Imperium

Behemoth`s Lair

Miasta

Permalink

Halom

A co byś powiedział na starcie w 5 miesiącu gry z przeciwnikiem, który ma 60 feniksów?


(...) ale najwięcej i tak zależy od umiejętności gracza.

No właśnie najwięcej zależy od umiejętności. Komputer to żaden przeciwnik. Grając z kimś kto wykazuje najmniejsze oznaki inteligencji nie doczekałbyś ósmego tygodnia, co dopiero mówiąc o pięciu miesiącach...


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 26.05.2009, Ostatnio modyfikował: Dagon

Permalink

Dagon

Grając z kimś kto wykazuje najmniejsze oznaki inteligencji nie doczekałbyś ósmego tygodnia, co dopiero mówiąc o pięciu miesiącach...

Sugerujesz, że dostałbym od pierwszego lepszego Kowalskiego, zanim gra się tak na poważnie rozpocznie. Zadziwiająca odwaga w głoszeniu poglądów, albo raczej pochopność w wysnuwaniu domysłów. Skąd wiesz jakie oznaki inteligencji przejawiają się u mnie?
2 miesiące to nie jest czas, w jaki dałbym się ograć. Chyba, że przeciwnik wykazałby się naprawdę dużą inteligencją i gra toczyła się na mapie S.


Permalink

Ja nic nie sugeruje, a tym bardziej, że przegrałbyś z byle Kowalskim. Sens mojej wypowiedzi opiera się na tym, że ów Kowalski(jeżeli coś wie o H3) powinien Cie pokonać grając necro. I nie tylko Ciebie, ale i mnie.
Nie bardzo też wiem co masz na myśli "gra się tak na poważnie rozpocznie". Dla mnie gra zaczyna się pierwszego dnia, a kończy po zwycięstwie. Jeżeli masz na myśli grę trwająca 5 miesięcy to uważam, że Necro ma taką przewagę, że gra nie powinna trwać aż tyle czasu. Chyba, że grasz jakieś autorskie mapy, których specyficzna budowa definiuje tak długą rozgrywkę.
Zauważ też, że nigdzie nie odnosiłem się do poziomu twojego IQ, więc proszę Cię, nie doszukuj się osobistych wycieczek z mojej strony. Czytaj ze zrozumieniem.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 26.05.2009, Ostatnio modyfikował: Dagon

Permalink

W takim razie Ty pisz ze zrozumieniem. Dlaczego miałbym nie doczekać ósmego tygodnia grając przeciw komuś, kto ma choć trochę oleju w głowie? 'Choć trochę' czyli 'niewiele', mimo to jego 'niewiele' to więcej niż u mnie, innej interpretacji nie ma. O tym, że mój potencjalny przeciwnik grałby nekropolią nie pisnąłeś ani słówka. Ale nieważne. Czy przeciwnik gra nekropolią, czy gra zamkiem, twierdzą albo czymkolwiek innym, w 8 tygodni da się rozwalić tylko największy osioł. Gdyby nekromanci rozwalali swoich przeciwników w 8 tygodni to gra nie miałaby sensu.
Spróbuj sobie zagrać mapę losową 1 vs 1, dwupoziomową XL, na najwyższym poziomie. I graj sobie nawet nekropolią. Tylko proszę, daj mi potem save'a z ósmego tygodnia.
Dla mnie gra również zaczyna się pierwszego dnia, ale gra na poważnie zaczyna się w momencie, gdy znajdę przeciwnika, więc już wiesz co miałem na myśli. Grając scenariusz taki, jak opisałem, ciężko jest go znaleźć w 8, nawet w 15 tygodni.
Zacząłem sobie dzisiaj scenariusz, dwupoziomowa XL z ośmioma graczami. Spotkałem przeciwnika 3 dnia 8 tygodnia.
Pozdro.


Permalink

Halom

Dlaczego miałbym nie doczekać ósmego tygodnia grając przeciw komuś, kto ma choć trochę oleju w głowie? 'Choć trochę' czyli 'niewiele', mimo to jego 'niewiele' to więcej niż u mnie, innej interpretacji nie ma.

Dlatego, że nekropolia daje taką przewagę. O tym właśnie piszę piszę w swoich wypowiedziach.

O tym, że mój potencjalny przeciwnik grałby nekropolią nie pisnąłeś ani słówka.

