: Mag vs. Wojownik...

Jakie porównywalne czary? wymieniłem tylko; przyśpieszenie, odwrócenie zaklęć i wzmocnienie. To są najpopularniejsze czary, ze skromnej palety wojownika, do których można jeszcze dodać, chociażby spowolnienie i błogosławieństwo(wszystko pierwszy poziom). Nie wiem o co Ci chodzi, przecież mag ma do dyspozycji jeszcze czary z wyższych poziomów.

Czekanie jest dobre, jak masz czary które odwrócą dzialanie czarow wroga.

Skoro zakładam, że mag ma wszystkie potrzebne mu czary, to dlaczego miałbym pozbawiać wojownika tych najprostszych?


Permalink

Gwynbleidd

Jakie porównywalne czary? wymieniłem tylko; przyśpieszenie, odwrócenie zaklęć i wzmocnienie. To są najpopularniejsze czary, ze skromnej palety wojownika, do których można jeszcze dodać, chociażby spowolnienie i błogosławieństwo(wszystko pierwszy poziom). Nie wiem o co Ci chodzi, przecież mag ma do dyspozycji jeszcze czary z wyższych poziomów.

Wymieniłeś, czary z dwoch szkół magii, więc automatycznie powoli ten wojownik staje się magiem:P

Gwynbleidd

Skoro zakładam, że mag ma wszystkie potrzebne mu czary, to dlaczego miałbym pozbawiać wojownika tych najprostszych?

Ale te najprosztrze czary wymagają szkół magii, by byłby rzucane masowo.;)

Dragonthan

Tak, i jak gra dwóch ludzi, jednemu się trafi czar np. lot to już właściwie można zakończyć gre, bo przeciwnik nie ma już żadnych szans, więc my to bardzo dobrze rozumiemy. A ty? Niegrałeś nigdy z takimi zasadami, więc jak możesz mieć do tego obiektywne podejście?

Na tym polega piękno gry w Herosów, pewna nieprzewidywalność jest istotą tej gry. A z tego co pamiętam, to byłem krytykowany za testy jednostek w temacie "najlepsze jendotki":P A przecież takie testy były jeszcze bardziej obiektywne, niż liga ze swoimi zakazami.

Dragonthan

Tak trudno się gra z zasadami? :) Na tym polega zdobywanie doświadczenia - Podnosi się poziom trudności. Polecam przeczytać ten wątek:

Zasady ustalili już twórcy;) I ich się trzymam.

Dragonthan

Robisz z igły widły. Morale to chybiony przykład, bo obydwie ze stron są pod działaniem morale, a pozatym liczy je matematyczne równanie, w przeciwieństwie do posługiwania się czarami typu lot, czy wrota wymiarów.

Bardzo trafiony przykład;)) Bo po piersze:
- Lot czy inne czary są losowe i każdy może je zdobyć(chyba że się gar wojem:P w lidze)
- Przy pierwszym ruchu dodatkowe morale i szczęście ustawia większośc walk.
- Morale to taki sam efekt losowy jak czary w gildiach.
Masz pecha?? Zawsze możesz zdobyć inny zamek i dostać te czary, wystarczy troche się wysilić.

Dragonthan

To zagraj sobie w Chessmaster 5000 i włącz sobie najwyższy poziom trudności i jak znajdziesz w tej grze "odwieczny element szczęścia" to daj mi znać.

Błąd, Herosi to nie szachy, gra jest pełna elementow zmiennych(losowych), poczynając od ilości startowej jednostek bohatera, czary w gildii magii, przez ilości i siłę jednostek neutralnych, zdobywanie umiejętności pierwszo i drugorzędnych, na ilości surowcow losowych i artefaktach kończąc.
Ja jeśli miałbym się przyczepić, to Chessmaster programowali ludzie, a ludzie są omylni, więc istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że komputer się pomyli. Zwłaszcza że to gra komercyjna.
W te same szachy zagraj sobie z żywą osobą;) zobaczysz co to element zmiennej(szczęście).


Permalink

Haav Gyr

Zasady ustalili już twórcy;) I ich się trzymam.

To pewnie wiesz, że w grze jest kilka bugów :)

Haav Gyr

Lot czy inne czary są losowe i każdy może je zdobyć(chyba że się gar wojem:P w lidze)

Nie każdy może je zdybyć, a morale działa na każdego

Haav gyr

Morale to taki sam efekt losowy jak czary w gildiach.

