Imperium

Behemoth`s Lair

Historia Might and Magic

Permalink

W całym internecie nie znalazłem żadnej poukładanej w jakimś stopniu Historii świata M&M tylko na stronie Acidcave jest jakiś zalążek tego co mnie interesuje... wiadomo ze całą historię ułozyć w sposób chronologiczny było by cięzko ale :) raczej jest to rzecz do wykonania :) zwłaszcza patrząc na tą stronę... --->> http://demilich.250x.com/mm/mm_07.htm wprawdzie jest ona w języku rosyjskim ale z tego co widzę jest to jakies kalendarium a może tylko dobrze opowiedziana opowieść o świecie M&M...

Chronologia wydarzeń wydaję mi się dobra taka... (znalazłem tą na foum acidcave...)

(KB)
(KB2)
MM1-5
H1
H2
H2 PoL
H3 SoD
MM6
H3 RoE
MM7
H3 AB, CoMM, WoMMHoMM: Quest for the Dragonbone Staff (mniej więcej równolegle)
MM8
H4
MM9
H4 GS
H4 WoW
H5
LoMM

taka jest chronologia a teraz jak sie ma historia do tego wszystkiego ? to jest własnie pytanie na które miło by ustalić jakąś współną odpowiedź :)

O początku historii wiemy w zasadzie niewiele!

A cel mojej wypowiedzi jest taki... czy jest ktoś w stanie opowiedzieć mi rzetelnie jak toczy się historia świata M&M ?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 25.08.2006, Ostatnio modyfikował: Szon

Permalink

Nie mam czasu na coś dokładniejszego, więc ogólniki:

UWAGA!
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ

1. Biblioteka Legend w Kwasowej Grocie - przeznacz kilka dni na jej przeczytanie, a większości rzeczy się dowiesz.

2. Dokładniejszą chronologię (choć nie bez błędów) i kilka ważniejszych wydarzeń masz także w Kwasowej Grocie

3. Każda planeta (świat) ma swoją własną historię, więc trudno to ułożyć w miarę logiczną całość, nie skacząć po różnych planetach.

3. Skrócona historia:

- Dawno, dawno temu w uniwersum Might and Magic:
Z Pustki wyłaniają się Władcy Żywiołów i rozpoczynają wojnę między sobą o to kto i jak ma formować życie/wszechświat/CRON (jest to legenda, więc trzeba wziąć poprawki na bajanie).
Walczą dopóki nie pojawiają się humanoidzi (elfy, krasnale, orki, itd.), po pewnym czasie ignorancji Lordowie Żywiołów postanawiają zawrzeć jednodniowy pokój, by zniszczyć humanoidów, ale wtedy wtrącają się istoty znane jako Forces of Dome ("Moce Nieboskłonu" - dotychczas tylko obserwowały poczynania Żywiołaków) i uczą humanoidów samoobrony ;) (sztuk walki mieczem i magii).
Żywiołaki zostają przgenane "na cztery strony Pustki", zaś humanoidzi zostają przeniesieni na inne światy. Choć nie wiadomo na 100% kim były te "Moce Nieboskłonu", można się domyślić, że chodziło o Starożytnych.
(Z HC: Władcy Żywiołów i MM8 można wywnioskować, że działo się to 10 000 lat temu).

Teraz kilka faktów (założenie - daty odnosza się do ok. 1200 roku po Ciszy, po zakończeniu H4):
1500 lat temu - Kreeganie atakują pierwsze odległe kolonie Starożytnych
1200 lat temu (CISZA) - Kreeganie powodują poważne uszkodzenia w Sieci Gwiezdnej Starożytnych, a tym samym zerwanie kontaku kolonii ze światem macierzystym Starożytnych
ok 1000 lat temu (100-200 p.C.) - "wybryki" Tarnuma (HC: Wojownicy Pustkowi)

Później jest wiele znaczących rzeczy (m.in. pierwsze eksperymenty z magią światła i ciemności na Enroth, powstanie i upadek róznych państw na Antagarichu, dużo konfliktów itd - więcej szczegółów w Kwasowj Grocie.).

Gdzieś niezbyt daleko przed rokiem ok. 1125 p. C. na Terze Strażnik S.H.E.L.T.E.M doznaje usterki i buntuje się przeciw Starożytnym (na skutek zarówno sprzecznych dyrektyw jak i własnego samoudoskonalenia się, a może, wg. niektórych Kwasowych Smoków ;) , nawet czynników zewnętrznych).
Reszta historii tych dwóch Strażników w Gildii Mrocznych Tajemnic, zgdnij na jakiej stronie? ;)

Teraz o Antagarichu:
ok 1000 lat temu (100-200 lat po Ciszy) dzieją się "wybryki" Tarnuma przedstawione w HC:Wojownicy Pusykowi (chwała i upadek królestwa barbarzyńców oraz magów - Bracaduum) i Podbój Podziemi (narodziny państwa Erathii).
Kilkaset lat później masz HC:Revolt of the Beastmaster - Tarnum uwalnia zwierzołaki (sam je zniewolił w HC:Wojownicy Pustkowi) z niewoli Erathii i przyczynia się niejako do powstania Tatalii (tak czytałem na kilku stronach, więc informacja niekoniecznie do końca prawdziwa).
Następnie są lokalne konflikty między Erathią, Avlee (elfy) czy Deyją (nekromanci), aż do czasu tuż po H2 (ok 1155 p.C.), kiedy na Antagarich przybywają Crag Hack, Yog, Gem czy Sandro.
Przez około 10 lat rozgrywa się akcja H3:SoD - kiedy to Sandro próbuje podbić kontynent, a przy okazji osadzając na tronie Deyji Fineasa Vilmara (swoją "marionetkę") i doprowadza do śmierci króla Nicolasa Gryphonhearta i inwazji Kreegan (diabłów) oraz sił Nighonu (czarnoksiężników) na Erathię. W "nagrodę" Fineas osadza Sandro w więzieniu pod byle pretekstem (Sandro oczywiście obiecuje zemstę).

1162 p.C. Noc Spadających Gwiazd - dzieje się to po pokonaniu Sandra przez Yoga i spółkę, ale jeszcze przed ostatnią kampanią H3:SoD.
Na Enroth przybywają Kreeganie, niszcząc od razu pewną wioskę. Roland Ironfist prowadzi kampanię przeciw nim (powstrzymując groźbę inwazji), ale w końcu dostaje się do niewoli. Efektem jego działań jest zmiana taktyki Kreegan (ze zmasowanego ataku na podstęp).

