Imperium

Behemoth`s Lair

Mag vs Wojownik - odwieczny dylemat

Permalink

Dragonthan

Haav Gyr: Ja radze to samo;) bo do 15 poziomu to wojownik jest praktycznie pozbawiony magii;).

Może jakiś dowód?

Dowód masz w tabelach zdolności drugorzędnych;) tam masz dokładnie napisane, jaka klasa ile ma szans na zdobycie danej zdolności drugorzędnej. Co więcej, można zauważyć że około 25 poziomu wojownik i mag mają praktycznie wyrównane zdobywanie zdolności pierwszorzędnych.

Dragonthan

A po co ma rzucać tyle czarów? Wystarczą dwie kolejki i już jest pod twoimi oddziałami swoim wojskiem, jeśli nie rzucisz spowolnienia.

Zacytuje ciebie: masz jakiś dowód? Bo na "słowo" to nikomu dzis się nie wierzy;) Zobacz symulacje wyżej w drugiej turze to Mag atakuje:), a w pierwszej turze wojownik nie zaatakuje wszystkimi na raz, nawet po przyśpieszeniu.

Dragonthan

Myślisz, że granie magiem wymaga większego myślenia od grania wojownikiem? Też mi teoria. Myśli się jedynie nad czarami, a poruszanie oddziałów jest już banalną sprawą. A tymczasem wojownikiem trza przemyśleć każdy kwadrat pola bitwy. Robiłeś kiedyś jednostki przynęty-kamikadze, których liczba wynosi 1? Nie, bo mag nie potrzebuje takiej strategii, rzuci spowolnienie i atakuje czarami, czy łucznikami jednostke.

Tak myśle bo grając wojownikiem, nie musisz wiedziec dokladnie jak działa dany czar, ile dziala, ile kosztuje, jaki czar rzucisz następny by uzyskać tzw: Combosy, jaki czar musisz trzymać na zapas, by odrwócić zaklęcie przeciwnika itp... To wojownik gra taktyką: Przyśpieszenie czy spowolnienie i do ataku....byle szybciej. Magiem trzeba rzucać takie czary: szał, oślepinie, klonowanie, ofiara itp..

Dragonthan

Wojownikiem to trzeba już myśleć przed rozpoczęciem bitwy, jak ustawić swoje jednostki.

A to ci wielki problem;)) jak się ma taktykę na ekspercie;).

Kumbat

Przeczytaj jeszcze raz co ja napisałem

A ty przczytaj to co tu pisze: ->> Spójrz na mój poprzedni post gdzie jasno napisalem o tym jakie to twoje 50% jest;)

Kumbat

A czy ja pisałem o spowolnieniu? chodziło mi ogólnie o "zaklęcia osłabiające/wspomagające".
Gdybym miał pisać wszystkie wyjątki to bym się ładnie rozpisał (chyba wszyscy co grają online wiedzą że tak się przeciwdziała spowolnieniu

Od tylu;) ja nie gram online, tylko na jednym kompie z innymi i to też wiem wyobraź sobie;))) Nie musze grać on line. Co do czarow to wiedzialem że tak powiesz, wiesz czemu? Bo to najlepsza obrona, dać inny czar, zamiast pierwotnego;) Z tym że Ja ci przedstawilem walke, według twoje pierwotnego założenia.

Kumbat

Chodziło mi o płaszcz przeciwstawienia.

No tak, zawsze mój mag może mieć zbroje przeklętego;)) Miecz sprawiedliwości lub mase innych artefatkow które zniwelują przewagę ataka i obrony wojownika;) - Ale gdzie tu sens?

Kumbat

Tak samo jak autorom świetnie wyszedł balans zamków :)

Być może wyszedł lepiej niż ci się zdaje? A może sam potrafisz lepeij to zrobić? Bo z tego co wiem, to H3 ma najlepeij zbalansowane zamki z calej serii, Oprócz Confluxa. Mówie o wersji H3:SoD.

Kumbat

Skoro mi radzisz pograć nieco na arenie to dobra, oczywiście z Tobą (nauczysz mnie jak wygrywać magiem).
Zagramy do 5 wygranych (zamiast normalnie do 2, to w dużym stopniu wyeliminuje szczęście, rozdzielimy to sobie na kilka spotkań), z założeniem że ja moge grać tylko wojownikami a Ty magami (jeśli wystąpi sytuacja że nie mam woja albo Ty maga to restart).
Zamki losowo w każdej rundzie, wynik będzie ogłoszony na forum, szczegóły zasad gry omówimy na gg.
Przyjmujesz wyzwanie wszechwiedzący?

Ehh.. mialem rację:) wy zupełnie nie czytacie moich postow, lub czytacie fragmentami. Nie gram On-line bo nie mogę. Mam nadzieje że teraz przeczytasz to:)
Więc "Wszechwygrywający na turniejach" skoro tak dużo wiesz o wygrywaniu w H3 wysil się troche i napisz jakiś przyklad walki, z zasadami ile kto co. Zagraj potem sam Magiem, potem zagraj Wojownikiem, potem napisz co ci wyszło i dlaczego tak a nie inaczej.

Gwynbleidd

Nie wiem jak jest gdzie indziej, ale w podkarpackim, jak dwóch rycerzy ma zwadę, to wychodzą na ubitą ziemię aby ją rozwiązać.

W Dąbrowskim od lat uczymy się myśleć i rozmawiać merytorycznie, w trakcie sporu;))

Gwynbleidd

Obstawiam w ciemno, że nie podniesiesz rękawicy.

Czytać, czytać i jeszcze raz czytać.. może wtedy dojdzie się do czegoś. Chyba zacznę wstawiać linki do moich wypowiedzi wyżej :P

Filus - szczerze?? To w tej chwili nie mam pojęcia, musiałbym zagrać, ale niech się inni wykażą, bo skoro ja tak niedoświaczony w rozgrywkach, to mogę się mylić. Turniejowcy na pewno wiedzą to:)))


Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 12.10.2006, Ostatnio modyfikował: Haav Gyr

Permalink

Haav Gyr

Magiem trzeba rzucać takie czary: szał, oślepinie, klonowanie, ofiara itp..

Podobnie jak wojownikiem, z tym, że najczęściej nie ma się wszystkich potrzebnych czarów.

W Dąbrowskim od lat uczymy się myśleć i rozmawiać merytorycznie, w trakcie sporu;))

To tak jak nasi politycy, dużo mówią, mało robią. Z tym, że oni zdaje się, myślą i rozmawiają niemerytorycznie.
Spór dotyczy jednak togo, kto lepiej walczy i swoje teorie należałoby udowodnić, tak jak my to robimy w podkarpackim.
Wiem że nie możesz grać online, bo to nie pierwsze wyzwanie które odrzucasz, ale są jeszcze kafejki internetowe.
Co więcej, są turnieje w których można wykazać swoje umiejętności nawet jak się wogóle nie ma neta. Takim turniejem jest PAH3 w którym biorę udział, choć z braku czasu nie zawsze udaje mi się oddać sejwa. Jest to jednak sposób aby porównać swoje umiejętności więc zapraszam.