Czary w gildach losują się raz, więc jeśli wczytasz gre z 2 dnia gry, to czary dalej będą identyczne, a jeśli cofniesz walke to już inaczej się wylosują morale i szczęście.

Haav Gyr

Masz pecha?? Zawsze możesz zdobyć inny zamek i dostać te czary, wystarczy troche się wysilić.

Tak, tyllko, że zanim zdobede drugi zamek, przeciwnik czarem lot obleci 90% planszy.

Haav Gyr

Błąd, Herosi to nie szachy, gra jest pełna elementow zmiennych(losowych),

Nie to komentowałem. Napisaleś że szczęście jest odwiecznym elementem gier, więc przytoczyłem ci przykład z szachami.


Permalink

Dragonthan

To pewnie wiesz, że w grze jest kilka bugów :)

Nikt nie jest idealny prawda?;))

Dragonthan

Nie każdy może je zdybyć, a morale działa na każdego

Dlatego mag jest lepszy;P. A morale może być różne i mag może go nie mieć wcale:P

Dragonthan

Czary w gildach losują się raz, więc jeśli wczytasz gre z 2 dnia gry, to czary dalej będą identyczne, a jeśli cofniesz walke to już inaczej się wylosują morale i szczęście.

Dlatego Morale i Szzczęście jest bardziej losowe;))

Dragonthan

Tak, tyllko, że zanim zdobede drugi zamek, przeciwnik czarem lot obleci 90% planszy.

Nie sądzisz, że to nawet sprawiedliwiej? Bo wygrał ktoś kto miał bo miał przewagę w mniej losowym elemencie gry? Albo czyż nie wiecej wysiłku kosztuje zwycięstwo z takim co lata po calej mapie??

Dragonthan

Nie to komentowałem. Napisaleś że szczęście jest odwiecznym elementem gier, więc przytoczyłem ci przykład z szachami.

Ale szachy z żywym przeciwnikiem są też losowe, a szczęscie to nic innego jak rachunek prawdopodobieństwa.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 23.10.2006, Ostatnio modyfikował: Haav Gyr

Permalink

Haav Gyr

Nikt nie jest idealny prawda?;))

Dlatego dążąc do ideału wprowadza się poprawki :)

Haav Gyr

Nie sądzisz, że to nawet sprawiedliwiej? Bo wygrał ktoś kto miał bo miał przewagę w mniej losowym elemencie gry? Albo czyż nie wiecej wysiłku kosztuje zwycięstwo z takim co lata po calej mapie??

Sprawiedliwiej? Gość w ciągu 2 tygodni jest wstanie zdobyć +20 do współczynników i to zupełnie za darmo. Gra wtedy nie ma najmniejszego sensu już. Miałem takie sytuacje już nie raz, gość dostał czar lot i śmigał po planszy. Goniłem go 2 miesiące i w końcu obydwaj doszliśmy do wniosku że gra nie ma sensu. I ty to nazywasz sprawiedliwością? Tak samo jest z czarem wrota wymiarów i portal miasta.

Haav Gyr

Ale szachy z żywym przeciwnikiem są też losowe, a szczęscie to nic innego jak rachunek prawdopodobieństwa.

W szachach nie ma czegoś takiego jak szczęście. W Heroes wiele rzeczy nie jest zależne od żadnego z graczy, a w szachach wszystko zależy od gracza.

Haav Gyr

Dlatego Morale i Szzczęście jest bardziej losowe;))

To czemu wcześniej napisałeś:
(blue)Morale to taki sam efekt losowy jak czary w gildiach
Widzisz, gubisz się już we własnych wypowiedziach


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 24.10.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Haav Gyr

Wymieniłeś, czary z dwoch szkół magii, więc automatycznie powoli ten wojownik staje się magiem ...

Ale te najprosztrze czary wymagają szkół magii, by byłby rzucane masowo.;)

Wymieniłem czary z różnych szkół, ponieważ w gildii mogę się nauczyć wszystkich zaklęć, ale wyraźnie napisałem w założeniach że na expercie mam tylko magię powietrza. Nie znaczy to przecież, że nie mogę użyć wzmocnienia, jeśli przeciwnik mnie oślepi, no chyba że ktoś potrafi rzucić oślepienie masowo :).


