Imperium

Behemoth`s Lair

Fabuła Heroes III - Ogólnie

Permalink

Vendral

Nicolai

Jakieś dowody na badawczy aspekt kolonii w Eofolu. Jakiś cytat, coś, cokolwiek?

Jak ktoś patrzy, a nie widzi to i tak się mu nie udowodni.

"Moja jest tylko racja i to święta racja, bo jeżeli nawet jest i twoja, to moja jest mojsza niż twojsza i zaprawdę powiadam wam, że to właśnie moja racja jest najmojsza"

Odnosi się to do reszty cytatów, bo inaczej tego nie można skomentować.
Od pisania własnych bajek masz Osadę, a nie temat o fabule H3.


Permalink

Może się nie znam ale patrz co napisałeś:

Vendral

W takich tunelach można było pomieścić nawet Smoki. Inna sprawa że pod wpływem Czarnokiężników Czarne Smoki najwyraźniej zmodyfikowały się do uskrzydlonych stworzeń, upodobniając się do naziemnych kuzynów takich jak np. Zielone Smoki.

Więc o co chodzi? Magia odpada, ewolucja też, to co eksperymenty genetyczne? W głowie się nie mieści że smoki wykształciły sobie skrzydła w podziemiach, gdzie miejsca jest chcąc, nie chcąc niewiele. Poza tym skąd się wziął dogmat że czarnoksiężnicy "pomieścili" czarne smoki bez skrzydeł z tunelach a potem te czarne smoki sobie wyrobiły skrzydła.

Wychodziło by na to że smoki przebywały w takich warunkach że skrzydła nie były im potrzebne, a następnie czarnoksiężnicy w jakiś tam sposób te skrzydła im przyprawiają.

Vendral

Dla niektórych może to być magią, podobną jak historia o stworzeniu Obserwatorów i Złych Oczu z biografii Ajita.

Gadał dziad do obrazu. Według mej najlepszej wiedzy Złe oczy nie są odporne na magię. A smoki są.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 27.08.2009, Ostatnio modyfikował: Kordan

Permalink

Vendral

Jak ktoś patrzy, a nie widzi to i tak się mu nie udowodni.

Z twoją sentencją jest taka sprawa, że mogę ją skierować do Ciebie, bowiem próbujemy wyjaśnić Ci, że twoje sensacje nie mają sensu, a Ty tego nie rozumiesz. Swoją drogą, czy ktoś widział te dowody? Avony może Ty? Albo Ty, Kordan? Bo ja jakoś nie widzę żadnych konkretów, tylko same domysły.

Vendral

Czyli Nicolai wierzy że pochodzi od małpy xD.

Nie chodziło mi o moją osobę, tylko o ogół społeczeństwa, w którym nie trudno znaleźć osoby uznające teorię ewolucji. Jeśli o mnie chodzi to również mam wątpliwości. A wracając do Minotaurów ich pochodzenie od krów jest oczywiste i niezaprzeczalne, więc nie wiem jak mogliby się oni tego wypierać.

Vendral

Chyba zeszedłem z tematu. Next

Nie chyba, tylko napewno. Ominęłeś moją wypowiedź o Minotaurach i skomentowałeś tę wygodną dla Ciebie, tak samo zrobiłeś z moimi odniesieniami do New Age'u.

Elf to niestarzejący się humanoid podobny do człowieka.

A masło jest masłem.... Dzięki, przypomniałeś mi traumatyczne przeżycia ze szkoły :P

To jest ciekawe ze nawet nieumarły Kreeganin upodabnia się do odwrotności Anioła.

To ciekawe, że chodząca kupa miesa (w Twoim mniemaniu) ma jakieś poczucie estetyki. Ba, nawet więcej mimo oddzielenia duszy od ciała i utracie świadomości podejmuje świadome decyzje. Bez-zed-dura! A jakbyś przeczytał jeszcze raz ten fragment wypowiedzi to zauważyłbyś, że ja żadnego podobieństwa nie dostrzegam, a tym bardziej celowego. Poza tym chyba dziesiąty raz powtarzam, że Kreeganie upodobnili się do Demonów z wierzeń ludowych,. Nie wiem kiedy to do Ciebie dotrze? Żadnych rysunków, rycin, płaskorzeźb, malowideł ani nagrań nie posiadam. Mam tylko pismo, ale to Cię nie interesuje, bo pismo przecież kłamie i liczy się tylko to co widzę albo zdaje mi się, że widzę.

Właściwie może nie nieumarły tylko do nieumarłego tez się upodobnia.

Czyli też kłamie?

Vendral

Akurat badania szczątków Kopernika potwierdziły że to mężczyzna.

Badania pewnie też kłamały.

Vendral

Mozę lepiej nie wygłoszę teorii o pętlach czasowych w Hommm, bo i tak nikt nie zrozumie.

Aż mi ciarki po plecach przeszły, a na czole pojawił się zimny pot. Co mają pętle czasowe do rozwoju płazów w świecie MM? Czy one też kłamią? Swoją drogą kolejnym ad personamem, nie udowodnisz prawdziwość swoich opinii. Nie ma to żadnej wartości merytorycznej.

Vendral

Oczywiście żadna Hybryda nigdy nie będzie siebie określać hybrydą (mam nawet wątpliwości żeby w universum Hommm istniało takie słowo)

A ja mam poważne wątpliwości co do możliwości skrzyżowania człowieka z kreeganem. Ponieważ krzyżowanie jest możliwe tylko i wyłącznie jeśli mamy do dyspozycji dwa blisko ze sobą spokrewnione gatunki, ale i tak nie daje to pewności, że krzyżówka będzie płoda, chociażby taki muł, który jest bezpłodny.

Vendral

Ale dla kogoś kto wierzy bardziej pismu niż temu co widzi to nie da się tego udowodnić.