Permalink

Gwynbleidd

Haav Gyr: Magiem trzeba rzucać takie czary: szał, oślepinie, klonowanie, ofiara itp..

Podobnie jak wojownikiem, z tym, że najczęściej nie ma się wszystkich potrzebnych czarów.

I tu tkwi wasz problem, najczęściej wojownik nie ma tylu czarów. Bądź też są one za slabe, lub ma za mało many. Dlatego wojownik stawia na proste czary i atak.

Gwynbleidd

To tak jak nasi politycy, dużo mówią, mało robią. Z tym, że oni zdaje się, myślą i rozmawiają niemerytorycznie.
Spór dotyczy jednak togo, kto lepiej walczy i swoje teorie należałoby udowodnić, tak jak my to robimy w podkarpackim.

Są też tacy politycy, którzy tylko obrzucają błotem, wdają wroki, osądzają... a potem są bez karni i wystarczy że powiedzą przepraszam, "dzialalem w afekcie"...

Gwynbleidd

Wiem że nie możesz grać online, bo to nie pierwsze wyzwanie które odrzucasz, ale są jeszcze kafejki internetowe.

wymienie tylko jedną rzecz: Praca;)

Gwynbleidd

Co więcej, są turnieje w których można wykazać swoje umiejętności nawet jak się wogóle nie ma neta.

Jak chcesz, to poszukam pewnego save z takiego pucharu, jest tam pewna walka, której normalnym wojownikiem nigdy byś nie wygrał. Zwłaszcza takim z turniejw on-line.

Gwynbleidd

Takim turniejem jest PAH3 w którym biorę udział, choć z braku czasu nie zawsze udaje mi się oddać sejwa. Jest to jednak sposób aby porównać swoje umiejętności więc zapraszam.

J.W. mogę nawet sam coś zrobić, zrobie pewne mapki na szybką walkę, jak znajde chwile czasu. Dodam to i każdy, nawet turniejoweć będzie mógł się sprawdzić:) Szczegóły podam później.


Permalink

Haav Gyr

Jak chcesz, to poszukam pewnego save z takiego pucharu, jest tam pewna walka, której normalnym wojownikiem nigdy byś nie wygrał. Zwłaszcza takim z turniejw on-line. ...

Dodam to i każdy, nawet turniejoweć będzie mógł się sprawdzić:) Szczegóły podam później.

Tylko dlaczego wszyscy mają się dostosować do ciebie? Nie szukaj wyjątków, chodzi o to, kto sprawdza się najlebiej w każdej sytuacji.

P.S. Ja też pracuję, ale te 3-4h tygodniowo jakoś wygospodaruje, chociaż mam też inne zajęcia i pasje. A przede wszystkim nie boję się przegrywać


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 12.10.2006, Ostatnio modyfikował: Gwynbleidd

Permalink

Gwynbleidd

Tylko dlaczego wszyscy mają się dostosować do ciebie? Nie szukaj wyjątków, chodzi o to, kto sprawdza się najlebiej w każdej sytuacji.

zapomnialeś o jednym, każda gra jest wyjątkowa, w każdej zdarzają się sytuacje wyjątkowe i nie powtarzalne. Gra jest dość losowa, nimo wszystko, tylko tutaj da się określić pewne parametry walki, ale liczenie na to że podobne paramety wystąpią, akurat w pojednyku, jest liczeniem na cud.
A jeśli nie zauważyleś spór nawet nie dotyczy już ogólnej tezy kto jest lepszy: Wojownik czy Mag , bo czysty wojownik wiadomo że nie będzie miał szans, bez czarow.
Spór idzie o to kto wygra czy mag który posiada, bogatą paletę czarow, czy też Wojownik przedstawiony niestety pobierznie przez Kumbata.
A czy ja mam się dostosowywać? Chyba też nie, prawda?;) Już mówiłem to Kumbatowi, niech napisze tutaj jakąś walkę, niech napisze jakby zagrał w takiej sytuacji, bo mówienie że: "ja gram w turniejach i udaje mi się wgrać, dlatego mam rację" - jest jakby to rzec, zbyt pewne siebie.

No fakt, każdy ma jakieś zajęcia, z tym że jak dwie osoby mają ustalić owy wolny czas, jest problem, zwłaszcza, jak jedna osoba ma czar w nocy, a druga osoba przykladowo w dzień. To jest chyba problem.

Teraz kwestia moderatorska, co do postu Kumbata wyżej. Zostanie on usunięty, ponieważ nie zwiera żadnego wlansego komentarza. Co więcej nieco manipuluje moją wypowiedzią, ale z jednego się ciesze, że wkońcu ktoś dostrzegł jedną rzecz. Niestety w przerobinej wersji, kilku wypowiedzi.


Permalink

Pierwszą sprawą jest to, jak postrzegamy maga i wojownika.
Ja zawsze rozwijam swojego bohatera tak aby miał zdolności, i magiczne, i bojowe. Grając na XL, nie wyobrażam sobie mojego CH, bez mądrości i przynajmniej dwóch magii. Podobnież zdaża się na mniejszych mapkach.
Jak mi się zdaje, podobną taktykę rozwoju umiejętności, stosuje większość graczy.
Jeśli miałbym wybierać pomiędzy bohaterem z umiejętnościami tylko magicznymi, albo tylko bojowymi, to wybrałbym to drugie, ponieważ magik traci na tym dużo więcej. I na nic zdały by mu się wtedy sztuczki magiczne, wygrałaby brutalna siła i prawo piąchy i kolana.

Haav Gyr

liczenie na to że podobne paramety wystąpią, akurat w pojednyku, jest liczeniem na cud.
Spór idzie o to kto wygra czy mag który posiada, bogatą paletę czarow, czy też Wojownik przedstawiony niestety pobierznie przez Kumbata.

Z mojego punktu widzenia sprawa wygląda tak; Wojownik wygrywa z magiem w 80% przypadków(podkreślam że to jest tylko moje subiektywne założenie). Więc jeśli mam rozegrać z magiem 10 pojedynków, to przy jednakowych umiejętnościach graczy, moja szansa powodzenia wynosi 4/5. Tak więc to mag musi liczyć na cud.

Oczywistym jest, że z twojego punktu widzenia, sprawa ma się dokładnie odwrotnie, jednak jesteś mniejszością i musisz swoje racje udowodnić w pojedynku.
Twierdzisz, że narazie nie możesz tego uczynić, ale przecież żyjemy w dobie postępu i jestem pewien, że niedługo wszyscy będziemy się mogli sprawdzić online.
Daj znać jak się to stanie Kumbatowi, albo najpierw mi, jeżeli chciałbyś najpierw potrenować na słabszych przeciwnikach.
Narazie mogę o tobie powiedzieć tylko, że piękną masz zbroje, lecz nie wiem jak wielkie męstwo jest twoje.


Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 13.10.2006, Ostatnio modyfikował: Gwynbleidd

Permalink

Haav Gyr

Dowód masz w tabelach zdolności drugorzędnych;)

To ja mam na to kontrdowód, ponieważ kilkakrotnie mając wojownikiem poziomy mniejsze niż 15 posiadałem jakąś magie na experta, więc sugerowanie się tableami i prawdopodobieństwiem jakie tam pisze jest nieobiektywne i jest jedynie matematycznym spojrzeniem na sprawe.