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 24.10.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Musze przyznać, iż Dragonthan inponuje mi swoją cierpliwością-a jednak powoli przetłumacza Havovi co i jak. Brawo.


Permalink

Dragonthan

Dlatego dążąc do ideału wprowadza się poprawki :)

Czyżbyś chciał powiedzieć że w turnieju budujecie IV RP?

Dragonthan

Sprawiedliwiej? Gość w ciągu 2 tygodni jest wstanie zdobyć +20 do współczynników i to zupełnie za darmo. Gra wtedy nie ma najmniejszego sensu już. Miałem takie sytuacje już nie raz, gość dostał czar lot i śmigał po planszy. Goniłem go 2 miesiące i w końcu obydwaj doszliśmy do wniosku że gra nie ma sensu. I ty to nazywasz sprawiedliwością? Tak samo jest z czarem wrota wymiarów i portal miasta.

Ja tak się zastanawiam, czemu wy w ogóle gracie w H3, skoro tak dużo w niej błędów?
Co do gonienia, normalnie to czasami gonisz nawet kilka miesięcy przeciwiika po mmapie i jakś nikt nie widzi w tym "bezsensu". Ale ja dobrze wiem, skąd u was takie podejście, grając w tzw: randomki czasami można, pokonać przciwnika w 2 tygodnie, bo komputer wylosuje zamek dwie tury obok;P
A tak na marginesie, zamiast ganiać za kimś kto ma Latanie, trzeba było samemu poszukać tego czaru.

Dragonthan

W szachach nie ma czegoś takiego jak szczęście. W Heroes wiele rzeczy nie jest zależne od żadnego z graczy, a w szachach wszystko zależy od gracza.

Ależ jest mój drogi, jest i to bardzo dużo szczęcie to inaczej rachunek prawdopodobieństwa, gdy grają dwie "omylne" osoby rachunek prawdopodobeństwa sprowadza się do pomyłek samych graczy.

Dragonthan

To czemu wcześniej napisałeś:
(blue)Morale to taki sam efekt losowy jak czary w gildiach
Widzisz, gubisz się już we własnych wypowiedziach

A to dobre;)))) - owszem napisalem i napisze jeszcze raz(dla gubiących się) Morale, Szczęscie, Surowce, ilości jednostek, czary w gildiach to nic innego jak efekt losowy(szczęście) jedne są mniej losowe, drugie bardziej, ale wszystko opiera się na rachunku prawdopodobieństwa. Więc chyba ktoś inny się pogubił;)

Krewal

Musze przyznać, iż Dragonthan inponuje mi swoją cierpliwością-a jednak powoli przetłumacza Havovi co i jak. Brawo.

No patrz, a ja myślałem że jest chyba odwrotnie;)). Bo jakoś coraz mniej komentarzy odnośnie merytorycznych przykładów;), a jak przypomne dyskusja zaczeła się od mojego stwierdzenia: "Czysty wojownik bez magii nie ma szans w starciu z magiem." A tu prosze, większość z "wojownikow ligii" mięknie dopisując sobie kolejne "najprostrze czary". A powyżej przykład, wypowiedzi, które już nie komentują moich przykładów, tylko usiłują pokazać że się sam gubię we wlasnych wypowiedziach. Zaczyna to przypominać "polską politykę".

Gwynbleidd

Wymieniłem czary z różnych szkół, ponieważ w gildii mogę się nauczyć wszystkich zaklęć, ale wyraźnie napisałem w założeniach że na expercie mam tylko magię powietrza. Nie znaczy to przecież, że nie mogę użyć wzmocnienia, jeśli przeciwnik mnie oślepi, no chyba że ktoś potrafi rzucić oślepienie masowo.

Ale przypomnę, o sławej już kwesti "przyśpieszenia-spowolnienia" chyba nikt nie sądził że mowa o pojedyńczych przy-spow.? Ależ możesz wszystkiego użyć;) ale efekt końcowy może być całkiem inny, a to chyba jasne;)


Permalink

Haav Gyr

Ależ jest mój drogi, jest i to bardzo dużo szczęcie to inaczej rachunek prawdopodobieństwa, gdy grają dwie "omylne" osoby rachunek prawdopodobeństwa sprowadza się do (red)pomyłek samych graczy.