Sparafrazuję to: jeśli ktoś bardziej wierzy własnej fantazji niż wszystkim znakom na niebie i ziemi to sygnał, by kończyć dyskusję. Swoją drogą pismo też poznaję za pomocą wzroku :P I tak zupełnie na marginesie, co ja mam widzieć? Czy grając w HIV lub przyglądając się scenom z HIII zobaczę jakieś dowody popierające którąkolwiek z twoich szaleńczych teorii? Jeśli tak to przejdę grę jeszcze raz, nie przeczytam żadnego tekstu, będę się przyglądał wszystkiemu, tylko wskaż mi to.

Vendral

(...) z biografii Ajita.

Stop, przeczytaj poprzedni cytat i zastanów się. Przecież dałeś wiarę pismu, które kłamie.

Vendral

I jakby się ktoś czepiał sprawy Mutare, to akurat w jej wypadku sama "magia" czarnoksiężników nie pomogła. Przypuszczam że w Fiolce Smoczej Krwi uwięziona była Smocza Dusza - co by tłumaczyło tak szybką przemianę materii i pewna subtelna zmianę w zachowaniu Mutare po przemianie.

Ale w czym miała pomóc. A czemu niby smocza dusza miałaby przyśmieszyć transformację w smoka? A jakby tak było rzeczywiście to raczej zachowanie Mutare uległoby derastycznej zmianie, wkońcu w jej ciele znalazłby się duch innej istoty, potężniejszej.

Wikipedia

Grafomania (...), patologiczny przymus pisania utworów literackich.

Jak myślisz po co umieściłem ten cytat?


Liczba modyfikacji: 11, Ostatnio modyfikowany: 17.01.2010, Ostatnio modyfikował: Nicolai

Permalink

Nicolai

Kreeganie zmienili swoją postać tak, by przypominali Demony z Mitów. W Kwasowej Grocie był screen z nimi zaraz po inwazji (w pierwotnej postaci).

Chmm... gdzieś jest wzmianka o umiejętności zmieniania postaci przez Kreegan? Myślę, że to raczej efekt szybkiej ewolucji na niewielką skalę.

Mosqua

Pytanie tylko, czy takie rośliny mogą byś siane hektarami i czy produkcja rolna tych roślin byłaby opłacalna.

A czy przy kompletnym braku pożywienia opłaca się zjeść larwę muchy?

Mosqua

Troglodyta. Zależy co przyjmiesz, w jednym założeniu będzie to humanoid w innym już nie.

Na ogół humanoidem nazywa się istotę przypominającą swoją sylwetką człowieka.

Mosqua

Co do Nighonian, to bardziej by pasowało tutaj większa powszechność pewnego genu, który u innym występuje marginalne (np. gen odpowiadający za super-szybko-kurczące się mięśnie na Jamajce występuje o około 50-70% populacji, a w całym świecie około kilku procent). Tutaj mogłoby być wolniejsza przemiana materii (wiele gadów je raz na kilka miesięcy), większa wydajność płuc i krwiobiegu.

Po pierwsze raczej zespołu genów, ale nie trzeba się tu zagłębiać w aż tak szczegółową biologię molekularną. Rozwiązaniem jest faktycznie większa wydajność procesu oddychania. Wymagałoby to większej złożoności naczyń krwionośnych, powiększenia objętości płuc oraz zwiększenia ilości naczyń wieńcowych.
Co do gadów... bez porównania gdyż w wielu aspektach gady to organizmy doskonalsze od człowieka i większości reszty ssaków.

Mosqua

Wiara w przodków nie jest wierzeniem teistycznym, gdyż przodkowie barbarzyńców nie są traktowani za bogów.

Cóż, barbarzyńcy tak samo uznawali przodków za bogów jak starożytni grecy za bogów uznawali swoje bóstwa.

Mosqua

Wiemy, że w podboju planet Kreeganie wykorzystują "miejscowych" jak i swoich niewolników z innych światów.

Ehm... niekoniecznie, niektóre rasy z własnej woli się do nich przyłączają. Jeżeli dobrze pamiętam do takich ras należą ifryty.

Mosqua

Jednakże bliżej jest cerberom do Kreegan niż do syren.

Biologicznie? Szczerze wątpię.

Vendral

Oczywiście że też biorę pod uwagę pochodzenie Troglodytów od morskich stworzeń podobnych do Murlocków z War Craft (gdzie nawet Hydra jest w swojej morskiej wersji)
Gdyby tak było to Troglodyci z H IV to wersja przejściowa z morza do podziemia

Troglodyci najbardziej ze wszystkich nam znanych istot przypominają płazy (fizjologicznie) i do nich należy ich zaliczyć, jednak ich system społeczny (co do którego sporo podpowiedzi mamy w MMVII) na to nie wskazuje, aczkolwiek w porównaniu z niektórym dziwactwami prawdziwego świata organizacja społeczna troglodytów jest całkowicie normalna.

Vendral

Niekoniecznie, ale co ja będę pisał. Nie ma co tracić czasu.

Krztuszę się...

Nicolai

i tym bardziej nie wyobrażam sobie, by powiedział, że nie pochodzi od krowy, bo szczerze nie wiem co on mógłby powiedzieć.

Żubr wieczorem podchodzi bardziej...

Vendral

(mam nawet wątpliwości żeby w universum Hommm istniało takie słowo)

W Hommm może nie, ale w HoMM tak.

Vendral

Dla niektórych może to być magią, podobną jak historia o stworzeniu Obserwatorów i Złych Oczu z biografii Ajita.
A z tym hop siup, to zgodnie z moja teorią dotyczącą historii Nighonu z przed prawie tysiąca lat, to Smoki uzyskały skrzydła na przestrzeni setek lat, setki lat temu (w stosunku do H III).
Oczywiście nie do końca za sprawą ewolucji.
W H V dobrze to rozwiązano pisząc o pokrewieństwie Smoków z Hydrami.