Haav Gyr

Zacytuje ciebie: masz jakiś dowód? Bo na "słowo" to nikomu dzis się nie wierzy;)

Przecież ci napisałem:
(blue)Wystarczą dwie kolejki i już jest pod twoimi oddziałami swoim wojskiem, jeśli nie rzucisz spowolnienia

Haav Gyr

Tak myśle bo grając wojownikiem, nie musisz wiedziec dokladnie jak działa dany czar, ile dziala, ile kosztuje, jaki czar rzucisz następny by uzyskać tzw: Combosy,

Nie musze wiedzieć ile kosztuje? Wręcz przeciwnie, wojownik ma mniej punktów magii niz mag, dlatego ważne jest wiedzieć co ile kosztuje. Mag tego nie musi liczyć, ponieważ dzięki umiejętności inteligencja ma tyle czarów pod dostatkiem, że pod koniec bitwy zostaje mu jeszcze spora ilość. A pozatym mag jak rzuca to masówki, a wojownik jak ma jedną szkołę magii to jest dobrze, więc nad resztą czarów musi się porządnie zastanowić, ponieważ jest wstanie rzucić tylko na jedną jednostkę jakiś przydatniejszy czar.

Haav Gyr

To wojownik gra taktyką: Przyśpieszenie czy spowolnienie

Takie zagranie jest zbyt oczywiste aby dobry strateg je zastosował, dlatego stosowane jest tylko w określonych przypadkach. Żaden dobry strateg nie rzuci czegoś co jest bardziej niż oczywiste i na co przygotował się przeciwnik.

Haav Gyr

A to ci wielki problem;)) jak się ma taktykę na ekspercie;).

A skąd wiesz, czy przeciwnik posiada też taktyke? I jak będzie posiadał to wtedy masz niezłego zonka :) Dlatego aby zapobiegać takim sytuacją stosuje się wcześniejsze ustawienie jednostek.


Permalink

Dragonthan

To ja mam na to kontrdowód, ponieważ kilkakrotnie mając wojownikiem poziomy mniejsze niż 15 posiadałem jakąś magie na experta, więc sugerowanie się tableami i prawdopodobieństwiem jakie tam pisze jest nieobiektywne i jest jedynie matematycznym spojrzeniem na sprawe.

Jest tylko male ale, mogę obrcić twój argument - gralem wiele razy wojownikiem i ciężko było dostać mi jakąkolwiek magię.

Dragonthan

Przecież ci napisałem:
(blue)Wystarczą dwie kolejki i już jest pod twoimi oddziałami swoim wojskiem, jeśli nie rzucisz spowolnienia

Ehh.. przcyczytaj dokładnie, ja rzucam magie spowolnienie już w Pierwszej turze! W drugiej turze to wojsko maga jest szybsze. To jest ten sam błąd, pierwszego ataku, jaki popełnieją gracze, gdy chodzi o poszczególne jednostki. Ponieważ faza tak przebiega tak:
1. Atak gracza nr1.(1tura)
2. Kontratak gracza nr2(1tura)
3. Atak gracza nr2(2tura)
Jeśli dodać do tego czary, to nawet na logikę w drugiej gracz nr2 uzyskuje przewagę, dwoch ataków z rzędu.

Dragonthan

Nie musze wiedzieć ile kosztuje? Wręcz przeciwnie, wojownik ma mniej punktów magii niz mag, dlatego ważne jest wiedzieć co ile kosztuje. Mag tego nie musi liczyć, ponieważ dzięki umiejętności inteligencja ma tyle czarów pod dostatkiem, że pod koniec bitwy zostaje mu jeszcze spora ilość. A pozatym mag jak rzuca to masówki, a wojownik jak ma jedną szkołę magii to jest dobrze, więc nad resztą czarów musi się porządnie zastanowić, ponieważ jest wstanie rzucić tylko na jedną jednostkę jakiś przydatniejszy czar.

Źle zrozumialeś mnie, nie musisz wiedzieć co ile kosztuje, bo i tak masz mało many na jakieś kobinacje z czarami. Dlatego wojownik ma tyle many, aby starczyło mu na proste czary niskopoziomowe.

Dragonthan

Takie zagranie jest zbyt oczywiste aby dobry strateg je zastosował, dlatego stosowane jest tylko w określonych przypadkach. Żaden dobry strateg nie rzuci czegoś co jest bardziej niż oczywiste i na co przygotował się przeciwnik.

Tylko taką taktykę przedstawił Kumbat, nie ja:))) ja tylko napisłem, że to łatwo obejść. Ja komentuje fakty.

Dragonthan

A skąd wiesz, czy przeciwnik posiada też taktyke? I jak będzie posiadał to wtedy masz niezłego zonka :) Dlatego aby zapobiegać takim sytuacją stosuje się wcześniejsze ustawienie jednostek.

Znowu źle zrozumiałeś:) - sam wcześniej napisaleś, że wojonikiem dobrze trzeba "myśleć" pry roztawianiu jednostek za pomocą taktyki. Ja Ci napisałem że to żadna sztuka rozstawić jak się ma eksperta taktyki;). O wiele trudniej jak się nie ma wcale taktyki. Bo jedyne co można to przed walką zmienić, w swojej turze. Tu trzeba myśleć.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 18.10.2006, Ostatnio modyfikował: Haav Gyr

Permalink

Haav Gyr

Jest tylko male ale, mogę obrcić twój argument - gralem wiele razy wojownikiem i ciężko było dostać mi jakąkolwiek magię.

Hehe, mamy błędne koło :) Przydał by się ktoś trzeci aby wyraził swoje zdanie...

Haav Gyr

Ehh.. przcyczytaj dokładnie, ja rzucam magie spowolnienie już w Pierwszej turze! W drugiej turze to wojsko maga jest szybsze.

Nie to komentowałem. Mój komentarz tyczył się wypowiedzi na temat rzucania czarów wspomagającyh (nie spowolnienia i nie przyspieszenia - dyskutowałeś na ten temat z Krewalem). Chciałem po prostu zwrócić uwagę, że przy takiej relacji czarów, wojownik dojdzie do przeciwnika w około 2 tury.

Haav Gyr

Źle zrozumialeś mnie, nie musisz wiedzieć co ile kosztuje, bo i tak masz mało many na jakieś kobinacje z czarami. Dlatego wojownik ma tyle many, aby starczyło mu na proste czary niskopoziomowe.

Tak, zgadza się, ale porównaj sobie te dwa przypadki. Stań jednocześnie po obydwu stronach barykady i spójrz na przeciwnka oraz na swoje czary. Zobaczysz wtedy kolosalną różnicę w wybieraniu czarów do bitwy. Wojownik może puścić czar niskopoziomowy, ale zauważ jak bardzo musi przemyśleć na jaką jednostkę ma go użyć. Mag tyle nie myśli, wybiera jedynie czar i masówka leci na wszystkich. Wojownik oprócz wyboru czaru musi się zastanowić jeszcze na jaką jednostkę go dać, aby w pełni wykorzystać sytuację.