Coś ci się pomieszało. Ten kto robi mniej pomyłek jest po prostu lepszy. Jak można mieszać w to szczęście i rachunek prawdopodobieństwa?
Rozwaliłeś mi wątrobę.
Szczęście to by było wtedy, gdyby gracze losowali bierki jakimi mają grać, i jednemu wypadło by np; dwa Hetmany!
Nie potrafisz przyznać racji nawet w najprostszej sprawie.

Ale przypomnę, o sławej już kwesti "przyśpieszenia-spowolnienia" chyba nikt nie sądził że mowa o pojedyńczych przy-spow.? Ależ możesz wszystkiego użyć;) ale efekt końcowy może być całkiem inny, a to chyba jasne;)

Przecież wyraźnie napisałem jakie były moje założenia, zanim rozpisałem te dwie tury walki.


Permalink

Haav Gyr

Czyżbyś chciał powiedzieć że w turnieju budujecie IV RP?

Nie mieszam do tego polityki, lecz poprawki techniczne. Jak kupisz szafe, której nie możesz już zwrócić i sie okazuje, że jedna z czterech nóg jest wyżej niż inne to chyba oczywiste że wprowadzasz korekte do tej szafy, skracając najwyższą nogę, albo podnosząc pozostałe. Więc jak w Heroes III znajdzie się błąd, wprowadza się poprawkę i błędu ni ma :) Bo gry zwrócić nie możesz :)

Haav Gyr

Ja tak się zastanawiam, czemu wy w ogóle gracie w H3, skoro tak dużo w niej błędów?

My wprowadzamy poprawki i zasady i tym sposobem eliminujemy te błędy :) Ja ci tylko pokazuje jak wygląda gra bez poprawek.

Haav Gyr

Ale ja dobrze wiem, skąd u was takie podejście, grając w tzw: randomki czasami można, pokonać przciwnika w 2 tygodnie, bo komputer wylosuje zamek dwie tury obok;P

Ten komentarz jest nie na miejscu, a wiesz dlaczego? Bo na to jest już od dłuższego czasu poprawka. Nazywa się BALANCE. Jest to plik modyfikujący generator losowej mapy, tak aby po wylosowaniu plansza zawierała jak najmniej błędów :)

Haav Gyr

A tak na marginesie, zamiast ganiać za kimś kto ma Latanie, trzeba było samemu poszukać tego czaru.

A zanim go sie znajdzie, przeciwnik obleci 90% planszy, omijając góry, strażników stref i wszystkie inne przeszkody :) Jakież to sprawiedliwe :)

Haav Gyr

Ależ jest mój drogi, jest i to bardzo dużo szczęcie to inaczej rachunek prawdopodobieństwa, gdy grają dwie "omylne" osoby rachunek prawdopodobeństwa sprowadza się do pomyłek samych graczy.

Jest pewna zasadnicza różnica między szachami a innymi grami, w tym Heroes. W szachach każda gra ma takie same ustawienie wszystkich figur, w Heroes nawet jeśli 2 razy włączysz tą samą plansze, to w gildii czarów będą już inne czary, ilość surowców leżąca sobie gdzieś tam planszy będzie inna, ilość potworów w jakimś oddziale będzie inna, więc jest bardzo wiele rzeczy, które są losowe i które wogóle nie zależą od żadnego z graczy. A w szachach? O wszystkim decyduje gracz, a nie jakiś losowy przypadek, bo w szachch nic bez ingerencji gracza się nie wylosuje.

Haav Gyr

to nic innego jak efekt losowy(szczęście) jedne są mniej losowe, drugie bardziej

Wiesz, ja miałem 2 z matury z polskiego, przyznaję się do tego bez bicia, więc stąd to nieprozumienie, po prostu źle zinterpretowałem te wyrazy :( Mój błąd.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 24.10.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Gwynbleidd

Coś ci się pomieszało. Ten kto robi mniej pomyłek jest po prostu lepszy. Jak można mieszać w to szczęście i rachunek prawdopodobieństwa?
Rozwaliłeś mi wątrobę.
Szczęście to by było wtedy, gdyby gracze losowali bierki jakimi mają grać, i jednemu wypadło by np; dwa Hetmany!