Możesz mi nie kazać udzielać wykładu?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Konstruktor

Permalink


Co do samych tuneli. To czarnokiężnicy mogli tworzyć je za pomocą czaru Implozjii. Która tworzyła dziury odpowiednich rozmiarów i bez ryzyka zawalenia się. W takich tunelach można było pomieścić nawet Smoki. Inna sprawa że pod wpływem Czarnokiężników Czarne Smoki najwyraźniej zmodyfikowały się do uskrzydlonych stworzeń, upodobniając się do naziemnych kuzynów takich jak np. Zielone Smoki.

Niestety, ryzyko zawsze jest. Implozja zadziałałaby gwałtownie, a jeżeli skały tworzące "sufit" nie są odpowiednio silne i mają słabe złączenia to jest niemal pewne, że się zawali. dodatkowo kamienie to ciała stałe, które posiadają od groma minerałów. Jedne da się ściaśnieć a inne nie. Użycie implozji w niektórych miejscach mogłoby nie poskutkować (np. przy granicie) a w niektórych zadziałałoby tak jak chcesz (np. przy węglu). Nawet puste jamy mogą się zawalić, wtedy my na górze odczuwamy trzęsienia ziemi. Dalej, pomysł ze smokami żyjącymi pod ziemią mi się nigdy nie podobał, bo tutaj najprostsze problemy (leże, wejście, wyjście) wymagają obszernych tuneli, a te osłabiłyby znacznie konstrukcję podziemia i byłby zawał.

A przy okazji. Pozdrowienia dla Śląska od Kruczej Lady.

Bonusowo. Najstarsze przedstawienie graficzne zielonego smoka z multiwersum MM. Proszę zwrócić uwagę na skrzydła. http://www.acidcave.net/smoki/dragons/green.jpg

Ewolucja z trwa u małych istot kilka tysięcy lat a co dopiero u takiego bydlaka?

Nafaszerowanie narkotykami i magią embrionów mogłoby spowodować nagły krok do przodu. Ale jak już podałam, najstarsze smoki zielone mają skrzydła.

Co do historii Vendral'a to wszystko jest możliwe, pod warunkiem że opiera się o pewniki i założenia logiczne. Lecz niekiedy wychodzi poza jedne i drugie. Ale to inna historia.

A czy przy kompletnym braku pożywienia opłaca się zjeść larwę muchy?

Opłaca się (ale weź załóż mas-produkcję), ale rzecz mi dotyczy się bardziej ilości i jakości plonów oraz ilości koniecznych nakładów pracy. Możesz wyhodować duże ilości jakiejś rośliny, ale co z tego, skoro my tego nie trawimy a jak zjemy to nadal głodni jesteśmy.

Po pierwsze raczej zespołu genów, ale nie trzeba się tu zagłębiać w aż tak szczegółową biologię molekularną. Rozwiązaniem jest faktycznie większa wydajność procesu oddychania. Wymagałoby to większej złożoności naczyń krwionośnych, powiększenia objętości płuc oraz zwiększenia ilości naczyń wieńcowych.
Co do gadów... bez porównania gdyż w wielu aspektach gady to organizmy doskonalsze od człowieka i większości reszty ssaków.

To o genie to był skrót myślowy, ale dzięki za połapanie się. W jednym punkcie doszło do porozumienia (^^) Gady są w niektórych miejscach doskonalsze, ale to jest raczej skutek uboczny ich zimnokrwistości.

Ehm... niekoniecznie, niektóre rasy z własnej woli się do nich przyłączają. Jeżeli dobrze pamiętam do takich ras należą ifryty.

No a dlaczego napisałam o miejscowych? Cudzysłów był, aby ktoś nie pomyślał, że chodzi o grupę narodowością dominującą w II RP (dżołk taki).

Biologicznie? Szczerze wątpię.

Nie, nie chodziło mi o pokrewieństwo, ale o ogół. Zawsze istoty z tego samego świata mają ze sobą bliższe pokrewieństwo niz z kimś z innego świata.

ostatnie dwa akapity Konstruktora

Pardon, ale to nie ja pisałam te słowa.

Reszta kwestii, troglodytów traktujemy jako społeczne płazy, mutanci to aktualnie zdecydowana mniejszość (więc na mutanty nie ma co się powoływać), Złe oczy to jakaś namagiczniona forma życia, ale namagiczniona raczej w sposób naturalny niż sztuczny. Obydwie formy życia nie istniały (albo się do nich nie dokopano) na kontynencie Ernoth.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Mosqua

Permalink

Mosqua

Nafaszerowanie narkotykami i magią embrionów mogłoby spowodować nagły krok do przodu. Ale jak już podałam, najstarsze smoki zielone mają skrzydła.

Ot tak! Nafaszerujmy embriony prochami które dodadzą im skrzydeł(Redbull?)! Z magią takie coś już jest bardziej prawdopodobne, gdyby przyjąć że czarny smok nabywa odporność na magię stopniowo, a nie rodzi się z nią.

Prawdę mówiąc to z tymi prochami miało by rację bytu, gdyby futurystyczne Forge znalazło się w poczcie miast w H3, gdyż można by było przyjąć nowe obiekty do modyfikacji istot od embrionu (inkubatory i inne sprzęty do modyfikacji), ale ponieważ Forge nie powstało to pomysł z prochami też można uznać za...Hmm.. Nietrafiony.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Kordan

Permalink

Konstruktor

Chmm... gdzieś jest wzmianka o umiejętności zmieniania postaci przez Kreegan? Myślę, że to raczej efekt szybkiej ewolucji na niewielką skalę.