Haav Gyr

Znowu źle zrozumiałeś:) - sam wcześniej napisaleś, że wojonikiem dobrze trzeba "myśleć" pry roztawianiu jednostek za pomocą taktyki.

Przepraszam bardzo, ale ja nie mówiłem o rozstawianiu jednostek już w czasie bitwy za pomocą umiejętności taktyki, lecz o ustawieniu jednostek jeszcze na planszy w "opcjach" bohatera.


Permalink

Dragonthan

Hehe, mamy błędne koło :) Przydał by się ktoś trzeci aby wyraził swoje zdanie...

Dobrze, że to zauważyleś;) , bo od jakiegoś czasu staram się to pokazać.

Dragonthan

Nie to komentowałem. Mój komentarz tyczył się wypowiedzi na temat rzucania czarów wspomagającyh (nie spowolnienia i nie przyspieszenia - dyskutowałeś na ten temat z Krewalem). Chciałem po prostu zwrócić uwagę, że przy takiej relacji czarów, wojownik dojdzie do przeciwnika w około 2 tury.

A ja dałem przykład, tylko jak tzw "szybki atak" wojownika może się skończyć, atakiem wszystkich jednostek, na najszybszych jednostkach woja.

Dragonthan

Tak, zgadza się, ale porównaj sobie te dwa przypadki. Stań jednocześnie po obydwu stronach barykady i spójrz na przeciwnka oraz na swoje czary. Zobaczysz wtedy kolosalną różnicę w wybieraniu czarów do bitwy. Wojownik może puścić czar niskopoziomowy, ale zauważ jak bardzo musi przemyśleć na jaką jednostkę ma go użyć. Mag tyle nie myśli, wybiera jedynie czar i masówka leci na wszystkich. Wojownik oprócz wyboru czaru musi się zastanowić jeszcze na jaką jednostkę go dać, aby w pełni wykorzystać sytuację.

Tylko zauważ, jedną rzecz, to nie ja gram w ligach wojownikami i to nie ja stwierdziem, że "wojownikowi wystarczy przyśpieszenie i nikt nie ma już szans".
Więc taki wojownik, nie musi się zastanawiać nad czarami i kalkulować, jemu i tak starczy many tylko na takie czary, użyte 2-3 razy.

Dragonthan

Przepraszam bardzo, ale ja nie mówiłem o rozstawianiu jednostek już w czasie bitwy za pomocą umiejętności taktyki, lecz o ustawieniu jednostek jeszcze na planszy w "opcjach" bohatera.

Doszliśmy do czegoś;) - jedna tylko rzecz, mag czy wojownik musi to robić to samo;) nie mając taktyki. A Woj bez taktyki to rzadkość.


Permalink

Dragonthan

Hehe, mamy błędne koło :) Przydał by się ktoś trzeci aby wyraził swoje zdanie...

Podejrzewam że z tego koła nikogo moje zdanie nie wyprowadzi, ale oto ono.
Faktycznie, ciężko jest wojownikowi przed 15-stym poziomem, osiągnąć mistrzostwo w jakiejkolwiek magii, nie wspominając już o jakiejś konkretnej. Niemniej jednak twierdzę, że przewaga jaką mag osiągnie w pierwszych dwóch turach, zostanie odrobiona bardzo szybko. Mając taktykę na expercie, wojownik już jest w ogródku i zaraz przywita się z gąską. "Czarownik" nie zdoła wystarczająco osłabić najeźcy i zniwelować jego bojowych zdolności, oraz różnicy atak/obtona. Tym bardziej, że na tym poziomie ciężko się spodziewać, aby mag posiadał akurat wszystkie potrzebne mu czary.

No i ja jak jestem skupiony, to myśle zawsze tak samo, niezależnie od tego jakim gram bohaterem. A wy tu piszecie, że jak się gra tym a nie tamtym, to trzeba więcej myśleć. Co prawda zwycięstwa jakie odnoszę wojami są częstsze, ale stąd właśnie wniosek, że ten typ bohatera jest lepszy.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 19.10.2006, Ostatnio modyfikował: Gwynbleidd

Permalink

Haav Gyr

Więc taki wojownik, nie musi się zastanawiać nad czarami i kalkulować, jemu i tak starczy many tylko na takie czary, użyte 2-3 razy.

Jak to nie musi, skoro ma bardzo ograniczone pole wyboru (jeden czar na jedną jednostke). Mag ma zapchaną księge magii, otwiera ją i sobie wybiera. Prosta kalkulacja (mowa o czarach, które można użyć masowo):

Mag:
1. Otwieramy księgę
2. Wybieramy czar
3. Rzucamy

Wojownik:
1. Otwieramy księgę
2. Wybieramy czar
3. Wybieramy jednostke
4. Rzucamy

I kto musi pomyśleć więcej przy rzucaniu czarów?


Permalink

Haav Gyr

Doszliśmy do czegoś;) - jedna tylko rzecz, mag czy wojownik musi to robić to samo;) nie mając taktyki. A Woj bez taktyki to rzadkość.

Zakładanie, że przeciwnik nie ma taktyki jest zbyt pewne siebie.
Przecież można sobie ustawić porządnie wojsko przed walką żeby wszystko bylo ok...nic na tym nie tracimy.

Haav Gyr

Jest tylko male ale, mogę obrcić twój argument - gralem wiele razy wojownikiem i ciężko było dostać mi jakąkolwiek magię.

Ja prawie zawsze mam jedną magie na expercie wojownikiem na 15 lvl.

Haav Gyr

Tylko taką taktykę przedstawił Kumbat, nie ja:)))

Ehh...czy ja coś takiego pisałem?
Krewal pisał, że jak posiada się przyspieszenie to wojownik wygra, ja się z nim zgodziłem ale niekoniecznie chodziło nam o to żeby w pierwszej turze to rzucić i od razu na full atak.
Sam sobie to wymyśliłeś nie my, Krewal napisał o przyspieszeniu a Ty już wyciągnołeś swoje wnioski, on napisał tylko:

Krewal

Nawet ma radom XL lepszy jest wojownik ze względu na wysokie statystyki ataku i obrony-w połączeniu ze slowem i haste na początku i jeden strzelec(np. kusznik) wychodzimy z prawie każdej boitwy bez strat. Idealne rozwiązanie.

A Ty od razu z tym, że taktyka przyspieszenia i fulla ataku jest zła.
Krewal zaprzeczył temu, a Ty dalej swoje i takie są fakty.

Haav gyr

Ehh.. przcyczytaj dokładnie, ja rzucam magie spowolnienie już w Pierwszej turze! W drugiej turze to wojsko maga jest szybsze. To jest ten sam błąd, pierwszego ataku, jaki popełnieją gracze, gdy chodzi o poszczególne jednostki. Ponieważ faza tak przebiega tak:
1. Atak gracza nr1.(1tura)
2. Kontratak gracza nr2(1tura)
3. Atak gracza nr2(2tura)
Jeśli dodać do tego czary, to nawet na logikę w drugiej gracz nr2 uzyskuje przewagę, dwoch ataków z rzędu.