1165 p.C. (MM6) Po trzech latach Kreeganie (za pomocą sekty Baa i innych zdrajców) próbują podporządkować sobie Enroth, ale po 5 miesiącach ponoszą porażkę (ginie królowa Kreegan, ich pojazd zostaje zniszczony, zaś z kamienia zostaje uwolniony Archibald).
Na początku tego roku Katarzyna Ironfist płynie na pogrzeb swojego ojca (zajmuje jej to 7 tygodni) i zaczynają się wojny o Odnowienie Erathii (H3:RoE) - podczas nich ginie w "wypadku" Fineas Vilmar, zaś Sandro zostaje uwolniony z więzienia (chyba pamiętasz o przysiędze zemsty Sandra?). Wojny kończą się koło sierpnia tego roku.

Po zakończeniu wojen ((ok roku 1167 p.C.) pewien lord chce się pozbyć "kuli u nogi" - ziem Harmondale (będącymi spornymi ziemiami między Avlee a Erathią) i po pewnych zawodach przekazuje je czterem śmiałkom (bez możliwości zwrotu). Jednocześnie na zachód od Avlee, w morzu ląduje dziwny pojazd z 8 osobnikami. Po kłótni połowa z nich udaje się do Deyji, a połowa do Bracady.
Dalej mamy akcję MM7. Podczas tego okresu Roland zostaje uwolniony z sześcioletniej niewoli u Kreegan, Archibald (który był przez pewien czas królem Deyji) wygnany przez Kaśkę na wyspę (warto dodać, że Archi pomógł w uwolnieniu swojego brata), a przywódca Kreegan zabity. Zostaje też wyjaśniona sprawa "podróżników" z Avlee i ich celu (ponieważ Forge się nie ukazał, więc można przyjąć, że wygrała dobra drużyna - odtworzyli oni bramę do Sieci Gwiezdnej Starożytnych, a tam spotkali znajomą, choć jednocześnie nie tą samą postać - w efekcie planeta z kontynentami Enroth, Antagarich itd. została połączona ponownie z Siecią, choć nie ze Starożytnymi).

Dalej jest akcja H3:AB - czyli jak Kreeganie chcieli zmieść wszystko na swojej drodze i że zostali prawie doszczętnie wybici, zaś Ostrze Armageddonu dostało się w ręce Gelu.

Podczas H3:AB pojawił się na planecie Niszczyciel Escaton - jego zadaniem było wyeliminowanie wszystkich Kreegan na zarażonych światach. Ponieważ wtedy jeszcze istnieli (i stanowili realne zagrożenie), rozpoczął on Rytuał Przywołania, który miał zniszczyć całe życie na planecie (zaś później na nowo je zasiać). Dalej jest akcja MM8 - na kontynencie Jadame (kontynent na 200 mil wschód od Enroth i na zachód od Antagarichu), zawiązuje się koalicja (samemu można było ustalić poprzez czyny, kto był w tym przymierzu - może nawet przywódca gildii nekromantów z Jadame - Sandro?), która miała za zadanie powstrzymanie zniszczenie świata. Po licznych perypetiach (m.in. zatopieniu floty piratów Regnan i odwiedzinach Katarzryny i Rolanda, którzy tamtędy wracali do Enroth), drużyna zapobiega planowi Escatona (sam Niszczyciel niejako pomaga w tym, łamiąc swoje polecenia). Filmik z końcówki masz w Skarbcu wiadomej strony.

Dalej (lub w między czasie) jest akcja HC:Szarża Smoków, Władcy Żywiołów i Miecz Mrozu - Tarnum musi powstrzymać Mutare i jej smoki, Władców Żywiołów (którzy po trwającym 10000 lat rozejmie chcą w końcu zniszczyć humanoidy) oraz Gelu przed zdobyciem Miecza Mrozu (jeśli ten miecz spotka się z Ostrzem Armaggedonu, świat przestanie istnieć). W tym ostatnim zadaniu zawodzi - ubiego go żona Kilgora.

Dalej intro H4 o wiadomych skutkach.

Później mamy MM9 - na dalekim kontynencie Rysh (po przeciwnej stronie planety Axeoth niż lądy z H4), grupa śmiałków (po perypetiach) jednoczy klany Chedianu (obyczaje wikingów) i więzi boga Njama Mąciciela oraz przywraca "peace and order throughout galaxy...yyy Chedian).

Po gdzieś 4 latach od intra H4 zaczynają się "wesołe" przygody osadników z Enroth i innych kontynentów (dokładnie to kampania Lysandera - kampanie Wearjacka, Pół-durnego czy Emilii są na pewno później - ok. 10 lat po intrze).

Zostają jescze dodatki, ale nie chce mi się o nich pisać. Nie warto. :P

Zaś H5 i (K)Ashan to już inne uniwersum i nawet nie warto o tym wspominać (przynajmniej na razie - może w MMX pozytywnie mnie Ubisoft zaskoczy, ale szanse na to są mniej niż nikłe).


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 25.08.2006, Ostatnio modyfikował: Avonu

Permalink

Nieźle streszczone;) choć na początku mogleś dodać coś więcej o powstawniu nowych światow, a potem coś o "niebiańskiej kuźni", to wiele wyjaśnłoby czemu miało się pojawić Forge w herosach. Bo widać dziwną rzecz szczególnie w H3:AB - żywiołaki pomogają ludziom.. by w M&M 8 szykować swoje wojska do inwazji na całą planetę i zniszczenia wszystkich. Mnieniej niech każdy sobie zobaczy teraz, jaki wspaniały dorobek zmarnowano w H5:-/ Choć ja ososbiście widze światełko w tunelu, a mianowicie powiązać idee bogów-smoków z władcami żywiołów. Należałoby jednynie świat Ashan zaliczyć do jakieś nietypowej planety, na której wiedza o starożytnych i kim są naprawe smoczy bogowie jest nikła.


Permalink

Po pierwsze - dałem linki, tam masz dokładniejsze opisy (przy chronologii radzę zjechać kilka postó niżej, a znajdziesz więcej informacji).

Po drugie - Niebiańskie Kuźnie - jeśli chcesz wiedzieć coś więcej, to również znajdziesz w necie.

Po trzecie - w MM8 Lordowie Żywiołów NIE szykowali się do ataku na świat. To Escaton ich uwięził i to jego kryształ spowodował szaleństwo wśród żywiołaków. Trwał wtedy jeszte ten (10000-letni) rozejm.
Co do H3:AB, to sądzę, że ktoś "namówił" Żywiołaki, by powstrzymały Kreegan (wszak z MM7 wiemy, że świat był obserwowany przez Strażnika Stacji Sieci, zaś w HC mamy kolejnych opiekunów Enroth i spółki - Przodków).
Zresztą to już nie pierwszy raz Starożytni wykorzystali Żywiołaki w swoich planach - zakończenie MM4-5, gdzie przy pomocy żywiołów zjednoczono XEEN.
Niestety, przez upadek 3DO nie dowiemy się jak to naprawdę z Żywiołakami było (o reszcie wątków nie wspominając - MM9 miało być pierwszą z nowej trylogii).