Było to już wałkowane dziesiątki razy na forum. Ewolucja odpada, bo przez 4 lata to nawet muszka owocówka nie zdołaby wykształcić nowej formy (Noc Spadających Gwiazd w 1161 p.C. do pogrzbeu Nicolasa Gryphonhearta 1165 p.C.). Krzyżowanie z ludźmi też, bo chyba żaden najeźdzca nie rozpoczyna inwazji od łączenia się z rodzimym gatunkami. Poza tym przez te kilka lat nie zdąrzyliby dorosnąć. Tak więc zostaje celowe przybranie takiej formy.

Mosqua

Najstarsze przedstawienie graficzne zielonego smoka z multiwersum MM.

Najstarsze pod jakim względem? Skrzydła u Smoków są oczywistością, skrzydła u tak wielkich stworzeń nie wykształcą się przez kilka lat. Tak samo zanik będzie trwał tysiącleciami. Dlatego być może Czarne Smoki mają skrzydła. Być może urzędują w jaskiniach w ewolucyjnym ujęciu bardzo krótko. Tak króko, że skrzydła nie zdąrzyły ulec redukcji.

Mosqua

Nafaszerowanie narkotykami i magią embrionów mogłoby spowodować nagły krok do przodu.

Smoki palące zioło przyśpieszające ewolucję!? Nie, to za dużo, nawet dla mnie. Z grzebaniem w embrionach jest to ale, że trzeba mieć odpowiednią technologię. Czarnoksiężnicy jej nie mieli. Poza tym czy cokolwiek konwencjonalnego może przyśpieszyć ewolucję aż tak?


Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Nicolai

Permalink

Kordan

Prawdę mówiąc to z tymi prochami miało by rację bytu, gdyby futurystyczne Forge znalazło się w poczcie miast w H3, gdyż można by było przyjąć nowe obiekty do modyfikacji istot od embrionu (inkubatory i inne sprzęty do modyfikacji), ale ponieważ Forge nie powstało to pomysł z prochami też można uznać za...Hmm.. Nietrafiony.

Hehe, zapomniało się o czymś takim jak alchemia! Nie jest to prawdziwa chemia, ale to arabscy (lub perscy, nie pamiętam już) alchemicy wytworzyli kilka (przynajmniej jeden) opiatów. Gdyby takie jajko rozwijało się w otoczeniu roztworu z opium. Poprzez dyfuzję roztwór z opium dostałby się do embrionu. Pytanie tylko czy wyklute coś byłoby normalnym smokiem hipisem czy powstałby zupełnie nowy smok.
Ale najważniejsze przy użyciu alchemicznych procedur można dokonać różnych zmian. Jako, że multiwersum MM jest bardziej magiczny niż nasz wszechświat to i alchemia jest mocniejsza. Forge do tego potrzebny nie jest.

Nicolai

Najstarsze pod jakim względem?

Najstarsze, bo z MM 4. Wcześniej to MM było w wersji super dosowej, gdzie zamiast grafiki są literki.

Skrzydła u Smoków są oczywistością, skrzydła u tak wielkich stworzeń nie wykształcą się przez kilka lat. Tak samo zanik będzie trwał tysiącleciami. Dlatego być może Czarne Smoki mają skrzydła. Być może urzędują w jaskiniach w ewolucyjnym ujęciu bardzo krótko. Tak króko, że skrzydła nie zdąrzyły ulec redukcji

Są smoki bezskrzydłowe, ale to byłoby już czepianie się szczegółów.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Mosqua

Permalink

Mosqua

Najstarsze, bo z MM 4. Wcześniej to MM było w wersji super dosowej, gdzie zamiast grafiki są literki.

Tylko który to rok p.C? Może być w tak, że w chronologii uniwersum MM jest to kilka lat przed Rozliczeniem.

Mosqua

Są smoki bezskrzydłowe, ale to byłoby już czepianie się szczegółów.

Tak, ale mi chodzi o Czarne Smoki, które przez całe tysiąclecia mogły żyć na powierzchni, a po związaniu się z Czarnoksiężnikami zeszły do podziemi.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Nicolai

Permalink

Mosqua

Hehe, zapomniało się o czymś takim jak alchemia! Nie jest to prawdziwa chemia, ale to arabscy (lub perscy, nie pamiętam już) alchemicy wytworzyli kilka (przynajmniej jeden) opiatów.

A co mają arabscy uczeni i ich opium do smoków i ich skrzydeł?

Gdyby takie jajko rozwijało się w otoczeniu roztworu z opium. Poprzez dyfuzję roztwór z opium dostałby się do embrionu. Pytanie tylko czy wyklute coś byłoby normalnym smokiem hipisem czy powstałby zupełnie nowy smok.

Opium dodaje skrzydeł? Cyba na zasadzie odlotu.
No BA! Tyle tylko że narkotyki generalnie wyniszczają organizm a nie polepszają. Poza tym jak sobie to wyobrażasz? Niewykształcony i bądź co bądź słaby organizm poddajemy tak inwazyjnej metodzie modyfikacji jak faszerowanie prochami(okadzanie czy co tam wolisz).

Oczywiście. Zakładając że smok przeżyje taki eksperyment, to istnieje spore prawdopodobieństwo że się uzależni, a to już będzie czysty absurd.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Kordan

Permalink

A chodzi mi o to, że alchemia dawała realne skutki odczuwalne do dzisiaj w naszym świecie. Alchemia to nie tylko zabawa szalonych i "ciemnych" pseudonaukowców, ale i badania realnych naukowców. Przykład z opium to tylko przykład, trzymaj jajo smoka we wiadrze do którego wlejesz zawartość kilkudziesięciu mikstur "Boska Odnowa" i poprzez dyfuzję może dojść do realnych zmian w smoku (jakby co, to to był skrót myślowy, chyba łatwy do interpretacji)

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Mosqua

Permalink

Więc czemu jak alchemią można (czysto hipotetycznie) "dopakować" smoka, to nie zrobiono tego jeszcze np. na harpiach i innej gadzinie żyjącej w Lochach? Za dużo roboty?