Nic mi się nie pomieszało, albo nie rozumiesz pojęcia, rachunek prawdobodobieństwa(szczęście), albo nie przeczytałeś mnie uważnie.
Twoją wątrobą niech się zajmie gastrolog lub hepatolog.
Dla potomnych wyjaśniam, ostatni raz tzw: Szczęscie, to nic innego jak losowoć pewnych zdarzeń. Owa losowoć jest opisana przez kombinatorykę i rachunek prawdopodobieństwa. Więc grając w Herosa czy też w Totka, wygrywając, masz tak zwane pospolicie (potocznie) "Szczęscie" - jednak to jest abstrakcjyjna nazwa i niektórzy abstrakcyjnie widać pojmują to:P. Jakby troche się poduczyć, to można się dowiedzieć, że cała przyroda, opiera się na rachunku prawdopodobieństwa. Ale jak ktoś wierzy w przeznaczenie, krasnoludki, magię Copperfiedla czy szczęście potoczne to już nie mój problem.

Gwynbleidd

Nie potrafisz przyznać racji nawet w najprostszej sprawie.

Przyganiał kocioł garnkowi;) Bo jak zauważylem, wasza czwórka, też do błędy się nie przyznała.

Gwynbleidd

Przecież wyraźnie napisałem jakie były moje założenia, zanim rozpisałem te dwie tury walki.

Sory ale ja się nie z klonuje i nie będe odpowiadał w 4 osobach naraz, komentujesz moje wypowiedzi, które nie odnosiły się do ciebie, więc jak już zacząleś to robić, to bądź łaskaw że ja też skomentuje to co uwazam za słuszne.
Czyli krótko mówiąc, każdy teraz może dorzucić kilka czarow, bym nie miał argumentów(jakoby). Szkoda tylko, że już chyba 3 raz powtarzam, o czym jest temat i nie skutkuje.
Następne uwagi odnośnie taktyki, ilości czarow, albo przeniosę do odzielnego tematu, albo prosze samemu taki założyć. Tutaj dyskutujemy o Magu i Wojowniku, a nie o Hybrydzie, która ma wymieszane zdolności.

Dragonthan

Nie mieszam do tego polityki, lecz poprawki techniczne. Jak kupisz szafe, której nie możesz już zwrócić i sie okazuje, że jedna z czterech nóg jest wyżej niż inne to chyba oczywiste że wprowadzasz korekte do tej szafy, skracając najwyższą nogę, albo podnosząc pozostałe. Więc jak w Heroes III znajdzie się błąd, wprowadza się poprawkę i błędu ni ma :) Bo gry zwrócić nie możesz :)

Mi chodziło raczej, nie o mieszanie tego z polityką, ale robienie polityki z gry;)
Mieszkam w Bloku z lat siedzemdziesiątych, podłogi i ściany są krzywe, czy powinenem według ciebie naprawić to?
A jeśli uważasz czary w H3 za błąd, to chyba inaczej pojmuje błąd. To inna kwestia. Dle mnie błąd to np: błędne opisy, tłumaczenia, gdy chce grać w sieci to wyskakuje error, albo filmiki z kampani RoE są pomylone - to są błędy. A nie. że ktoś w grze będzie miał czar Latania czy Miecz Armageddonu. Wy nie poprawiacie błędów, wy chcecie grać w inną grę, robicie z Herosa zawody, jak w Quake'a w sieci, gdzie liczy się tylko wygrana. To przykład, takiego podejścia:

Dragonthan

Ten komentarz jest nie na miejscu, a wiesz dlaczego? Bo na to jest już od dłuższego czasu poprawka. Nazywa się BALANCE. Jest to plik modyfikujący generator losowej mapy, tak aby po wylosowaniu plansza zawierała jak najmniej błędów :)

Podejście do gry mam inne, ja gram w całość, jaką ją stworzono i poznaje jej wszystkie zalety i wady, poznaje co jest najlepsze a co najgorsze.
A tak poza tym, to generator map losowych tworzy mapy, wktórych jest najwięcej prostych błędów. Przykadem są choć by budyynki, do których nie można dojść, bo zastawione przeszkodą.(np: Kopalnie)

Dragonthan

A zanim go sie znajdzie, przeciwnik obleci 90% planszy, omijając góry, strażników stref i wszystkie inne przeszkody :) Jakież to sprawiedliwe :)

Nie przyszło ci do głowy że lepszy ma "szczęście"?;)) Może zagraj ponownie, może wtedy ty będziesz miał latanie?
A co jeśli grając tylko wojownikami: wylosujesz podstawowe czary typu: Magiczna strzala, ściana ognia, aura artefaktów, zasoby ziemi, tarcza, antyżywioł wody, ruchoe piaski, ukrycie ? A twój przeciwnik wylosuje: przyśpieszenie, spowolnienie, błogosławieństwo, klątwa, osłabienie, oślepienie, piorun, leczenie, odwrócenie zaklęć, precyzja? Będziesz miał szanse?