Co do H5 i tych głupot Ubisoftu - jeśli ktoś kompetentny się za to weźmie, to jest szansa na połączenie sag (choćby to, że smoki ładu i chaosu równie dobrze moga być Starożytnymi i Kreeganami/Creatorami lub czymś na podobieństwo Sheltema i Coraka, zaś lud (K)Ashan naprawdę jest ciemny - co zresztą widać po kampanii - i nie widzi nic poza swoją religią ;P ).

Aha, to jest naprawdę streszczenie - wątków i wydarzeń pomiędzy pierwszym atakiem Kreegan, a Nocą Spadających Gwiazd jest multum (zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę nie tylko Enroth).


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 26.08.2006, Ostatnio modyfikował: Avonu

Permalink

W M&M8 żywiołki szykowały się do ataku, to było "tłumaczone" jako szaleństwo, wśród mieszkańcow Jadame. Jednak to szaleństwo, to normalne przygotowania do inwazji, uwięzienie panow żywiołów, było idealnym pretekstem. Wkońcu po ich uwolnieniu, mieli oni powrócić do swoich wymiarów i powstrzymać atak.

To co się znajduje w Kwasowej grocie czytałem już dawno temu;), chodziło mi jedynie że przydałyby się ze 2 zdania o tym tutaj. Bo wielu graczy, pogłubi się w tym, co jest w KG.


Permalink

Haav Gyr

W M&M8 żywiołki szykowały się do ataku, to było "tłumaczone" jako szaleństwo, wśród mieszkańcow Jadame. Jednak to szaleństwo, to normalne przygotowania do inwazji, uwięzienie panow żywiołów, było idealnym pretekstem.

Wybierz się do wymiarów żywiołów i posłuchaj (a raczej poczytaj), co o swoich wpółziomkach mówią zdrowi mieszkańcy tych planów.


Permalink

Nie wiem czemu ale już raz napisałem tu post, ale go nie ma dziwne:-/

Odpowiem w skrócie, ja też radze dobrze przeczytać wszystko co jest w M&M8, bo mówisz do kogoś kto grał w to kilkanaście razy.
Mowimy o tym samym ale ty niaczej nieco rozmumiesz, to co jest tam napisane.
Bo tak naprawdę jedynymi "szaolnymi" żywiołakami byli sami władcy, gdy ich Niszczyciel uwięził. Bo Niszczyciel był zaprogramowany przez Starożytnych, którzy dobrze wiedzieli, że uwięzienie Władców i otwarcie portali spowoduje, że żwiołaki skorzystają z okazji do konfrontacji między sobą. Więc to idealny pretekst do ataku na planetę.


Permalink

Z miłą chęcią opowiedziałbym jeszcze trochę o historii... no cóż, ale nie jets to chyba mile widziane :P bo kto lubi słuchać o KB? A powiadam wam, historia jets bardziej zawiła, niz myslicie. Sam na przykład nie rozumiem, dlaczego nawet najpotęzniejsi bali się demonów i czy to nie byli Kreeganie...


Permalink

Ja chetnie poczytam co wiesz o Historii M&M nawet o Historii z KB :) do której się przymierzam :)


Permalink

Vinius - historia KB nie ma nic wspólnego z ogólną historią MM. Właściwie to samo można by powiedzieć o MM1-5, gdyby nie:
- opis Starożytnych czy Władców Żywiołów
- bohaterowie z MM3, którzy potem istotnie wpłynęli na historię Antagarichu (nawet bez miasta Forge)
To raz.
Dwa, chyba masz osobny dział o KB w JB i tam masz opisaną historię? Więc po co powtarzać?
Zresztą masz także osobny dział na forum - więc może tam byś to opisał (jeśli tak bardzo chcesz)?

Jakbyś nie zauważył, tytuł tematu brzmi "Historia Might and Magic", a nie "Historia King's Bounty" czy "Historia wszystkich części Heroes of Might and Magic". :P


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 4.09.2006, Ostatnio modyfikował: Avonu

Permalink

Tradycyjnie narzekasz.

>>>Dwa, chyba masz osobny dział o KB w JB i tam masz opisaną historię? Więc po co powtarzać?
Bu już tam nie pracuję :P

>>>Zresztą masz także osobny dział na forum - więc może tam byś to opisał (jeśli tak bardzo chcesz)?
Bo tu jest odpowiedni temat :P

>>>Jakbyś nie zauważył, tytuł tematu brzmi "Historia Might and Magic", a nie "Historia King's Bounty" czy "Historia wszystkich części Heroes of Might and Magic". :P
No wiadomo, że historia HoMM, MM, a także LoMM czy WoMM i KB(o MM ;)) sa powiązane i przeplatane.

>>>Vinius - historia KB nie ma nic wspólnego z ogólną historią MM.
Odkąd zacząłem szukać powiązań między KB i MM (to już ze dwa lata będą) to nikt nie ma prawa nawet mi sugerować, że powiązań nie ma :P są, tylko ich nie znalazłem. Bo te, co znalazłem Wam nie wystarcza ;)

A argument koronny: Szon z chęcią by posłuchał.


Permalink

@Haav Gyr
Avonu kontratakuje - trochę to trwało, ale nie miałem czasu ani miejsca na dysku na MM8 (poza tym atak z zaskoczenia zazwyczaj jest skuteczny ;) ).

Haav Gyr

Nie wiem czemu ale już raz napisałem tu post, ale go nie ma dziwne :-/

Tak czasami jest, jak pisze się zbyt długo posta. Po jakimś czasie następuje co u niektórych użytkowników automatyczne wylogowanie. Najlepiej skopiować cały tekst przed naciśnięciem "Odpowiedzi".

Haav Gyr

Odpowiem w skrócie, ja też radze dobrze przeczytać wszystko co jest w M&M8, bo mówisz do kogoś kto grał w to kilkanaście razy.

A Ty rozmawiasz z kimś kto wprawdzie "tylko" kilka razy skończył MM8, ale ma na końcie także kilkukrotne ukończenie MM9 (o MM6 czy MM7 nie wspominając) - więc kto jest większym fanatykiem?
Na dodatek mam takie dziwne "zboczenie zawodowe" - czytam od deski do deski wszelki tekst, więc wyłapuję więcej informacji (zaś taki P:T to dla mnie "uczta").