Idąc tym tropem myślenia to każdą istotę można uczynić półboską dzięki zabawie w alchemika z embrionem. A jednak demigoda brak.


Permalink

Nicolai

tak samo zrobiłeś z moimi odniesieniami do New Age'u.

A co miałem odpisać, New Age to jakaś nowa religia, uznana przez inne za sektę.
Po za tym resztę mógłbym o niej napisać na podstawie tego co piszę na necie.
Tylko po Co ?

Nicolai

A masło jest masłem.... Dzięki, przypomniałeś mi traumatyczne przeżycia ze szkoły :P

Sorry Next

Nicolai

Mam tylko pismo, ale to Cię nie interesuje, bo pismo przecież kłamie i liczy się tylko to co widzę albo zdaje mi się, że widzę.

Mnie wszystko interesuję po za jałowymi dyskusjami (i innymi elementami pochodnymi ignorancji)

Nicolai

A ja mam poważne wątpliwości co do możliwości skrzyżowania człowieka z kreeganem

Wyobraź sobie że Kreeganie robili tak od tysiącleci i obeszli pewne problemy znane nam obecnie.

Nicolai

Stop, przeczytaj poprzedni cytat i zastanów się. Przecież dałeś wiarę pismu, które kłamie.

Klasyczne zdanie Jałowej Dyskusji, nie dla porozumienia tylko dla swoich racji.

Nicolai

A jakby tak było rzeczywiście to raczej zachowanie Mutare uległoby drastycznej zmianie, w końcu w jej ciele znalazłby się duch innej istoty, potężniejszej.

Akurat w przeciwieństwie do Homm V, w Homm III Smoki wydają się mieć "słabszą" duszę od ludzi, więc drastycznej zmianie uległa raczej dusza tego Smoka z Fiolki.

Wikipedia

Grafomania (...), patologiczny przymus pisania utworów literackich.

Od tej pory wszystko na tym forum pisze w skrócie.
Chyba że ktoś będzie się uporczywie domagał wyjaśnień.

Konstruktor

Chmm... gdzieś jest wzmianka o umiejętności zmieniania postaci przez Kreegan? Myślę, że to raczej efekt szybkiej ewolucji na niewielką skalę.

Możliwe

Vendral

Niekoniecznie, ale co ja będę pisał. Nie ma co tracić czasu.

Ok, już nie będzie takich tekstów, tylko informację.

Mosqua

Niestety, ryzyko zawsze jest. Implozja zadziałałaby gwałtownie, a jeżeli skały tworzące "sufit" nie są odpowiednio silne i mają słabe złączenia to jest niemal pewne, że się zawali.

A gdyby implozja odparowywała skały, po czym powstały gaz implodował się.

Nicolai

Było to już wałkowane dziesiątki razy na forum. Ewolucja odpada, bo przez 4 lata to nawet muszka owocówka nie zdołaby wykształcić nowej formy (Noc Spadających Gwiazd w 1161 p.C. do pogrzbeu Nicolasa Gryphonhearta 1165 p.C.). Krzyżowanie z ludźmi też, bo chyba żaden najeźdzca nie rozpoczyna inwazji od łączenia się z rodzimym gatunkami. Poza tym przez te kilka lat nie zdąrzyliby dorosnąć. Tak więc zostaje celowe przybranie takiej formy.

Początkowo mogły być to eksperymenty, później z braku Królowej włączone do armii (każda pomoc w przetrwaniu jest dobra).
Co do dorośnięcia to po paru tysięcy lat produkowania Kreegańskich "robotnic" niczym klony można było to obejść.

Nicolai

Dlatego być może Czarne Smoki mają skrzydła. Być może urzędują w jaskiniach w ewolucyjnym ujęciu bardzo krótko. Tak krótko, że skrzydła nie zdążyły ulec redukcji.

To wiele by wyjaśniało. Tajemnica Smoków rozwiązana.

Mosqua

Hehe, zapomniało się o czymś takim jak alchemia!

Alchemia to chemia, tylko za czasów kiedy inteligentnych ludzi uważano za pomocników Szatana.

Kordan

Więc czemu jak alchemią można (czysto hipotetycznie) "dopakować" smoka, to nie zrobiono tego jeszcze np. na harpiach i innej gadzinie żyjącej w Lochach? Za dużo roboty?

Chyba jednak Smoka nie dopakowano (przynajmniej w universum Homm). Pomijając to Harpie zostały stworzone żeby nie być dopakowane. Magowie dopakowują łatwiej kontrolowane nieludzkie bestie, nie hybrydy ludzko-zwierzęce.

Kordan

Idąc tym tropem myślenia to każdą istotę można uczynić półboską dzięki zabawie w alchemika z embrionem. A jednak demigoda brak.

Nie każdą ponieważ trzeba by kontrolować przemianę z precyzją nanotechnologii.
A i to mogłoby się nie udać z powodu "czynników losowych".
Przy tym wszystkim podstawowe pytanie to
Po co coś takiego tworzyć ?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Vendral

Permalink

Chyba jednak Smoka nie dopakowano (przynajmniej w universum Homm).

Moja wypowiedź dotyczyła opinii Mosquy, jakoby czarne smoki zyskały skrzydła dzięki tu cytat "faszerowaniu narkotykami i magią embrionów".

Pomijając to Harpie zostały stworzone żeby nie być dopakowane. Magowie dopakowują łatwiej kontrolowane nieludzkie bestie, nie hybrydy ludzko-zwierzęce.