Z tym przyspieszeniem chodziło o to głównie żeby poczekać na Twój czar.
Czekam aż rzucisz te swoje spowolnienie/coś innego i wtedy przyspieszenie.
I musisz coś rzucić bo jeśli nie rzucisz to Cie na pewno rozwale (walka maga z wojem bez magi to chyba wiadomo kto wygra).
Z wypowiedzi Krewala wyciągnołeś swój wniosek (nam chodziło o co innego), krytykujesz go i piszesz że Krewal gra rzekomo online.
Jeśli nie zrozumiałeś o co nam chodzi z tym przyspieszeniem i jeszcze to krytykujesz to zastanów się co tu jest ROTFL.
Dragonthan-ja bym jeszcze dodał do wojownika punkt "patrze ile mam many"


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 19.10.2006, Ostatnio modyfikował: Kumbat

Permalink

Kumbat dziękuje bardzo.
Dokładnie o to mi chodziło.
Popatrz Hav -to naprawdę nierozsądne zachowanie było by gdyby ktoś w pierwszej turze puszczał jednostkę na zniszczenie. No chyba że dysponujemy taktyką i posiadamy slow albo haste. Można wtedy grając np. na bastion zakatować elfa i zablokować go. Bardzo to komplikuje sytuacje bastionu. Ale to taki przykład-często spotykany na arenach w konfrontacji tych 2 zamków.
Jeśli jednak grasz przeciwko fortecy to było by wręcz samobójstwo. Wystarczy, że naszego archanioła dorwie gorgona...i po bitwie właściwie. Kumbat dobrze ujął, że lepiej poczekać na twoje zaklęcie. Nawet jeśli Ty pierwszy zaatakujesz, twoje ataki są dosyć słabe ze względu na skill maga. Tak więc gdy ja potem puszcze na Ciebie zaklęcie spowalniające lub na mnie przyspieszające mam już 2 kolejki. Właściwie 3 bo dałem czas. W takiej sytuacji nie masz już żadnych szans.
Proszę Cię zagraj ze mną na arenie. Moje gg: 3900803


Permalink

Dragonthan

Jak to nie musi, skoro ma bardzo ograniczone pole wyboru (jeden czar na jedną jednostke). Mag ma zapchaną księge magii, otwiera ją i sobie wybiera. Prosta kalkulacja (mowa o czarach, które można użyć masowo):

Mag:
1. Otwieramy księgę
2. Wybieramy czar
3. Rzucamy

Wojownik:
1. Otwieramy księgę
2. Wybieramy czar
3. Wybieramy jednostke
4. Rzucamy

I kto musi pomyśleć więcej przy rzucaniu czarów?

Niezupełnie, teraz to chyba przesadziłeś z tym przykładem, bo sami mowiliście że wojownik musi mieć przynajmniej jedną szkołę magii, to raz. A Drugie to nie wszystkie czary maga są przecież masowe;)) Przykład chybiony.

Kumbat

Zakładanie, że przeciwnik nie ma taktyki jest zbyt pewne siebie.
Przecież można sobie ustawić porządnie wojsko przed walką żeby wszystko bylo ok...nic na tym nie tracimy.

Nikt tak nie zakłada, chodzi tutaj o sam sens dyskutowania o tym. Jak się ma taktykę to nie trzeba się martwić o ustawienie - z tym się chyba wszyscy zgadzają. Ja tylko mowilem, że przyzwoity woj ma taktykę, więc ból zoztawiania z głowy...

Kumbat

Ja prawie zawsze mam jedną magie na expercie wojownikiem na 15 lvl.

Prawie zawsze, to nie zawsze;). Tutaj nie możesz się opierać na swoich przykładach, bo ktoś właczy herosa, zagra wojem i nie trafi magii i będzie mowił że kłamiesz;). Sam musisz przyznać że może się tak trafić.

Kumbat

Ehh...czy ja coś takiego pisałem?
Krewal pisał, że jak posiada się przyspieszenie to wojownik wygra, ja się z nim zgodziłem ale niekoniecznie chodziło nam o to żeby w pierwszej turze to rzucić i od razu na full atak.
Sam sobie to wymyśliłeś nie my, Krewal napisał o przyspieszeniu a Ty już wyciągnołeś swoje wnioski, on napisał ty

A to przepraszam, ale sam widzisz że taka taktyka jest dobra ale na komputer. Z żywym dobrym graczem, to już nie to samo. Poza tym nic nie wymyślilem bo jak sam zacytowałeś Krewala to:

Krewal

Nawet ma radom XL lepszy jest wojownik ze względu na wysokie statystyki ataku i obrony-w połączeniu ze slowem i haste na początku i jeden strzelec(np. kusznik) wychodzimy z prawie każdej boitwy bez strat. Idealne rozwiązanie.

Słowa "idealne rozwiązanie" chyba wszystko wyjaśnia. Więc prosze mi nie wmawiać, że to ja to wymyśliłem.

Kumbat

A Ty od razu z tym, że taktyka przyspieszenia i fulla ataku jest zła.
Krewal zaprzeczył temu, a Ty dalej swoje i takie są fakty

A to ciekawa teoria, szkoda tylko że jakoś stale się spieramy, a mówimy tak samo:))) Ja cały czas bronię swojego zdania i to jest Fakt. Nic nie zmieniam, nie pisze nic o kolejnych świetnych taktykach. ja odpowiadam tylko na wasze zarzuty. A jeśli nie potraficie ich dokładnie opisać w jednym poście, to już nie moja wina;).

Kumbat

Z tym przyspieszeniem chodziło o to głównie żeby poczekać na Twój czar.
Czekam aż rzucisz te swoje spowolnienie/coś innego i wtedy przyspieszenie.
I musisz coś rzucić bo jeśli nie rzucisz to Cie na pewno rozwale (walka maga z wojem bez magi to chyba wiadomo kto wygra).
Z wypowiedzi Krewala wyciągnołeś swój wniosek (nam chodziło o co innego), krytykujesz go i piszesz że Krewal gra rzekomo online.

Aha, to taki bajer - przyśpieszenie = poczekanie na mój czar:DD Teraz to odwracasz kota ogonem i to dosłownie:D

Kumbat

Jeśli nie zrozumiałeś o co nam chodzi z tym przyspieszeniem i jeszcze to krytykujesz to zastanów się co tu jest ROTFL.

Dla mnie słowa:

Krewal

Rzeczywiście w grze internetowej za wiele magiem nie nadziałasz chyba, że zapowiada się naprawdę bardzo długa gra. Nawet ma radom XL lepszy jest wojownik ze względu na wysokie statystyki ataku i obrony-w połączeniu ze slowem i haste na początku i jeden strzelec(np. kusznik) wychodzimy z prawie każdej boitwy bez strat. Idealne rozwiązanie.

Gdzie komentuje moją wypowiedź, to tym że mag wygra z wojownikiem bez magii, jest chyba jasne. To On wtrącił o grze on-line.
A ja mowiłem o tym, że Mag z pełną paletą czarów, wygra z Wojownikiem bez magii. Co więcej, w wypowiedzi wyżej krewal napisał "haste i slow" i że bez trudu wygrywa. A jak mniemam chodzi o angielskie nazwy czarów, a nie jakieś czekanie na "mój czar". Tak więc chyba jasno widać, kto ma rację i kto komentuje właściwie słowa "przeciwnika" w dyskusji.