Haav Gyr

Mowimy o tym samym ale ty niaczej nieco rozmumiesz, to co jest tam napisane.

Albo vice versa.

Haav Gyr

Bo tak naprawdę jedynymi "szaolnymi" żywiołakami byli sami władcy, gdy ich Niszczyciel uwięził. Bo Niszczyciel był zaprogramowany przez Starożytnych, którzy dobrze wiedzieli, że uwięzienie Władców i otwarcie portali spowoduje, że żwiołaki skorzystają z okazji do konfrontacji między sobą. Więc to idealny pretekst do ataku na planetę.

Czas na wyciągnięcie armat. ;)
Po pierwsze, wojna między żywiołakami dawno się skończyła (prawdopodobnie 10 tys. lat temu), wraz z zawarciem "jednodniowego paktu". A czemu? Ponieważ:
a) walka toczona była o to kto i jak stworzy lądy/światy, a podczas swoich batali żywiołaki nawet nie zauważyły, że światy powstały - nie było już czego tworzyć,
b) zostali pokonani przez humanoidów i bardziej Lordom Żywiołów zależało na zemście niż na ponownej walce (i tak nie mieli o co - pkt. a).

Po drugie, to właśnie żywiołaki były ogarnięte szaleństwem (przez kryształ Escatona), zaś tylko Lordowie Żywiołów mięli mo aby się tej magii przeciwstawić.
Kryształ miał za zadanie:
a) być punktem zbornym dla żywiołaków (gdy do niego by dotarły, "świat Enroth" przestał by istnieć) - co niektórzy prości ludzie uważali, że kryształ wywołał wojnę między żywiołakami a ludźmi (ale ci ludzie nie mieli żadnego pojęcia o funkcjonowaniu wymiarów żywiołów) - dowód 1
b) jego magia powodowała szaleństwo wśród żywiołaków - jedynie Lordowie Żywiołów mogli tej magii się oprzeć, dlatego Escaton ich uwięził w wymiarze chaosu (zwanym też wymiarem-między-wymiarami) - dowód 2, dowód 3, dowód 4, wypowiedź mieszkańca wymiaru wody 1, wypowiedź mieszkańca wymiaru wody 2

Zauważ, że te wypowiedzi czy opisy pochodzą albo od Xanthosa (nadwory mag Katarzyny i Rolanda Ironfistów - badacz wymiarów żywiołów, a więc jego wiedza jest znacznie większa niż zwykłego skryby) albo od mieszkańców żywiołów (w pozostałych wymiarach są podobne teksty i spostrzeżenia), albo od skryby, który wraz z rozwojem akcji, również poszerzył swą wiedzę (dowód nr 1 jest pisany, gdy nikt jeszcze nic nie wie ani o krysztale, ani czemu żywiołaki zaatakowały Jadame - znano jedynie legendy).

To chyba tyle jeśli chodzi o to, które żywiołaki były szalone.
Aha, czemu musiałem wszędzie wpisywać kogo cytuję, żeby cytaty były normalne?


Permalink

Czy te "dowody" wymienione przez Ciebie powyżej to screeny z M&M VIII czy z innego ??


Permalink

Z MM8 oczywiście (screeny chyba nie pozostawiają wątpliwości, a fragmenty tekstów są z księgi historii (ikona klepsydry (chyba) na ekranie gdzie są mapy, zadania i notatki).
W MM6-8 z drużyną zawsze podróżuje (choć nigdy go nie widać) jakiś histeryk, który spisuje jej postępy (wraz z rozwojem głównego zadania).


Permalink

Chyba będe musiał powtórzyć się;)
Te opisy tylko potwierdzają to co powiedzialem wcześniej, nadal oczytujesz bezpośrednio to co jest napisane w grze. A jak wiesz bohaterami są postacie będące na podobnym poziomie myślenia o świecie, co ludzie w naszym świecie w okrsie średniowiecza. Dam ci prostu przykład, dla takiego człowieka rycerz oraz nasz wspólczesny robot, jest niemal identyczny. Jakbyś pokazał takiemu człowiekowi proń palną, bądź też zapalniczke uznałby cię za czarodzieja.

Więc wszystkie opisy są robione, w taki sposób, jakby pisał to człowiek z tamtej epoki. Ty jako człowiek współczesny grając w M&M widzisz że Niszczyciel to nie żaden mag, tylko cyborg. Ale w opisiach nie masz napisane że to cyborg.
Dlatego też, te cale czary niszczyciela-maga, kwestia szaleństwa żywiołaków, należy rozumieć inaczej.
Mówisz o jakimś pokoju między żywiołakami?? To niemożliwe na dłuższą mete, tzw: "pokój" istnieje tylko dlatego, że w normalnym wymiarze żywiołaki przegrały wojne. Gdy tylko Escaton otworzył bramy to wymiarów żywiołakow, otworzył im specjalnie drogę na tą planete. A Porwanie Lordów, jest tylko zachętą do wkroczenia. Spójrz choćby na odwieczny konflikt między dżinami i ifrytami - on stale trwa, nie ma mowy o pokoju. A obaj geniuszami swoich żywiołów. Cala zasada żywiołów opiera się na teorii biegunowości ich, więc o pokoju nie ma mmowy, jedynie w wyjątkowych sytuacjach(Escaton, Kreeganie) żywioły dzialają wspólnie, ale zawsze pozostaną przeciwne sobie.


Permalink

Haav Gyr

A jak wiesz bohaterami są postacie będące na podobnym poziomie myślenia o świecie, co ludzie w naszym świecie w okrsie średniowiecza.

Jeśli wziąć pod uwagę początek gry, to tak. Ale wraz z rozwojem akcji, również sposób pojmowania świata przez bohaterów zmienia się. Najlepiej chyba widać to na przykłądach MM3,6,7 gdzie druzyna ewoluuje - z barbarzyńców do kogoś, kto już się nie dziwi technice (choćby Resurectra czy Kastore z MM3 - na początku kapłanka i mag, zaś w MM7 posługują się blasterami czy skafandrami podwodnymi).

Haav Gyr

Więc wszystkie opisy są robione, w taki sposób, jakby pisał to człowiek z tamtej epoki.

