Gorące Dysputy

Z czystej ciekawości - "Księżyc w Nowiu" Stepheni Meyer.

A. Sołżenicyn - Archipelag GUŁag. 1918-1965. Podróż w głąb radzieckiego piekła. Tom pierwszy.
W. Suworow - Wybór.
O. Gromyko - Zawód: wiedźma. Tom pierwszy.
G. Orwell - Folwark zwierzęcy. Lektura szkolna, więc trzeba sobie odświeżyć...

Ja męczę "Solaris" Lema i chyba go nie wymęczę, bo utknęłam w wyjątkowo wrednym miejscu. W międzyczasie przeczytałam ze 3 książki (w tym większość "Anatomii dla artystów" na własną rękę, a to wydaję się że jeszcze bardziej toporna lektura), więc chyba dam sobie z tym spokój.

Wybrane wiersze L. Staffa i K. Tetmajera.

"Dom ciszy" Orhan Pamuk. =)

"Opium w rosole" Małgorzaty Musierowicz.

Kilkadziesiąt pozycji z bibliografii do pracy promocyjnej, w różnej kolejności.

Trochę to dziwne, ale przeróżne atlasy zoologiczne, ze szczególną uwagą dla ptaków.

Ostatnio mam mnóstwo czasu na czytanie a nie powinnam czytać. Hmm. Ostatni Don oraz Ojciec Chrzestny. Naszło mnie na takie klimaty. Przemieszane z Namiętnikami Gretkowskiej oraz kolejną książką Hassela - Gestapo.
Nawet ugryźliwe.

Ja wam proponuję książki Jacka Komudy ulokowane w XVII wieku. Nie są to bajki dla nieletnich jak Trylogia Sienkiewicza, ale coś dla ludzi dojrzałych chcących czytać opowiadanie bliskie prawdzie historycznej a nie politycznej poprawności. Najbardziej z jego twórczości polecam "Samozwańca tom 1", kolejne tomy już w pisaniu.

Roderick Gordon & Brian Williams-"Tunele:Otchłań".

Po raz 2 Trylogia Sienkiewicza narazie przeczytałem jeden tom "Ogniem i Miczem" i kończe drugi potem będzie Potop i Pan Wołodyjowski a dalej to sie zobaczy;)

Dla chwili świątecznego relaksu złapałem za: Anioły i demony Dan Browna.

W tych samych celach co przedpostacz: "Chłopi" Reymonta

Pod drzewkiem znalazłem takie coś:
"Imię Bestii" - Jacka Komudy
"Krucjaty północne" - Erica Christiansena

//Xavras Wyżryn J. Dukaj. Cud, miód i perełki... I cytaty z Herberta.
Pan Lodowego Ogrodu, tom pierwszy, J. Grzędowicz.
Mote Cassino// S. Hassela.

Ghulk

Xavras Wyżryn J. Dukaj. Cud, miód i perełki... I cytaty z Herberta.
Pan Lodowego Ogrodu, tom pierwszy, J. Grzędowicz.

Czytałem Xavrasa jakiś czas temu i również jestem pełen pozytywnych wrażeń po tej lekturze. Taka trochę inna fantastyka od tej jaką preferuję, ale mimo to teksty Dukaja jakoś potrafią do mnie przemówić.

PLO, cóż, niedawno wyszedł tom 3. Przeczytałem od razu jak tylko pojawił się w księgarniach i też nie byłem rozczarowany. Szkoda, że jeszcze nieco poczekamy na zakończenie, ale to trudno. Jak na razie PLO po trzech tomach trzyma poziom. Nie ma co narzekać jak w przypadku Achai.

Marina Carlosa Ruiza Zafona

Suche wymienianie! A może jakiś komentarz? Nie? To ja dam dobry przykład XD...

Czytam "Dzieci Hurina" Tolkiena. Książkę tą ciężko zrozumieć na początku niewtajemniczonemu. Wiele dziwnych nazw itp. Aczkolwiek później książka staje się niezwykle ciekawa i wciągająca. Należy tylko się wysilić na początku, i wszystko zrozumieć. Jedyne do czego się na razie czepiam, to to że Tolkien nie miał głowy do wymyślania imion, a pojawia ich się dużo. Np. synem Hurina był Turin, synem Huora był Tuor. Niektórym może się wydać to logiczne, ale... co tam ;)

"Kleopatra - ostatnia królowa starożytnego Egiptu" - Adam Łukasiewicz.