Imperium

Behemoth`s Lair

Jakim bohaterem lubicie grać najbardziej: bezpośrednio walczącym czy czarującym?

Jakim bohaterem lubicie grać :bezpośrednio walczącym czy czarującym

  • bezpośrednio atakujący
  • czarujący
Permalink

Maghdar

nie ma wątpliwości, oczywiście bohater czarujący.Najlepiej walczy mi się czarownikiem z jednostkami walczącymi wręcz.Zanim potwory do mnie dojdą już je zabijam czarami magii zniszczenia(HoMMV)

Czy to czasem nie jest temat odnośnie HoMM IV?


Permalink

Na ten temat możemy naprawdę bardzo się pokłucić... Mówiąc szczerze, to jak porządnie wyćwiczymy umiejętność "Walka" to zadajemy badzo duże obrażenia w walce wręcz, i na odległość, ale bohaterem walczącym nie jest tak łatwo nauczyć się czarów. Czarujący bohater może natomiast w każdej niemal chwili nauczyć się umiejętności "Walka" i tym podobnych... Jeśli ktoś mi nie wierzy, to niech spróbóje wygrać walczącym bohaterem z magiem... ( oczywiście na tych samych poziomach :) )


Permalink

Ja wolę walczyć bohaterem władającym orężem, ponieważ gdy rozwinie się odpowiednio jego poziom walki wręcz oraz zwiększy do dużej ilości zdrowie, to zadaje duże obrażenia wrogiej armii i jej bohaterom oraz nie trzeba chować swojego herosa za jego armią z obawą, że łatwo straci życie co jest bardzo prawdopodobne w przypadku maga. Drugim powodem jest to, że poprostu wolę władać mieczem niż magią. :)


Permalink

Herosmetal

Ja wolę walczyć bohaterem władającym orężem, ponieważ gdy rozwinie się odpowiednio jego poziom walki wręcz oraz zwiększy do dużej ilości zdrowie, to zadaje duże obrażenia wrogiej armii i jej bohaterom oraz nie trzeba chować swojego herosa za jego armią z obawą, że łatwo straci życie co jest bardzo prawdopodobne w przypadku maga. Drugim powodem jest to, że poprostu wolę władać mieczem niż magią. :)

Ale zauważ, że maga także można wyszkolić na dobrze walczącego bezpośrednio.
Natomiast bezpośrednio walczącego trudno jest wyszkolić na dobrze czarującego.
Taki bohater może posiadać mocne czary, dobrą obronę i mocny atak, natomiast bezpośrednio
atakujący nie ma dużo możliwości ataku mimo,że ma dużo punktów ataku i obrony(zamiast magi szkolony jest pod względem ataku i obrony) nie jest w stanie dobrze zaatakować i się bronić.

Więc sam widzisz... :)

Permalink

Więc to co powiedziałem to prawda jak widać... mam zwolenników ;D. Aczkolwiek każdy może mieć własne zdanie na ten temat...


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 14.06.2009, Ostatnio modyfikował: Def

Permalink

Def

ale bohaterem walczącym nie jest tak łatwo nauczyć się czarów

A to dlaczego?

Herosmetal

ponieważ gdy rozwinie się odpowiednio jego poziom walki wręcz oraz zwiększy do dużej ilości zdrowie, to zadaje duże obrażenia wrogiej armii i jej bohaterom oraz nie trzeba chować swojego herosa za jego armią z obawą, że łatwo straci życie co jest bardzo prawdopodobne w przypadku maga.

Jak wyżej...

PS Uzasadniajcie swoje wypowiedzi...
@Def: Ortografia...


Permalink

Ja najbardziej lubię grać bohaterem uniwersalnym.Każdy mój bohater ma umiejętność walki i jakiś rodzaj magii.Jeśli mam 2 w armi ten drugi ma jeszcze obowiązkową taktykę.
Zdaję sobie sprawę że na małych czy średnich mapach lepiej jest wyspecjalizować bohatera ale na mapach poniżej L nie grywam.Chyba że ktoś poleci mi jakąś naprawde dobrą i wartą uwagi mapkę.