Nie wszystko. Zobacz opisy Xanthosa - nadwornego maga Ironfistów - czy to też kolejny ciemny umysł?
Nie porównuj światów z MM (oprócz Ashan ;) do średniowiecza. Wprawdzie niektóre upadły do podobnego poziomu, ale umysły co światlejszych ludzi można określić na poziomie Renesansu (łakną wiedzy i nie wierza we wszystko co gadają kapłani - najlepiej widac to na przykładach magów, czarnoksiężników czy nekromantów). Zresztą spójrz na Jadame i Regnan - to prawdopodobnie dzięki tym piratom, na planecie ropowszechniono proch i działa (wprawdzie tylko na statkach czy do obrony nadbrzeżnych wiosek, ale jednak). No i masz okręt podwodny, która w naszym świecie powstała dopiero podczas Wojny Secesyjnej w XIX w. (tak, okręt jest "zbudowany" na podstawie prawdziego projektu).
Nie zmienia to jednak faktu, że pospólstwo nadal jest ciemne (w Renesansie zresztą chyba też tak było), ale już poszukiwacze przygód (i histerycy z nimi podróżujący) nie są tak ciemni i pewno potrafią dodać dwa do dwóch (czytaj: ich opisy nie odbiegają za bardzo od prawdy).

Haav Gyr

Mówisz o jakimś pokoju między żywiołakami?? To niemożliwe na dłuższą mete, tzw: "pokój" istnieje tylko dlatego, że w normalnym wymiarze żywiołaki przegrały wojne. Gdy tylko Escaton otworzył bramy to wymiarów żywiołakow, otworzył im specjalnie drogę na tą planete. A Porwanie Lordów, jest tylko zachętą do wkroczenia. Spójrz choćby na odwieczny konflikt między dżinami i ifrytami - on stale trwa, nie ma mowy o pokoju. A obaj geniuszami swoich żywiołów. Cala zasada żywiołów opiera się na teorii biegunowości ich, więc o pokoju nie ma mmowy, jedynie w wyjątkowych sytuacjach(Escaton, Kreeganie) żywioły dzialają wspólnie, ale zawsze pozostaną przeciwne sobie.

Po pierwsze Might and Magic to nie Dice&Dice. :P
Tutaj nie ma tak, że każdy żywioł ma swoje przeciwieństwo. Pierwsze pojawiły się żywiołaki wody, potem powietrza (i zaczęła się wojna między nimi). Później żywiołaki wody wezwały na pomoc żywiołaki ognia (no i po pewnym czasie zaczęli się lać każdy z każdym). Na końcu pojawiły się żywiołaki ziemii (najpotężniejsze - wszystkie pozostałe żywiołaki się zjednoczyły przeciw nim, ale do ostatecznego konfliktu nie doszło, bo pojawili się humanoidzi).
Kolejna sprawa - grałeś (albo chociaż czytałeś streszczenie) Heroes Chronicles: Władcy Żywiołów? Po 10000 latach pokoju, lordowie żywiołów atakują Antagarich i jakoś nie walczą między sobą. Podobnie w Confluksie.

A wrogość dżinów i ifrytów możesz wcisnąć między bajki (pochodzi ona z WoG-a, więc do całego uniwersum MM nie ma ona odniesienia - sprawdziłem przed chwilą instrukcję do H3 i nie ma tam nic o wrogości). Zresztą w Celeste można spotkać zarówno dżiny jak i ifryty (i nie walczą między sobą). I nie nazywaj dżinów czy ifrytów geniuszami, jak już to duchami opiekuńczymi z danej sfery/żywiołu (bo to właśnie po polsku znaczy łacińskie słowo genius - duch opiekuńczy). :P
I na sam koniec - dialogi żywiołaków zamieszkających swoje wymiary, raczej nie są zmyślone - coś naprawdę spowodowało szaleństwo.

To chyba nie ja mam problemy ze zrozumieniem zachowania żywiołaków w świecie Mocy i Magii. :P


Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 17.10.2006, Ostatnio modyfikował: Avonu

Permalink

Avonu de Odihs

Jeśli wziąć pod uwagę początek gry, to tak. Ale wraz z rozwojem akcji, również sposób pojmowania świata przez bohaterów zmienia się. Najlepiej chyba widać to na przykłądach MM3,6,7 gdzie druzyna ewoluuje - z barbarzyńców do kogoś, kto już się nie dziwi technice (choćby Resurectra czy Kastore z MM3 - na początku kapłanka i mag, zaś w MM7 posługują się blasterami czy skafandrami podwodnymi).

No tak z tym, że to staje się pod koniec gry, a w M&M 8 - praktycznie bohaterowie nie zdobywają zadnej konkretnej wiedzy, na temat techonologii, to nie M&M7 ;)
A technice się nie dziwi, ale nie zna jej powstania, nie zna mechanizmow i praw fizyki, to tak jak dzisiaj masa ludzi zna obsługę komputerów, ale znikomy procent wie na czym polega jego dzialanie(komputera), nie zna procesow zachodzących w mikroobwodach, procesorach, tranzystorach itp.

Avonu de Odihs

Nie wszystko. Zobacz opisy Xanthosa - nadwornego maga Ironfistów - czy to też kolejny ciemny umysł?
Nie porównuj światów z MM (oprócz Ashan ;) do średniowiecza. Wprawdzie niektóre upadły do podobnego poziomu, ale umysły co światlejszych ludzi można określić na poziomie Renesansu (łakną wiedzy i nie wierza we wszystko co gadają kapłani - najlepiej widac to na przykładach magów, czarnoksiężników czy nekromantów). Zresztą spójrz na Jadame i Regnan - to prawdopodobnie dzięki tym piratom, na planecie ropowszechniono proch i działa (wprawdzie tylko na statkach czy do obrony nadbrzeżnych wiosek, ale jednak). No i masz łódź podwodną, która w naszym świecie powstała dopiero podczas Wojny Secesyjnej w XIX w. (tak, łódź jest "zbudowana" na podstawie prawdziego projektu).
Nie zmienia to jednak faktu, że pospólstwo nadal jest ciemne (w Renesansie zresztą chyba też tak było), ale już poszukiwacze przygód (i histerycy z nimi podróżujący) nie są tak ciemni i pewno potrafią dodać dwa do dwóch (czytaj: ich opisy nie odbiegają za bardzo od prawdy).

Z tym że wiedza zwykłych ludzi z jadme, antagarich czy enroth, nadal jest bliska tej naszej średniowiecznej;) W końcu w średniowieczu klerycy wiedzieli, o tym czym jest zaćmienie słońca, a zwykli ludzi nie;).

Avonu de Odihs

Po pierwsze Might and Magic to nie Dice&Dice. :P
Tutaj nie ma tak, że każdy żywioł ma swoje przeciwieństwo. Pierwsze pojawiły się żywiołaki wody, potem powietrza (i zaczęła się wojna między nimi). Później żywiołaki wody wezwały na pomoc żywiołaki ognia (no i po pewnym czasie zaczęli się lać każdy z każdym). Na końcu pojawiły się żywiołaki ziemii (najpotężniejsze - wszystkie pozostałe żywiołaki się zjednoczyły przeciw nim, ale do ostatecznego konfliktu nie doszło, bo pojawili się humanoidzi).