Krewal

Popatrz Hav -to naprawdę nierozsądne zachowanie było by gdyby ktoś w pierwszej turze puszczał jednostkę na zniszczenie. No chyba że dysponujemy taktyką i posiadamy slow albo haste. Można wtedy grając np. na bastion zakatować elfa i zablokować go. Bardzo to komplikuje sytuacje bastionu. Ale to taki przykład-często spotykany na arenach w konfrontacji tych 2 zamków.

Tylko że mag może posiadać Oślepienie, Szał, Hipnoze i mase innych czarów, ty zgodnie z twoim stwiedzeniem, masz Przyśpieszenie-spowolnienie(bo to podobno ci wystarcza do wygranej).
Ok załóżmy że nie puszczasz jednostek samotnie. To ja Oślepiam ci najsilnieją, lub też daje szał. Przez to twoja najszybsza jednostka atakuje twoje wojsko. A ty nie masz jak rozproszyć moich czarów. Bo sam stwierdziłeś że te dwa wystarczą i wygrywasz.

Krewal

Jeśli jednak grasz przeciwko fortecy to było by wręcz samobójstwo. Wystarczy, że naszego archanioła dorwie gorgona...i po bitwie właściwie. Kumbat dobrze ujął, że lepiej poczekać na twoje zaklęcie.

Szkoda że dopiero teraz to napisał;) ale kontynuujmy. Czekasz na moje zaklęcie, a ja rzuczam jak wyżej: Oślepienie - Ty nie możesz nic zrobić, nie masz rozproszenia. W drugiej turze oślepiam kolejną najszybszą twoją jednostke lub najsilniejszą. Wtedy Mag ma ogromną przewagę.

Krewal

Nawet jeśli Ty pierwszy zaatakujesz, twoje ataki są dosyć słabe ze względu na skill maga.

To już nie istotne, w drugiej turze ruszasz się tylko 5 jednostkami, więc mam znaczącą przewagę liczebą. W trzeciej turze mogę zstosować Klątwę, przez co twoje wojsko traci sporo ze swojej przewagi w skillach ataku. Wtedy przyśpieszenia i spowolnienia nie wiele ci dadzą, bo nadal nie możesz rozproszyć magii. W czwartej turze daje Błogosławieństwo lub wylączam oślepieniem twoją 3 jednostkę.

Krewal

Tak więc gdy ja potem puszcze na Ciebie zaklęcie spowalniające lub na mnie przyspieszające mam już 2 kolejki.

Obawam się że w 2 turze, przyśpieszenie czy spowlonienie nie ma aż takie znaczenia taktycznego, bo walka toczy się już w zwarcu;).

Teraz zacytuje Ciebie:

Krewal

W takiej sytuacji nie masz już żadnych szans

No właśnie:))) tak więc jak widać, Wojownikowi wcale nie wystarczy przyśpieszenie-spowolnienie. A Wojownik który ma bogatą palete czarów, to już nie woj:) tylko typowy mieszaniec. A żeby zdobyć odpowiednią palete czarów,
to trzeba troche się nagrać, a przecież mag w tym czasie powoli wyrównuje statysyki ataku i obrony. Nie mowiąc już że przecież są artefakty, które zarówno mag i wojownik zdobywa, więc nie można mowić że wojownik wygrywa za pomocą statystyk.
Bo tak naprawde to kto kogo wybiera jest zależne od stylu gry:) A obie strony robią wszystko by ich bohater miał optymalną konfigurację tzw: Mag bitewny czy Magiczny Wojownik.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 19.10.2006, Ostatnio modyfikował: Haav Gyr

Permalink

Haav Gyr

Niezupełnie, teraz to chyba przesadziłeś z tym przykładem, bo sami mowiliście że wojownik musi mieć przynajmniej jedną szkołę magii, to raz. A Drugie to nie wszystkie czary maga są przecież masowe;)) Przykład chybiony.

Jeśli nawet wojownik posiada jedną szkołę magii to typowy mag ma ich od dwóch do trzech, czyli (idąc Twoim matematycznym rozumowaniem) szansa wojownika, że do danej sytuacji przyda się czar masowy z magii, którą posiada jest mniejsza niż u Maga. Przykład chybiony? Przecież wyraźnie zaznaczyłem, zanim zaczołem pisać treść właściwą:

Drag

(mowa o czarach, które można użyć masowo)

A skoro nalegasz, wyjaśnie też sytuację z czarami nie masowymi. Każdy taki czar ma określoną siłę działania zależną od poziomu. Mag przy swoich zdolnościach wykorzystuje je w 100% procentach, więc nie musi sobie kalkulować czy użycie takiego czaru się opłaca. Wojownik jeśli wybiera czar nie masowy ma ograniczone pole manewru, ponieważ nie na każdą jednostkę może taki czar użyć, dlatego musi się zastanowić, czy użyć ten czar, czy puścić niskopoziomowy. Mag takich dylematów nie ma.

Kumbat

Dragonthan-ja bym jeszcze dodał do wojownika punkt "patrze ile mam many"

Słuszna uwaga, ale z analiz wypowiedzi Haav Gyr`a wynika, że bitwa trwa krótko (nie dopatrzyłem się opisu dalej niż 4-5 tur), dlatego nie uznałem, aby ilość many stanowiła tutaj coś decydującego.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 20.10.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Zrozum w końcu, że nikt z nas (ja i Krewal) nie pisał o przyspieszeniu i full ataku w 1 rundzie.
Nie odwracamy kota ogonem, obraziłeś Krewala dlatego bo nie zrozumiałeś o co nam chodzi (jeśli się nie wie to się dopytuje o co dokładnie chodzi, a nie wyciąga własne wnioski).
Krewal, Dragonthan i ja gramy w lidze (należymy do jednego clanu :D), mamy tam do czynienia z wieloma różnymi osobami i my nasze taktyki sprawdzamy w praktyce, grałem z Krewalem 11 razy (dzięki za te wszystkie gry) i wiem co on potrafi, a jak narazie to dla mnie Ty jesteś osobą grającą rzekomo online, bo nie widziałem Cie w żadnym turnieju i nie domyśliłeś się, że można czekać na czar maga (i dopiero odpowiedzieć swoim czarem) tylko byś poszedł od razu do przodu.
Co do Twojego oślepienia-na to też jest sposób, chcesz się przekonać jaki to zagraj :)
I jeszcze na koniec-jeśli podważasz czyjeś umiejętności gry to przygotuj się na to, że ta osoba rzuci rękawicą.
To będzie mój ostatni post w tym temacie (chyba że znowu podważysz nasze umiejętności) bo męczy mnie już wypisywanie kontrtaktyk (przeciw Twoim możliwym taktykom) i dopóki z nami nie zagrasz to nie zmienie o Tobie zdania.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 22.10.2006, Ostatnio modyfikował: Kumbat

Permalink

Dragonthan

Jeśli nawet wojownik posiada jedną szkołę magii to typowy mag ma ich od dwóch do trzech, czyli (idąc Twoim matematycznym rozumowaniem) szansa wojownika, że do danej sytuacji przyda się czar masowy z magii, którą posiada jest mniejsza niż u Maga. Przykład chybiony? Przecież wyraźnie zaznaczyłem, zanim zaczołem pisać treść właściwą:

No dobrze, ale twój tok rozumowania, nie objął czarów które są rzucane na pojedyńcze jednostki. Drugie - sam "skazałeś" wojownika na rzucanie czaru pojedyńczego. Trzy tak naprawde, to przykad chybiony, bo myślenie nie polega na ilości informacji - wykonywanych czynności. Tylko na jakości informacji. Także myślisz tylko wtedy gdy zastanawiasz się jaki czar wybrać;) a woj czy mag robią to samo. Gracze niestety już różnie myślą...