Czyli smoki mogące żyć kilka set lat mają słabszą siłę woli od skrzyżowania człowieka z ptakiem?

Nie każdą ponieważ trzeba by kontrolować przemianę z precyzją nanotechnologii.
A i to mogłoby się nie udać z powodu "czynników losowych".
Przy tym wszystkim podstawowe pytanie to
Po co coś takiego tworzyć ?

Właśnie "po co?" Zauważ że chodziło mi o wypuklenie nieścisłości jaka jest w teorii o dodawaniu smokom skrzydeł przy pomocy alchemii/chemii. CO!? Trzeba by dawać do odczynu, którym działamy na embrion, aby zaczęły mu wyrastać skrzydła. Ja wiem że w fantasty jest wiele możliwe, ale nawet takie coś to już jakieś nieporozumienie.


Permalink

A gdyby implozja odparowywała skały, po czym powstały gaz implodował się.

W wyniku implozji materia poprzez ciśnienie zewnętrzne zagęszcza się. Nie da się zagęścić minerałów do tego stopnia, żeby odparowały, aby minerały parowały to do tego potrzebne jest temperatura gwiazd.

Alchemia to chemia, tylko za czasów kiedy inteligentnych ludzi uważano za pomocników Szatana.

Śmieszne, ale alchemia była praktykowana od staroż. Egiptu do okresu międzywojennego i wielokrotnie była uprawiana i wspierana przez hierarchów kościoła. Alchemia przez kościół mogła być legalna, ale pod pewnymi warunkami. Celem religijnych alchemików chrześcijańskich było zdobycie Świętego Graala. Jeżeli chodzi o rzekomą wrogość Kościoła do nauki w średniowieczu to radzę zweryfikować te poglądy.

Moja wypowiedź dotyczyła opinii Mosquy, jakoby czarne smoki zyskały skrzydła dzięki tu cytat "faszerowaniu narkotykami i magią embrionów".

E. Radzę przeczytać moje posty do końca. Pisałam, że zielone smoki od zawsze mają skrzydła, zatem teoria Vendral o tym, że majstrowano przy zielonych smokach aby czarne miały skrzydła, jest niepoprawna.

Vendral " W takich tunelach można było pomieścić nawet Smoki. Inna sprawa że pod wpływem Czarnokiężników Czarne Smoki najwyraźniej zmodyfikowały się do uskrzydlonych stworzeń, upodobniając się do naziemnych kuzynów takich jak np. Zielone Smoki." (rozumuję, że majstrowano przy zielonych smokach, aby powstały czarne, skrzydlate)

Ja: "Ale jak już podałam, najstarsze smoki zielone mają skrzydła."

O te słowa mi chodzi. Nawet jeżeli źle zrozumiałam jakieś słowo to Czarne smoki istniały przed "pójściem do podziemia" (chociaż podziemne smoki normalnych rozmiarów smoków to głupia idea, ale to moje zdanie) i wtedy posiadały skrzydła ( http://www.acidcave.net/smoki/dragons/black.gif ) , więc i tak i tak nie ma sensu modyfikować ich w formie jajecznej do tego by miały skrzydła (ponieważ mają je od zawsze). Poza tym, sam to wcześniej zauważyłeś bo napisałeś, że czysto hipotetycznie (ponieważ nigdzie nie pisałam, że tak zrobiono). Zatem nie wiem dlaczego twierdzisz, że to ja twierdzę, że czarne smoki zyskały skrzydła poprzez majstrowania. Moje słowa tyczyły się tego, że da się dokonać sztucznych zmian w stosunkowo krótkim okresie czasu, a nie że to jest pewnik. Zawsze jak coś podaję, jakąś własną myśl, to podkreślam, że moim zdaniem, zdaje mi się etc. Jeśli nie jestem pewna to nigdy nie piszę w formie pewników.

Więc czemu jak alchemią można (czysto hipotetycznie) "dopakować" smoka, to nie zrobiono tego jeszcze np. na harpiach i innej gadzinie żyjącej w Lochach? Za dużo roboty?

Widzisz, napisałeś hipotetycznie. Bo w teorii można, ale nikt tego nie dokonał (100% pewność). A dlaczego nikt nie dokonał żadnych zmian alchemią przy jajach istot jajorodnych? Najprostsza odpowiedź -> nikt na to nie wpadł.

Tylko który to rok p.C? Może być w tak, że w chronologii uniwersum MM jest to kilka lat przed Rozliczeniem.

Zdarzenia w MM 1-5 są na pewno przed wydarzeniami z HoMM 1. W HoMM 1 spotykamy lisza Sandro, który to istniał po ciemnej stronie XEEN i (najprawdopodobniej) wykorzystał moment i przeniósł się do nowego świata.

Liczba modyfikacji: 6, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Mosqua

Permalink

Vendral

A co miałem odpisać, New Age to jakaś nowa religia, uznana przez inne za sektę.

Ale ja nie chciałem poznać Twojej opinii na ich temat. Zastosowałem porównanie, by uwypuklić absurd, który kryje się w Twoich wypowiedziach. Oni twierdzą, że Słowianie krzyżowali się z mieszkańcami Atlantydy, ty twierdzisz, że ludzie krzyżowali się z Kreeganami. Zarówno jedna jak i druga rewelacja poparta jest tylko domysłami bez przedstawienia sensownych dowodów.

Vendral

Mnie wszystko interesuję po za jałowymi dyskusjami (i innymi elementami pochodnymi ignorancji)

1) kolejny ad personam;
2) to był sarkazm;
3) to Ty stwierdziłeś, że nie wolno wierzyć pismu;
4) jeśli za jałową uznać dyskusję bez rzeczowych argumentów to przez Ciebie ta dyskusja jest jałowa, bo nie przedstawiłeś żadnego rzetelnego dowodu;
5) to Ty ignorujesz część moich argumentów;

Vendral

Wyobraź sobie że Kreeganie robili tak od tysiącleci i obeszli pewne problemy znane nam obecnie.