Permalink

Już wyjaśniam ! :) A więc: bohater czarujący podczas zwiększania swojego poziomu udoskonala umiejętności magiczne, ( to logiczne ;) ) aczkolwiek w każdym momencie może się nauczyć jakiejś zabójczej umiejętności jak : ' Walka '. Nasz agresor również się kształci ale kształci ' nie - magię '.
Notomiast ten ' Dzikusek ' :D... No... Powiedzmy nie jest taki zdolny, i dopiero później ( dużo później )nauczy się czegoś magicznego... A już na pewno nie doprowadzi tego do perfekcji ( chociarz jak się postara, to zajmie mu to dużo czasu, ale minimalnie da radę :P )


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 22.06.2009, Ostatnio modyfikował: Def

Permalink

Def

Już wyjaśniam ! :) A więc: bohater czarujący podczas zwiększania swojego poziomu udoskonala umiejętności magiczne, ( to logiczne ;) ) aczkolwiek w każdym momencie może się nauczyć jakiejś zabójczej umiejętności jak : ' Walka '. Nasz agresor również się kształci ale kształci ' nie - magię '.
Notomiast ten ' Dzikusek ' :D... No... Powiedzmy nie jest taki zdolny, i dopiero później ( dużo później )nauczy się czegoś magicznego... A już na pewno nie doprowadzi tego do perfekcji ( chociarz jak się postara, to zajmie mu to dużo czasu, ale minimalnie da radę :P )

Strasznie chaotyczny post... lubisz grać czarnoksiężnikiem?

Wyjaśnienie nic nie warte bo wszystko zależy od dobrych chęci gracza, jak się postara to złapie okazje awansu w kierunku magii.


Permalink

Z początku grałem bohaterami o dużych magicznych zdolnościach ale ostatnio stwierdziłem, że armie dowodzone przez wodzów, którzy są silniejsi w walce i podnoszeniu morali żołnierzy są wręcz zabójcze. Nie umniejszam przy tym potężnych zdolności magów, które nie raz ratowały mi skórę w ciężkich potyczkach. Myślę, że jeśli dowodzi się dużymi armiami, jak to jest w herosach, to najlepsi są wojownicy, a jeśli dowodzisz grupką bohaterów jak to jest w M&M to magowie są niezbędni.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 22.06.2009, Ostatnio modyfikował: Felagund

Permalink

Konstruktor

(...) jak się postara to złapie okazje awansu w kierunku magii.

Nie przeczę, nawet tak nie stwierdziłem, powiedziałem tylko, że musi dłużej czekać na taką 'okazję'. Załużmy jednak, że '' dzikusek " :P ma umiejętność magia - to i tak nie dosięgnie półki czarów " Mistrz " i wzwyż

A czarnoksiężnikami często grywam...:)


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 25.06.2009, Ostatnio modyfikował: Def

Permalink

Def

Nie przeczę, nawet tak nie stwierdziłem, powiedziałem tylko, że musi dłużej czekać na taką

Jakoś nie widać tego w pierwszym poście.

Def

Załużmy jednak, że '' dzikusek " :P ma umiejętność magia - to i tak nie dosięgnie półki czarów " Mistrz " i w zwyż

Dlaczego...?

Def

'' dzikusek "

Jeżeli uważasz Władców, Rycerzy, Złodziei i Łowców za dzikusów... to witaj Dzikusie.


Permalink

Zdecydowanie wybieram bohaterów walczących. Nie ma to jak rozwalanie paru czarnych smoków jednym kopnięciem :). Potraja to radość z gry w HoMM IV.

Permalink

No cóż... Z dzikuskami, to mi się kojarzą rycerze śmierci, to może źle to ujołem :)

4 poziom magii, jest dla wojownika prawie nieosiągalny, bo mag dochodzi do piątego na poziomie 20, a wojownik traci przy okazji od 5 do 10 awansów na ' nie - magiczne ' umiejętności.

Tomok

(...). Nie ma to jak rozwalanie paru czarnych smoków jednym kopnięciem :).(...)

Trochę racji masz ;) Magik, nawet mający 30 poziom ma małe szanse na uśmiercenie czarnego smoka :D


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 25.06.2009, Ostatnio modyfikował: Def

Permalink

Def

4 poziom magii, jest dla wojownika prawie nieosiągalny, bo mag dochodzi do piątego na poziomie 20, a wojownik traci przy okazji od 5 do 10 awansów na ' nie - magiczne ' umiejętności.

Wystarczy sensownie gospodarzyć doświadczeniem.