Dragonthan

A skoro nalegasz, wyjaśnie też sytuację z czarami nie masowymi. Każdy taki czar ma określoną siłę działania zależną od poziomu. Mag przy swoich zdolnościach wykorzystuje je w 100% procentach, więc nie musi sobie kalkulować czy użycie takiego czaru się opłaca. Wojownik jeśli wybiera czar nie masowy ma ograniczone pole manewru, ponieważ nie na każdą jednostkę może taki czar użyć, dlatego musi się zastanowić, czy użyć ten czar, czy puścić niskopoziomowy. Mag takich dylematów nie ma.

No tak tylko Wojownik ma dylemat z głowy;)) Bo nie ma tylu wysokopoziomowych czarów. Ponieważ musiałby mieć Mądrość, to mag ma ból glowy w mnogości czarów, a co za tym idzie i taktyk, jaki czar pierwszy, jak skontrować czar przeeciwnika. Wojownik natomiast z braku dużego wyboru rzuca najprostrze czary.

Dragonthan

Słuszna uwaga, ale z analiz wypowiedzi Haav Gyr`a wynika, że bitwa trwa krótko (nie dopatrzyłem się opisu dalej niż 4-5 tur), dlatego nie uznałem, aby ilość many stanowiła tutaj coś decydującego.

Nie nic takiego nie powiedzialem, że bitwa trwa 4-5 tur (to dowód kto źle kogo rozumie). Podawalem tylko przykłady jak do 4 tury dobry mag ogrywa wojownika z przyśpieszeniem-spowolnieniem ala Krewal.

Kumbat

Zrozum w końcu, że nikt z nas (ja i Krewal) nie pisał o przyśpieszeniu i full ataku w 1 rundzie.

Nie chce mi się cytować już chyba 4 raz wypowiedzi, ale ty zrozum, Krewal pisał o tym że przyśpieszenie-spowolnienie daje mu wygraną "bez strat". Sory ale nie zgodziłem się z tym i nie zgadzam, więc napisałem przykład jak to może wyglądać. A ani Ty ani Krewal nie powiedział wprost, że nie zaatakuje w pierwszej rudzie, przez mase postow, których część wycięto już. Dopiero wczoraj to powiedzieliście. To ja podałem wam kolejny przykład, skoro gracie tyle on-line w turniejach, dlaczego żaden z was nie potrafił przytoczyć jakieś walki? Choć by paru tur, jakby rozegrał typowy pojedynek. Ja to podaje a wy ciągle coś próbujecie wmówić mi, bez konkretnych argumentow.(jedyny argumet to że gracie on-line).

Kumbat

Krewal, Dragonthan i ja gramy w lidze (należymy do jednego clanu :D), mamy tam do czynienia z wieloma różnymi osobami i my nasze taktyki sprawdzamy w praktyce, grałem z Krewalem 11 razy (dzięki za te wszystkie gry) i wiem co on potrafi, a jak narazie to dla mnie.

Teraz rozumiem, taki potrójny atak na mnie;)) Ja gralem dziesiątki razy z kolegami w caffe, czy też przy jednym komputerze. Sam kiedyś ograłem kuzyna który gra non-stop w herosow od czasu H2. Gdzie on prawie dwa razy liczniejszą armią nekromantow przegrał bitwe ze mną, bo rozwijał głownie atak i obrone, a ja postawilem na magię.

Kumbat

Ty jesteś osobą grającą rzekomo online, bo nie widziałem Cie w żadnym turnieju i nie domyśliłeś się, że można przeczekiwać czarem tylko byś poszedł od razu do przodu.

Oj tu się mylisz i to bardzo, ja nie jestem graczem grającym rzekomo on-line, bo tak to nie gram prawie wcale(2 razy się zdarzyło), nie gram w tych ligach i turniejach. Bo nie lubie ograniczeń, gram w grę jaką kupiłem, a nie w zakazy używania czarów itp...Co do turniejów to radze pograć ale off-line, gdzie gra się miesiącami czasem. Bo wy on-linenowcy:D myślicie że gra w H3, jest taka jak tylko w Lidze. A tak nie jest.

Kumbat

Co do Twojego oślepienia-na to też jest sposób, chcerz się przekonać jaki to zagraj :)
I jeszcze na koniec-jeśli podważasz czyjeś umiejętności gry to przygotuj się na to, że ta osoba rzuci rękawicą.

Aaa.. to mistrzu podaj ten przykład tutaj;) tak ciężko napisać go?? Jestem wielce ciekaw, jak bez czarów rozpraszających, bez artefaktu broniącego przed oślepieniem, pozbędziesz się Oślepienia:) I bez rzucania rękawicami prosze, w obecnych czasach używa się rękawiczek;)).

Kumbat

To będzie mój ostatni post w tym temacie (chyba że znowu podważysz nasze umiejętności) bo męczy mnie już wypisywanie kontrtaktyk (przeciw Twoim możliwym taktykom) i dopóki z nami nie zagrasz to nie zmienie o Tobie zdania.

Ok.. tylko jakoś nie widze tych kontrtaktyk. Na razie powiedzielście tylko że nie użyjecie czaru pierwsi i nie uderzycie odrazu. Tylko jeśli dobrze rozumię, to chyba powinien być ciąg dalszy, bo to chyba tylko wstęp do tej taktyki.
Co do zmieny zdania o mnie, to zięki obejdzie się:). Już 2 lata temu powiedzialem, że liga rządzi się odmiennymi prawami, których to praw nie uznaje, dla mnie jedyne ograniczenia to te które daje sama gra. W tej dyskusji nie chodzi o to jakie będziesz miał zdanie o mnie, tylko o to kto lepiej rozumie grę i kto potrafi dokładnie wyjaśnić, reszcie czytających o co chodzi.
Ja nie zarzucam wam braku wiedzy o grze, czy zdolności taktycznych. Zarzucam wam jedynie, że nie potraficie napisać o tym, tylko wciąż piszecie że macie rację, bo gracie w turniejach. Jedynie Dragonthan próbuje coś napisać i posługuje się jakimiś konkretami i z nim "przyjemnie" wymieniać poglądy.

A tak w ogóle, to pragnę zauważyć, że troche odchodzimy od tematu. Bo temat jest jasny: Mag albo Wojownik. I trzeba wybrać czy wolimy: "brutalną siłę" czy "potęge umysłu". O tym jakie wybierami skille, kim się nam najlepiej gra, jak dobieramy poporcje umiejętności, powinien być oddzielny temat(Kiedyś był taki).