A co z barierą biologiczna, którą wskazałem, a Ty zignorowałeś? A co z faktem, że podczas inwazji nie było żadnej hybrydy? A co z sensem tego postępowania? Skoro na Enroth mogli wylądować zwykli Kreeganie to po co mieliby się krzyżować z ludźmi?

Vendral

Klasyczne zdanie Jałowej Dyskusji, nie dla porozumienia tylko dla swoich racji.

To był klasyczny przykład sarkazmu. To nie ja stwierdziłem, że nie należy wierzyć Escatonowi, bo mógł kłamać. Tymi tekstami chciałem pokazać do jakiej patologii może doprowadzić takie rozumowanie. A twierdzenie, że Escaton mógł kłamać to ad ingorantiam, bo odwołujesz się do tego co nie można sprawdzić. A mówiąc, że moje argumenty są jałowe samemu uprawiasz jałową dyskusję.

Vendral

Akurat w przeciwieństwie do Homm V, w Homm III Smoki wydają się mieć "słabszą" duszę od ludzi, więc drastycznej zmianie uległa raczej dusza tego Smoka z Fiolki.

Może w Homm III mają słabszą duszę, ale w HoMM III raczej nie. Poza tym po czym wnioskujesz, że długowieczna i bardzo inteligentna istota wielkości katedry ma słabszą duszę od szalonej kobiety?

Vendral

Od tej pory wszystko na tym forum pisze w skrócie.
Chyba że ktoś będzie się uporczywie domagał wyjaśnień.

1) Nie chodziło mi o ilość, a o jakość;
2) Ja się cały czas domagam wyjaśnień, ale żadnych nie dostałem;

Vendral

Ok, już nie będzie takich tekstów, tylko informację.

Sam Sobie zaprzeczasz, bo mimo wszystko kilka ad personamów było.

Vendral

A gdyby implozja odparowywała skały, po czym powstały gaz implodował się.

1) Sprawdź co to implozja;
2) Gaz napewno nie powstanie
3) Jeśli jednak powstałby to mielibyśmy najefektywniejsze źródło energii ;P
4) "A gdyby" to nie argument;

Vendral

Co do dorośnięcia to po paru tysięcy lat produkowania Kreegańskich "robotnic" niczym klony można było to obejść.

Jakoś nie widziałem w poprzednich grach inkubatorów do produkcji hybryd. A klony? Niech zgadnę, wzięłeś to z Gwiezdnych Wojen? Tam były armie klonów.

Vendral

Alchemia to chemia, tylko za czasów kiedy inteligentnych ludzi uważano za pomocników Szatana.

Taa, a próby stworzenia Kamienia Filozoficznego to eksperymenty naukowe. Alchemia miała w sobie więcej z magii niż współczesnej chemii. Oczywiście czasem udawało im się zrobić jakąś substancję, ale nie wiedzieli jak (w średniowieczu wierzono cały czas w cztery żywioły).

Vendral

Magowie dopakowują łatwiej kontrolowane nieludzkie bestie, nie hybrydy ludzko-zwierzęce.

Że jak? Hybryda człowieka ze zwierzęciem, dzieło Czarnoksiężników, jest trudniejsze w kontrolii niż inteligentniejsze i dużo silniejsze Smoki? Smoki to nie zwykłe bestie ziejące ogniem, one posiadają własny rozum, a inteligencją niejednokrtonie przewyższają ludzi.

Vendral

Nie każdą ponieważ trzeba by kontrolować przemianę z precyzją nanotechnologii.
A i to mogłoby się nie udać z powodu "czynników losowych".

"Skwantyfikuj algorytm dyfrakcji izotropów relatywnych, by uniknąć symbiozy niskonapięciowej fazy rotacyjnej biorąc pod uwagę polatywny aspekt synchrotronu protomolektularnego."
To też sarkazm, chciałem pokazać Ci, że Twoje gadanie nie ma sensu. To co teraz napisałeś nazywane jest bełkotem pseudonaukowym.

Vendral

Przy tym wszystkim podstawowe pytanie to
Po co coś takiego tworzyć ?

A jaki jest sens uskrzydlania smoków żyjących w jaskiniach? Zadałeś podstawowe pytanie, na które sam nie odpowiadasz. Bowiem nie doczekałe się odpowiedzi na pytanie dotyczące sensu krzyżowania ludzi i Kreegan, wstyd Minotaurów czy eksperymentów na Smokach. Zadaję Tobie inne, też podstawowe pytanie o dowody, jedyną odpowiedzią, którą od Ciebie uzyskałem to to, że prowadzę jałową dyskusję.


Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 28.08.2009, Ostatnio modyfikował: Nicolai

Permalink

E. Radzę przeczytać moje posty do końca. Pisałam, że zielone smoki od zawsze mają skrzydła, zatem teoria Vendral o tym, że majstrowano przy zielonych smokach aby czarne miały skrzydła, jest niepoprawna.

Czyta post jeszcze raz

Fakt. Musiało mi umknąć.

Widzisz, napisałeś hipotetycznie. Bo w teorii można, ale nikt tego nie dokonał (100% pewność). A dlaczego nikt nie dokonał żadnych zmian alchemią przy jajach istot jajorodnych? Najprostsza odpowiedź -> nikt na to nie wpadł.

Venrdal

Magowie dopakowują łatwiej kontrolowane nieludzkie bestie, nie hybrydy ludzko-zwierzęce.

Magowie?


Permalink

Do wszystkich
Nicolai wyjaśnił już tajemnicę Smoków.
I ja popieram tą teorie i jej nie rozwijam, ponieważ nie chcę się wdawać. Już, W dyskusję o tym.