Niezupełnie;) koncepcja żywiołów polega na 4 biegunach(nie dwóch), więc tak naprawde każdy żywioł jest sobie wrogi, np: Ifryt/ogień - Dżinn/powietrze.

Avonu de Odihs

Kolejna sprawa - grałeś (albo chociaż czytałeś streszczenie) Heroes Chronicles: Władcy Żywiołów? Po 10000 latach pokoju, lordowie żywiołów atakują Antagarich i jakoś nie walczą między sobą. Podobnie w Confluksie.

A ty nie czytaleś mnie:P
Wyieniłem owe sytuacje jako ostępstwa, po pierwsze żywioły(lordowie) zniszczyli razem Escatona, (z zemsty?) ale mogli dokonać tego tylko wspólnie. A w HoMM:AB Conflux był tylko "zniakającym" epizodem, a żywioły prawdopodobnie pomogły ludziom, bo Kreeganie byli dla nich zagrożeniem, dlatego że niszczyli światy. Być może żywioły były świadome też tego, że starożytni będą chcieli "rozwiązać" sprawę "zakażonej" planety, niszcząc ją(de facto przy użyciu ich samych). Dlatego też Escaton był zaprogramowany, tak aby uwięzić Władcow żywiołów, bo wiadome będą skutki( żywioły w szaleństwie/oraz w zajemnej nienawiści do siebie rozpoczną armageddon).

Avonu de Odihs

wrogość dżinów i ifrytów możesz wcisnąć między bajki (pochodzi ona z WoG-a, więc do całego uniwersum MM nie ma ona odniesienia - sprawdziłem przed chwilą instrukcję do H3 i nie ma tam nic o wrogości). Zresztą w Celeste można spotkać zarówno dżiny jak i ifryty (i nie walczą między sobą).

Uuu, tutaj musiałby się wypowiedzieć Acid Dragon;)) Ale to nie żadana bajka, wojnę między Ifrytami i dżinami, znadziesz na jego stronie. A ten konfilkt jest znany od dawna w świecie M&M. (nawet opis jednostek w H3 i zdolności);) - poszukaj a znajdziesz.:P

Avonu de Odihs

I nie nazywaj dżinów czy ifrytów geniuszami, jak już to duchami opiekuńczymi z danej sfery/żywiołu (bo to właśnie po polsku znaczy łacińskie słowo genius - duch opiekuńczy). :P
I na sam koniec - dialogi żywiołaków zamieszkających swoje wymiary, raczej nie są zmyślone - coś naprawdę spowodowało szaleństwo.

To chyba nie ja mam problemy ze zrozumieniem zachowania żywiołaków w świecie Mocy i Magii. :P

I tu wkraczasz, w moją domenę;) bo:
- źródłosłów: z arabskiego "jinii" a od tego łac. "genie" znaczy owszem duch opiekuńczy, duch miejsca, ale od tego słowa pochodzi słowo "geniusz", które pierwotnie nie miało znaczenia osoby "genialnej" ;)
Więc mamy Geniusza: wody, powietrza, ziemi i ognia(Marid, Dżinn, Aun i Ifryt)
W M&M mamy tylko Dżinna i Ifryta(a szkoda).

Teraz owy koniec i dialogi: Gdyby ktoś porawał lub zabił naszego prezydenta, to jak twoim zdanie zachowywałby się prosty człowiek z ulicy? Szukałby winnych, zemsty, gdyby to zrobił ktoś kto pochodzi z kraju którego bardzo nie lubimy, to pewnie ludzie szykowaliby się do wojny. Czy nazwałbyś ich szalonymi??
Tutaj wystarczy jedna iskra by podsycić dawne nienawiści, tak samo jest w M&M8, Escaton był tylko "katalizatorem", bo przecież żywioły ze swoich wymiarów, wiedziały tylko jedno, że ktoś porawał ich władców, porwał do wymiaru ludzi(otwarte wrota).(których nie dażą sympatią).

Co do zrozumienia żywiołakow, to nie, nie masz problemy ze zrozumieniem, widzisz to co przeciętny gracz M&M. Ale to niestety nie 100%(tyle zna tylko mistrz J.V.C.).


Permalink

Haav Gyr

No tak z tym, że to staje się pod koniec gry, a w M&M 8 - praktycznie bohaterowie nie zdobywają zadnej konkretnej wiedzy, na temat techonologii, to nie M&M7 ;)
A technice się nie dziwi, ale nie zna jej powstania, nie zna mechanizmow i praw fizyki, to tak jak dzisiaj masa ludzi zna obsługę komputerów, ale znikomy procent wie na czym polega jego dzialanie(komputera), nie zna procesow zachodzących w mikroobwodach, procesorach, tranzystorach itp.

A czy to przeszkadza w obsłudze komputerów? Albo sprawia, że traktuje się je jako Wyrocznie? Nie. Nie trzeba znać budowę i zasadę działania machin, by je obsługiwać.
Ale popatrz na ludność średniowiecza (a także większość renesansu) - jeśli coś nie było tak jak w świętych księgach, to delikwent który to stworzył/ogłosił miał dużą szansę na stos.

Haar Gyr

Z tym że wiedza zwykłych ludzi z jadme, antagarich czy enroth, nadal jest bliska tej naszej średniowiecznej;) W końcu w średniowieczu klerycy wiedzieli, o tym czym jest zaćmienie słońca, a zwykli ludzi nie;).

Jasne - szczególnie Archibald, który potrafił rozmontowac Wyrocznię, gdy ta nie chciała mu służyć podczas Wojen o Sukcesję - jej części wysłał do dalszego zbadania.
Czy choćby Gharik, który próbował zrozumieć budowę przedmiotów z Niebiańskich Kuźni (i niewielkim stopniu stworzył podobne przedmioty - oczywiście daleko było im do tych z Czasów Cudów).
No i Xanthos, który całe życie badał wymiary żywiołów - więc ich wiedza nie była na poziomie średniowiecza.
A takich magów było więcej - choćby nekromanci, którzy już 600 lat temu zaczęli badać ścieżkę życia i śmierci.
I jeśli miałbym porównywać kapłanów oraz ludność, to so starożytnego egiptu - rządzący i kapłani wiedzieli co nieco o świecie, a lud był ciemny.
I jak widzisz w podancych wyżej screenach, to w drużynie był nekromanta - więc jeden światły umysł był.
Wątpię też, aby histerycy czy skrybowie też wywodzili się z ciemnoty - musieli gzieś zdobyć wykształcenie.