Permalink

Haav Gyr

No dobrze, ale twój tok rozumowania, nie objął czarów które są rzucane na pojedyńcze jednostki.

Po raz drugi już informuje że zaznaczyłem, iż komentowałem czary masowe, a ty próbujesz odrazu mi wopić, że nie mówiłem o pozostałych. Skoro wyraźnie zaznaczyłem, że mój przykład tyczył się czarów masowych to chyba oczywiste, że nie tyczył się czarów nie masowych, więc nie musisz tak podkreślać, że nie ujołem pozostałych czarów, skoro o tym napisałem :)
P.S. mówie oczywiście żartobliwie :)

Haav Gyr

Drugie - sam "skazałeś" wojownika na rzucanie czaru pojedyńczego

No wiesz, cały czas pisałeś nam swoje przykłady z czystym magiem i czystym wojownikiem, więc przytoczyłem Ci przykład opierajacy się na twoim założeniu

Haav Gyr

Trzy tak naprawde, to przykad chybiony, bo myślenie nie polega na ilości informacji - wykonywanych czynności. Tylko na jakości informacji.

Nie mam zielonego pojęcia co znaczą te słowa. I nie wiem co ma myślenie do jakości i ilości, skoro te dwie rzeczy idą ze sobą w parze (jedno zawsze przeważa drugie). Mag ma i ilość i jakość czarów lepszą przecież :)

Haav Gyr

Także myślisz tylko wtedy gdy zastanawiasz się jaki czar wybrać;) a woj czy mag robią to samo.

To stwierdzenie tyczy się czarów nie masowych i brakuje jeszcze faktu, iż zastanowić się trzeba nad jednostką.

Haav Gyr

No tak tylko Wojownik ma dylemat z głowy;)) Bo nie ma tylu wysokopoziomowych czarów.

Jest troche czarów drugiego poziomu, które nie są masowe, a które mogą się przydać wojownikowi :)

Haav Gyr

Nie nic takiego nie powiedzialem, że bitwa trwa 4-5 tur (to dowód kto źle kogo rozumie).

Nie omawiałeś bitew do samego końca, lecz opisywałeś je tylko do momentu puszczenia kilku czarów (kilka tur) i na tym opis się kończy, więc ja nie wychodziłem dalej niż przytoczone przez ciebie przykłady :)

Haav Gyr

Sam kiedyś ograłem kuzyna który gra non-stop w herosow od czasu H2. Gdzie on prawie dwa razy liczniejszą armią nekromantow przegrał bitwe ze mną, bo rozwijał głownie atak i obrone, a ja postawilem na magię.

Tylko jeden przykład? Hmmm...

Haav Gyr

Bo wy on-linenowcy:D myślicie że gra w H3, jest taka jak tylko w Lidze. A tak nie jest.

Ja powiem tak: Skoro jesteś wstanie pokonać kogoś mając w ręku pistolet to spróbuj pokonać kogoś mając do dyspozycji tylko własną pięść. Zobaczysz, to jest trudniejsze i wymaga więcej myślenia :)


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 20.10.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Dragonthan

P.S. mówie oczywiście żartobliwie :)

Ok, powiedzmy że tą kwestię zostawamy żartom.

Dragonthan

No wiesz, cały czas pisałeś nam swoje przykłady z czystym magiem i czystym wojownikiem, więc przytoczyłem Ci przykład opierajacy się na twoim założeniu

A ja przytaczam na waszych założeniach, bo mowicie że prawie na pewno Wojownik ma jedną magię(ekspert), więc zakładam, że również ma czasy masowe. Nie tylko pojedyńcze.

Dragonthan

Nie mam zielonego pojęcia co znaczą te słowa. I nie wiem co ma myślenie do jakości i ilości, skoro te dwie rzeczy idą ze sobą w parze (jedno zawsze przeważa drugie). Mag ma i ilość i jakość czarów lepszą przecież :)

To proste, komputer przelicza miliardy różnych operacji, ale czy powiesz że komputer myśli? Więc w czasie gry, masz następującą sytuację, robisz 4 rzeczy na raz, ale te rzeczy są proste, masz możliwość rzucenia czaru - przyśpieszenie-spowolnienie . czyli inaczej mówiąc tylko tutaj troche myślisz. W reszcie operacji nie potrzebujesz myśleć, robisz je jakoby odruchowo, wyuczone w czasie gry.
Sytuacja z magiem jest troche inna: ma niby tylko 3 operacje, ale gdy przychodzi do rzucania czaru, to masz szeroką paletę czarów, więc automatycznie, przybywa ci geometrycznie ilość kombinacji czarow. Nie mowiąc już, że samych czarów jest x+2 razy więcej, niż w przypadku wojownika.

Dragonthan

To stwierdzenie tyczy się czarów nie masowych i brakuje jeszcze faktu, iż zastanowić się trzeba nad jednostką.

Jeśli założysz, że wojownik ma te czary na niższym poziomie niż ekspert. A Przecież sytuacja nad którą dyskutujemy, dotyczy wojownika z jedną magią na ekspercie(no chyba że nie, ale wtedy to nawet wojownik nie ma co walczyć).

Dragonthan

Jest troche czarów drugiego poziomu, które nie są masowe, a które mogą się przydać wojownikowi :)

A owszem, ale Krewalowi podobno straczy przyśpieszenie-spowolnienie;)). Sam widzisz, ani Krewal ani Kumbat nie podali innych rzeczy. Więc mogę koentować tylko to co powiedzieli.

Dragonthan

Nie omawiałeś bitew do samego końca, lecz opisywałeś je tylko do momentu puszczenia kilku czarów (kilka tur) i na tym opis się kończy, więc ja nie wychodziłem dalej niż przytoczone przez ciebie przykłady :)

No do końca walki nie da się przedstawić, bo nie masz ilości jednostek, ani statyskyk. Chodzi tylko o pokazanie schematu, że taki wojownik staje się bezbronny.

Dragonthan

Tylko jeden przykład? Hmmm...

A uważasz, że więcej przykladow będzie bardziej wiarygodne, skoro i tak ich nie możesz obiektywnie sprawdzić? ;)))

Dragonthan

Ja powiem tak: Skoro jesteś wstanie pokonać kogoś mając w ręku pistolet to spróbuj pokonać kogoś mając do dyspozycji tylko własną pięść. Zobaczysz, to jest trudniejsze i wymaga więcej myślenia :)

Ale tutaj nigdy nie dojdziemy do porozumienia;) Bo jak mowiłem to kwestia podejścia, a żeby było śmiesznie to powiem tak: Spróbój ukryć się przed strzalem snajpera na pustkowiu, a spróbuj uniknąć ciosu pięści. Wtedy zobaczysz co jest trudniejsze, walka z kim kto wykorzystuje umysł, a walka z kimś kto reaguje instyktownie.
A tak na marginasie odnoszę wrażenie, że gra wojownikiem jest tak trudna i trzeba tak dużo myśleć:D, że aż się dziwie, że w ligac takich grają wojownikami;P, zamiast "prostymi i bezmyślnymi" magami:)