Kordan

Czyli smoki mogące żyć kilka set lat mają słabszą siłę woli od skrzyżowania człowieka z ptakiem?

Niektóre Żółwie też żyją setki lat. A takie stułbie są nieśmiertelne (dzięki pączkowaniu)

Nicolai

Może w Homm III mają słabszą duszę, ale w HoMM III raczej nie. Poza tym po czym wnioskujesz, że długowieczna i bardzo inteligentna istota wielkości katedry ma słabszą duszę od szalonej kobiety?

Akurat Smoki z Nighonu czy Antagarichu rzadko wykazywały wyższość rozumu nad ludźmi.
Ale zawsze jest inna teoria że w Fiolce była cześć Duszy Ojca Smoków i że w ogóle Smoki to inteligentne stworzenia.

Mosqua

W wyniku implozji materia poprzez ciśnienie zewnętrzne zagęszcza się. Nie da się zagęścić minerałów do tego stopnia, żeby odparowały, aby minerały parowały to do tego potrzebne jest temperatura gwiazd.

Jest też możliwość że gaz nie implodował lecz "wychodził" na zewnątrz jak przy normalnej implozji. Co do temperatury to sprawdź sobie temperaturę przy wybuchu jądrowym.
A jak i to słaby argument, to temperaturę zwyczajnego pospolitego pioruna.

Mosqua

Celem religijnych alchemików chrześcijańskich było zdobycie Świętego Graala. Jeżeli chodzi o rzekomą wrogość Kościoła do nauki w średniowieczu to radzę zweryfikować te poglądy.

Powinienem sprostować. Alchemicy pracujący dla kościoła i jego cudów byli dobrzy pozostali byli wysłannikami Szatana.

Nicolai

Jakoś nie widziałem w poprzednich grach inkubatorów do produkcji hybryd. A klony? Niech zgadnę, wzięłeś to z Gwiezdnych Wojen? Tam były armie klonów.

Robotnice u mrówek to prawie klony, gdyby nie to że Królowa przed tworzeniem mrowiska zbiera "pulę" genów od różnych trutni. I Kreegan nie wiadomo jak było.
Więc, nie rozwijam bo już zakończyłem mój wkład w te zagadnienie.

Nicolai

Taa, a próby stworzenia Kamienia Filozoficznego to eksperymenty naukowe. Alchemia miała w sobie więcej z magii niż współczesnej chemii. Oczywiście czasem udawało im się zrobić jakąś substancję, ale nie wiedzieli jak (w średniowieczu wierzono cały czas w cztery żywioły).

Dla ciebie Alchemia to magia, i lepiej żeby tak zostało.

Kordan

Magowie dopakowują łatwiej kontrolowane nieludzkie bestie, nie hybrydy ludzko-zwierzęce.

Magowie to też Alchemicy.
Sorry
Żartowałem.
Tak poważnie to nie wiem ?
Zapytajcie Avonu który najlepiej wie.

PS
Już się nie wdaję w dyskusję w tym temacie.


Permalink

Vendral

Niektóre Żółwie też żyją setki lat. A takie stułbie są nieśmiertelne (dzięki pączkowaniu)

Ajjj... Chodziło mi o to że smok może być o wiele bardziej wymagającym(niemożliwym?) obiektem do zawładnięcia niż harpia.


Permalink

Vendral

Niektóre Żółwie też żyją setki lat. A takie stułbie są nieśmiertelne (dzięki pączkowaniu)

Pączkowanie to forma rozmnażania się więc odpada.

Vendral

Akurat Smoki z Nighonu czy Antagarichu rzadko wykazywały wyższość rozumu nad ludźmi.

A jak niby mieli to okazywać? Rozwiązując krzyżówki? Hmm... wykształcenie mowy (Szarża Smoków), umiejętność tworzenia społeczności (mieszkali u Elfów, przyjaźnili się z Tarnumem), a nawet tworów państwowych, które w wielu kwestiach przewyższały ludzkie (Smocze Utopie łączyły Smoki różnych ras, unikając konfliktów). Czy to mało? Niektóre nawet nauczyły posługiwać się magią, tak więc nie są głupie.

Vendral

Ale zawsze jest inna teoria że w Fiolce była cześć Duszy Ojca Smoków i że w ogóle Smoki to inteligentne stworzenia.

Nie wiadomo czyja krew była w tej fiolce, a Smoki jak już mówiłem są inteligentne.

Vendral

Jest też możliwość że gaz nie implodował lecz "wychodził" na zewnątrz jak przy normalnej implozji.

A skąd gaz przy normalnej implozji? Znowu wybiórczo traktujesz mój poprzedni post...

Vendral

Robotnice u mrówek to prawie klony, gdyby nie to że Królowa przed tworzeniem mrowiska zbiera "pulę" genów od różnych trutni. I Kreegan nie wiadomo jak było.

Prawie robi wielką różnicę. Klon to kopia genetyczna, czyli innymi słowy użyty zostąłby genotyp samej Królowej, bez udziału Króla (truteń to u pszczół jest). Tak jest u niektórych patyczaków.

Vendral

Dla ciebie Alchemia to magia, i lepiej żeby tak zostało.

Skoro dla Ciebie szukanie kamienia filozoficzne, panaceum czy wody życia to nauka to niech tak zostanie. Chociaż nie wiem co próby stworzenia Golema mają wspólnego ze współczesną nauką.

Vendral

PS. Już się nie wdaję w dyskusję w tym temacie.

Bo dyskusja za jałowa? Czy może tak jak mówiłem, nie jesteś w stanie potwierdzić słuszność którejkolwiek z Twoich sensacji? Ale niech już tak będzie, skończmy ten off-top...