Haar Gyr

Niezupełnie;) koncepcja żywiołów polega na 4 biegunach(nie dwóch), więc tak naprawde każdy żywioł jest sobie wrogi, np: Ifryt/ogień - Dżinn/powietrze.

Znowu - MM to inny świat - nie Dice and Dice.
Więc równie dobrze żywiołaki nie muszą być przeciwstawne na zasadzie ogień/woda. Pokaż mi dowody, bo na razie teoryzujesz bez dowodów (zajrzyj do instrukcji z MM2 i 3 - tam jest po krótce opisana Wojna Żywiołaków i co się po niej działo - wprawdzie legenda, ale nawet w legendzie jest ziarno prawdy).

Haar Gyr

Wyieniłem owe sytuacje jako ostępstwa, po pierwsze żywioły(lordowie) zniszczyli razem Escatona, (z zemsty?) ale mogli dokonać tego tylko wspólnie. A w HoMM:AB Conflux był tylko "zniakającym" epizodem, a żywioły prawdopodobnie pomogły ludziom, bo Kreeganie byli dla nich zagrożeniem, dlatego że niszczyli światy. Być może żywioły były świadome też tego, że starożytni będą chcieli "rozwiązać" sprawę "zakażonej" planety, niszcząc ją(de facto przy użyciu ich samych). Dlatego też Escaton był zaprogramowany, tak aby uwięzić Władcow żywiołów, bo wiadome będą skutki( żywioły w szaleństwie/oraz w zajemnej nienawiści do siebie rozpoczną armageddon).

Nie wiesz czy Kreeganie byli zagrożeniem czy nie (raczej nikt tego nie wie) - ale Conflux i pomoc żywiołaków w wojnie z Kreeganami to zagadka serii MM - więc lepiej tego nie ruszać.
O, widzę pewien postęp ;) - jednak przyznałeś, że żywiołaki były szalone.
I znowu teoryzujesz -jeśli znajdziesz dowód, to pogadamy.

Haar Gyr

Uuu, tutaj musiałby się wypowiedzieć Acid Dragon;)) Ale to nie żadana bajka, wojnę między Ifrytami i dżinami, znadziesz na jego stronie. A ten konfilkt jest znany od dawna w świecie M&M. (nawet opis jednostek w H3 i zdolności);) - poszukaj a znajdziesz.:P

A nie chce Ci się samemu poszukać informacji? I pokaż mi link do tego tekstu (jeśli będzie to w dziale o WoG-u to sie nie sil :P , jeśli gdzie indziej to zapytam się Smoka, gdzie to znalazł :P) i opisu tego konfliktu (jak już wspomniałem, przejrzałem instrukcję do H3 i nic takiego tam nie było - sprawdziłem nawet strony o H3 i H4 - także nic)

Haar Gyr

I tu wkraczasz, w moją domenę;) bo:
- źródłosłów: z arabskiego "jinii" a od tego łac. "genie" znaczy owszem duch opiekuńczy, duch miejsca, ale od tego słowa pochodzi słowo "geniusz", które pierwotnie nie miało znaczenia osoby "genialnej" ;)
Więc mamy Geniusza: wody, powietrza, ziemi i ognia(Marid, Dżinn, Aun i Ifryt)
W M&M mamy tylko Dżinna i Ifryta(a szkoda).

W wersji arabskiej dżinn także znaczy "duch opiekuńczy" - zresztą taka jest ich charakterystyka w mitologii arabskiej (choćby w najsłynniejszym zbiorze takiej mitologii "Opowieści z tysiąca i jednej nocy" - tylko, aby nie była to wersja "for dummies" - made in USA ;)
A to, że najbardziej rozpowszechnionymi informacjami są te z Dice&Dice, to już co innego (nawiasem mówiąc to D&D zżyna ze wszystkiego co może i nieraz przekręca znaczenie i charakterystyki jak może - jak to powiedział Yogurt w "Kosmicznych Jajach": "...spotkamy się na planie kolejnej części - W poszukiwaniu większej kasy" - to jest chyba motto wydawców D&D).

Haar Gyr

Teraz owy koniec i dialogi: Gdyby ktoś porawał lub zabił naszego prezydenta, to jak twoim zdanie zachowywałby się prosty człowiek z ulicy? Szukałby winnych, zemsty, gdyby to zrobił ktoś kto pochodzi z kraju którego bardzo nie lubimy, to pewnie ludzie szykowaliby się do wojny. Czy nazwałbyś ich szalonymi??
Tutaj wystarczy jedna iskra by podsycić dawne nienawiści, tak samo jest w M&M8,Escaton był tylko "katalizatorem", bo przecież żywioły ze swoich wymiarów, wiedziały tylko jedno, że ktoś porawał ich władców, porwał do wymiaru ludzi(otwarte wrota).(których nie dażą sympatią).

A zdziwiłbyś się pewnie tych reakcji, gdyby porwano albo zabito obecnego prezydenta III RP. ;P
Acwalander (jak i pozostali Lordowie) rządził żelazną pięścią (dlatego żywiołaki ognia się zbuntowały) więć o "miłości do władcy" nie ma mowy. Zaś jeśli ktoś rządzi w taki sposób, to zamiast odwetu, zazwyczaj jest po zniknięciu władcy wojna o sukcesję (choćby przykład z H2).
I jeszcze jeden tekst Xanthosa (badał trochę te wymiary, więc co nieco o nich wiedział)

Haav Gyr

Co do zrozumienia żywiołakow, to nie, nie masz problemy ze zrozumieniem, widzisz to co przeciętny gracz M&M. Ale to niestety nie 100%(tyle zna tylko mistrz J.V.C.).

Haav, Ty chyba nie rozumiesz założeń gier MM (i reszty porządnych cRPG) - wraz z rozwojem akcji gracz ma się uczyć o danym świecie - nie ma tak, że jeśli zaczął akcję drużyną z umysłami na poziomie barbarów, to na takim samym poziomie ma skończyć grę (choć zdarzają się odstępstwa wśród graczy od tej reguły ;)
To co serwują autorzy pod koniec gry, jest bliższe prawdy niż te legendy, plotki, opinie NPC-ów na samym początku rozgrywki, zaś rola historyka w grze, to wyjaśnienie i/lub opisanie tego co nie dało się przedstawić na ekranie (choćby to, że Escaton pozwolił na zabranie kluczy, czy to że Katarzyna Ironfist nie była tak dobra jak ją zazwyczaj opisują).
Pograj choćby w MM6, to zobaczysz o co mi chodzi.