Dragonthan

Jest pewna zasadnicza różnica między szachami a innymi grami, w tym Heroes. W szachach każda gra ma takie same ustawienie wszystkich figur, w Heroes nawet jeśli 2 razy włączysz tą samą plansze, to w gildii czarów będą już inne czary, ilość surowców leżąca sobie gdzieś tam planszy będzie inna, ilość potworów w jakimś oddziale będzie inna, więc jest bardzo wiele rzeczy, które są losowe i które wogóle nie zależą od żadnego z graczy. A w szachach? O wszystkim decyduje gracz, a nie jakiś losowy przypadek, bo w szachch nic bez ingerencji gracza się nie wylosuje.

Świetnie że zauważyleś:)) , wy właśnie próbujecie zrobić z herosów Szachy dla uboższych ( bo nie ukrywajmy szachy to o wiele bardziej zaawansowana gra). Chcecie wyeliminować wszelkie zmienne czyniki zewnętrzne. Dla mnie to niszczenie gry.
Już wyjaśniałem w szachach jak i w bierkach, wszędzie masz rachunek prawdopodobieństwa. Mnie ma gry bez rachunku prawdopodobieństwa. W szachach między innymi, losowość zdarzeń jest w tym, jakie ruchy wykonasz. Gdy obmyślasz strategie ruchu, możesz np: pomyśleć na 2 tury do przodu, ale twój przeciwnik przewidzi 3 tury do przodu sytuację. Więc teoretycznie jest lepszy, ale jako że w szachach, jest mnóstwo kombinacji ruchu, to obrana taktyka może okazać się zła(Nikt nie jest nie omylny). Czyli rachunek prawdopodobieństwa zachodzi w twojej głowie.
Podobnie jest w każdej grze, w Herosach też, gdy jesteś dostatecznie dobry, przewidujesz strategie przeciwnika i mimo teoretyczniej przewagi wykorzystujesz luki w jego strategii. Dlatego teortycznie nawet gościa z lataniem, można pokonać, albo samemu przygotować nalepszą strategię, albo liczyć na głupi błąd przeciwnika. Jak widać wszędzie jest efekt losowy

A tak na marginesie, wiesz że zgodnie z prawami fizyki, mogę powiedzieć, że znajdujesz się teraz na marsie??

Dragonthan

Wiesz, ja miałem 2 z matury z polskiego, przyznaję się do tego bez bicia, więc stąd to nieprozumienie, po prostu źle zinterpretowałem te wyrazy :( Mój błąd.

Wiesz dla mnie 5 czy 2 z matury, nie powinno być powodem, przez który jakoś się usprawiedliwiasz. Każdy jest omylny(znowu rachunek prawdopodobieństwa) i liczy się to że się przyznałeś do tego. I to jest twój duży plus. Ja np: ostanio pomyliłem się na innym forum, bo temat był o herosach, a chodziło o to jakie nowości wprowadzał AB, SoD czy WoG. Dlatego też nawet jak czegoś nie jestem pewny, wole to sprawdzić(o ile się da). na starym forum w podobnym temacie też "dyskutowalem" ostro z paroma osobami. Nie będąc pewny swego po prostu sprawdziłem sam, jak to jest z czystym wojownikiem i magie. Zrobiłem test, Magowi dałem: Oślepienie, klątwa, modlitwa, spowlnienie, implozja, Szał, leczenie, szkoły magi itp. Wojownik miał o 40% więcej ataku i obrony, brak magii, artylerię, taktykę, skuteczność ataku itp...
Magiem wygralem bez problemu, wojownikiem wygrałem raz, raz przegralem, a wygralem dzięki temu że bardzo często dostalem morale, ale jednostek mi zostało znacznie mniej. Dla porównania włączylem też autowalkę, tutaj komputer raz wygrywał magiem, raz wojownikiem, z lekką przewagą maga.
Od tamej pory bronie maga:) zwłaszcza jak dodatkowo zagrałem w mapkę turnieju off line, gdy żaden zwykły woj nie przeszdłby jednej z bitew dość specyficznej.


Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 24.10.2006, Ostatnio modyfikował: Haav Gyr