Def

Trochę racji masz ;) Magik, nawet mający 30 poziom ma małe szanse na uśmiercenie czarnego smoka :D

Szczyt nonsensu. Ale mniemam iż jest to spowodowane brakiem poszanowania dla zaklęć niedziałających jak super rozwałka ze skutkiem mielonka. Wystarczy znajomość odpowiednich czarów:
1. Żądza krwi
2. Zabójca
3. Pierwsze uderzenie
4. Koci refleks
5. Przywołanie modliszki
6. Smocza siła
7. Anioł stróż
8. Błogosławieństwo
+ kilka eliksiry zmartwychwstania.

Czyli trzy szkoły magii i starczy jeszcze na umiejętność "Walka".


Permalink

Wystarczy regeneracja/uzdrowienie plus przyzwanie mięsa armatniego. Reszta czarów to tylko dodatki, które znacznie przyspieszają walkę.
W każdym razie mag ma multum sposobów na pozbycie się czarnego smoka.


Permalink

Ja lubie walczyć bohaterami Chaosu, bo efekt z matrix'a

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 26.06.2009, Ostatnio modyfikował: Cyrax

Permalink

Avonu

Wystarczy regeneracja/uzdrowienie plus przyzwanie mięsa armatniego. Reszta czarów to tylko dodatki, które znacznie przyspieszają walkę.
W każdym razie mag ma multum sposobów na pozbycie się czarnego smoka.

Słuchajcie wszyscy ! Patrzycie na to, co może zrobić mag, ale nie zapominajmy o smoczku ;). Nasz czarny gołąbek :D może dolecieć prawie do końca pola bitwy :D. Jeśli gołąbek zdecyduje się polecieć w kierunku maga, to już na 98,3 % mag nie żyje ;D .

Konstruktor

Szczyt nonsensu. Ale mniemam iż jest to spowodowane brakiem poszanowania dla zaklęć niedziałających jak super rozwałka ze skutkiem mielonka. Wystarczy znajomość odpowiednich czarów:
1. Żądza krwi
2. Zabójca
3. Pierwsze uderzenie
4. Koci refleks
5. Przywołanie modliszki
6. Smocza siła
7. Anioł stróż
8. Błogosławieństwo
+ kilka eliksiry zmartwychwstania.

Informacja dla wszyskich - Konstruktor ma tu rację :-). Wyprubowałem Jego radę ( uwaga ! : miałem jeszcze ok. 11 ifrytów ) no i... sukces :P

Acha ! Jeszcze ta sama uwaga jak u góry ;)


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 26.06.2009, Ostatnio modyfikował: Def

Permalink

Def

Słuchajcie wszyscy ! Patrzycie na to, co może zrobić mag, ale nie zapominajmy o smoczku ;). Nasz czarny gołąbek :D może dolecieć prawie do końca pola bitwy :D. Jeśli gołąbek zdecyduje się polecieć w kierunku maga, to już na 98,3 % mag nie żyje ;D .

Smok nie doleci do maga w pierwszej turze, chyba że rozstawiasz jednostki bez namysłu.

Najpierw pograj trochę, a później się "wymądrzaj". :P


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 26.06.2009, Ostatnio modyfikował: Avonu

Permalink

Generalnie cały ten spór jest trochę bezsensu. Wszystko moim zdaniem zależy od stylu gry. Grając armią dwóch bohaterów, normalnym (dla mnie, co by nie było) jest że jeden będzie się specjalizował w walce + taktyka + ewentualnie zwiad a drugi będzie opanowywał tylko magię. Wojsko ustawiam wtedy tak aby magik był jak najbardziej schowany i nie dlatego że jest słabszy w bezpośrednim zwarciu, moim zdaniem jest on ważniejszy od bohatera walczącego. Dlaczego ważniejszy? Bo nie raz odpowiednio dobrany czar potrafi uratować skórę, rzadko tak się zdarza aby tyłek ratował mi walczący bohater, oj bardzo rzadko mi się to zdarzało:) Co wcale nie zmienia faktu że jest on (wojownik) potrzebny, jest i to bardzo potrzebny jednak jak dla mnie w armii ważniejszy jest dobry mag ze znajomością bardzo wielu czarów aniżeli najlepszy nawet wojownik. IMO tak 60 do 40 na korzyść maga.