I skończmy na razie tą dyskusję - jeśli znajdziesz jakieś dowody, to wtedy napisz.
No i chyba można przerzucić ostatnie kilka postów do nowego tematu - "Lordowie Żywiołów i ich charakterystyka" (or something like that), bo z historią świata niewiele ma to wspólnego (Lordowie zostali uwolnieni, a to jak się ich podwładni zachowywali i dlaczego to już mniej istotne).


Permalink

Przelatując zauważyłem to miejsce, toteż krótko odpowiem.

Po pierwsze: jeśli w istocie Was ciekawi istota i historia żywiołaków (a przez to też istot z nimi 'spokrewnionych' takich jak ifryty i dżiny), to polecam zapytać się Alamara w Kwasowej Grocie. Przerósł mnie on bowiem więdzą na ten temat.
Ma ona korzenie w pierwszych grach MM.

Jednak od wojen żywiołów z początków istnień tegoż świata nie przypominam sobie, aby jakiekolwiek żywiołaki okazywały sobie wrogość, czy też można było je ustawić jako "przeciwne". Oczywiście żywiołaki wody są wrażliwe na zaklęcia ognia i vice versa, ale same żywiołaki nie walczą ze sobą, a raczej wręcz przeciwnie - razem.

Nienawiść ifrytów i dżinów nie jest zbyt jasna w kontekście gier MM. Ale podobnie też nienawiść czarnych smoków do tytanów pozostaje niewyjaśniona.

Z HC4 Władcy Żywiołów dowiedzieć się można, że (zgodnie z arabskim pierwowzorem) dżiny "rodzą się" (angielskie słówko tutaj to bodajże 'originate', które nie do końca oznacza nasze polskie 'pochodzenie') w wymiarze powietrza. Nie przypominam sobie dokładnie textu o ifrytach, aczkowliek w wymiarze ognia oprócz żywiołaków rodzą się także feniksy, więc to chyba bezpieczne powiedzieć to samo o ifrytach. Tak więc w istocie - duchy powietrza i ognia. Ich wzajemna nienawiść wynika jednak raczej z innyh przesłanek niż tylko podobna forma. Przede wszystkim charakter - o ile żywiołaki - WSZYSTKIE żywiołaki uznawane były za istoty od wieków 'neutralne' (a przynajmniej stanowiące inną, obok dobra i zła siłę, która ma swoje własne prawa), to jednak dżiny są przedstawiane, jako "te dobre", a i ifryty musiały mieć powody, aby zawrzeć sojusz z Kreeganami.

Co do sytuacji w MM8 - Zdecydowanie zaprzeczam, jakoby samo zniknięcie Władców miało spowodować szaleńswo żywiołaków. Same nie wiedziały skąd owe szaleństwo pochodzi, ale była to jakaś zewnętrzna siła, opanowująca ich umysły pomimo ich woli. Powodem okazały się portale powstały w wyniku działania specyficznego rodzaju energii kryształu Escatona. Natomiast sam Escaton uwięził władców żywiołów nie po to, aby spowodować szaleństwo, ale by zapobiec jego opanowaniu (żywiołaki używały zwykle textów w stylu: "nasz wymiar ogarnęło szaleństwo, a *co gorsza*, zaginął nasz władca. bez niego jesteśmy zgubieni!").

Na koniec dwa texty żywiołaków, które powinny rozwiać wątpliwości Wymiar wody
Wymiar powierza
(gwoli ścisłości dodam, że istotnie jeden z żywiołaków ognia podejrzewał, że to zniknięcie ich władcy spowodowało to szaleństwo, ale większość podążała myślami jednak we właściwym kierunku i wskazywała źródło zewnętrzne)


Permalink

1.Dziwiłbyś się jaka masa ludzi obsługujących komputery, uważa programowanie czy mechanike dzialania za "czarną magię".

2. Nie porownuj Archibalda z wieśniakiem z jadme czy antagarich, a także kilku innych "oświeconych" - bo reaszta ludości nic o tym nie wiedziala.

3. Nadall nie rozumisz czym jest wrogość żywiołakow, do siebie nawzajem(nie żadne Dice and Dice) Ich odmienność sprawia że są wrogie sobie, nie mowie tutaj o wrogości typu Niemiec-Polak(w czasie II wojny światowej). Chodzi o naturę ich istnienia. Bo jak widać tylko w świecie(wymiarze M&M) żywiołaki mogą istnieć obok siebie, poniekąd pewnie w wyniku działań Starożytnych.
W swoich wymiarach mogą one istnieć tylko one(inne żywioły nie).

4. Więc jeśli Conflux traktować mniej poważnie, to moja teza staje się mocniejsza, bo oprócz z niszczenia Escatona, żywiołaki jako "byty" nie są razem, bo mają wlasne wymiary.

5. jakie znów D&D?? ja korzystam z książkowej wiedzy, oraz z autorytetu A. Sapkowskiego, który napsiał o tym w swoich pracach(na temat fantazy).

6. Nie, to ty byś się zdziwił, jak łatwo wywolać wojnę, mordując przywódcę narodu(I wojna światowa), takie coś jest "pożywką" dla mas.

7. Cały czas staram ci się wyjaśnić, że nie możesz cytować dziennika gry i trakować go poważnie, bo z biegiem czasu pojmowanie bohaterów się zmienia. Zapytam wprost czy na początku gry, w M&M 8 wiedzialeś, że Escaton to cyborg?
A o grach RPG(dobrych) mi nie mow, bo nagrałem się w nie wystarczajco dużo(BG, fallout, P:T, Stonekeep, Wizardy, EoB, PoR i wiele innych). I wiem że większość korzysta z jednego schematu;)

Teraz do A.D
1. Miło widzieć:)
2. Być może żywioły nie są złe, jako takie, ale wrogie ludziom, dlatego od wiekow ludzie starają się je ujażmić;) Stąd też pewnie historia w grach M&M o wrogości żywiołaków do humanoidów.

3. Jeśli kryształ był powodem "szalenstwa" to owszem, ale sam kryształ pewnie nie wiele by zdzialał, bez porawania Lordów. Bo ci pewnie powstrzymywali by swoje żywioły jakby byli wolni(tak się stało też)
Sam kryształ musiał też w jakiś sposób powodować "szaleństwo", może wlaśnie wykkorzystywał przeciewne energie z samych wladców? To by pasowało, do założenia Escatona o wywolanie wojny, między nimi.

4. Może Ten żywiołak Ognia, miał też rację, bo gdyby władcy nie znikneli, "szaleństwo" mogło być opanowane?

5. W całym tym szaleństwie jednak była dziwna prawidłowość:P
jakby były rzeczywiście szalone, to ataki żywiołakow byłby nieskoodrynowane, a jednak widzimy, że w jakiś sposób one zbierały siły i tworzyły armie do inwazji?