Proszę Cię... a o czym innym miałbym mówić... Skoro sam mnie zagadnąłeś o Nekropolię

Czy przeciwnik gra nekropolią, czy gra zamkiem, twierdzą albo czymkolwiek innym, w 8 tygodni da się rozwalić tylko największy osioł. Gdyby nekromanci rozwalali swoich przeciwników w 8 tygodni to gra nie miałaby sensu.

Jaka Twierdza, jaki Zamek? Czytaj! Czytaj! O nekropoli nawijamy już druga stronę...

Spróbuj sobie zagrać mapę losową 1 vs 1, dwupoziomową XL, na najwyższym poziomie. I graj sobie nawet nekropolią. Tylko proszę, daj mi potem save'a z ósmego tygodnia.

I co by nie być gołosłownym: SAVE :)
Dodam, że H3 włączyłem pierwszy raz od czasu przedostatniego PAH3...


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 27.05.2009, Ostatnio modyfikował: Dagon

Permalink

Halom

W takim razie Ty pisz ze zrozumieniem. Dlaczego miałbym nie doczekać ósmego tygodnia grając przeciw komuś, kto ma choć trochę oleju w głowie?(...)

Nie byłbym sobą, gdybym nie zwrócił uwagi - nie ma czegoś takiego, jak "pisz ze zrozumieniem", "pisz zrozumiale", jak już;).

Jako osoba postronna mogę powiedzieć, że Dagon nie próbował Cię obrazić. W jego poście doszukałem się raczej unaocznienie, że nawet mało rozgarniętemu człowiekowi Nekropolia daje taką przewagę, że nawet inteligentnego przeciwnika z "żywym" miastem może rozłożyć na łopatki. Ja nie widzę w wypowiedziach Dagona NIC innego. Oczywiście możesz się z moim tokiem rozumowania nie zgodzić, ale choć spróbuj poszukać głębszego sensu w Jego wypowiedzi.

Dagon

Spróbuj sobie zagrać mapę losową 1 vs 1, dwupoziomową XL, na najwyższym poziomie. I graj sobie nawet nekropolią. Tylko proszę, daj mi potem save'a z ósmego tygodnia.

I co by nie być gołosłownym: SAVE :)
Dodam, że H3 włączyłem pierwszy raz od czasu przedostatniego PAH3...

Piękna robota;). Poza tym, tego się nie zapomina, jeśli kiedyś się wymiatało, to te umiejętności zostają. Trzeba jeszcze nadmienić, że Dagon miał za wroga jednego z najgorszych wrogów nekropolii (żywiołaki), chyba tylko druga nekro mogła być gorszym przeciwnikiem. No i nadmienić jeszcze trzeba, że wiele zależy od tego, jak wylosuje się owa randomka. Ostatnimi czasy, gdy gram mapy random, wielkość L (+ podziemia) prawie zawsze mam do mojego oponenta możliwość dojść w góra 1 tydzień drogi. Tak więc teoretycznie zaplanowana na co najmniej 2-3 miechy gry rozgrywka kończy się zazwyczaj w 3 tygodniu. Poza tym, jeszcze jedno Halom. Gra z AI ma to do siebie, że gry trwają długo, czasem bardzo długo. Ci, co grają z żywymi graczami np. ja, ale o ile się orientuję, Dagon też jest byłym ligowcem H3 (więc jest prawdopodobnie jeszcze lepszy ode mnie) wiedzą, że gra w HoMM 3 MUSI być szybka, jeśli chce się wygrać. Tutaj nie ma co sobie planować: "no jeszcze tylko podbiję tamte dwie kopalnie, wezmę tamtą puszkę pandory i idę się bić z wrogami". W grach online zwyczajnie nie ma na to czasu, trzeba być szybkim, by zaskoczyć wroga.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 27.05.2009, Ostatnio modyfikował: Filus

Permalink

Dagon

Halon

Dlaczego miałbym nie doczekać ósmego tygodnia grając przeciw komuś, kto ma choć trochę oleju w głowie? 'Choć trochę' czyli 'niewiele', mimo to jego 'niewiele' to więcej niż u mnie, innej interpretacji nie ma.

Dlatego, że nekropolia daje taką przewagę. O tym właśnie piszę piszę w swoich wypowiedziach.

Po pierwsze, nie Halon lecz Halom, nick trudny nie jest, ale jak już masz przekręcać to skopiuj.
Po drugie, w pierwszym swoim poście napisałem wyraźnie, że przeciwnik miał feniksy, a ja złote smoki - wniosek: wrota żywiołów vs bastion, nekropolia się nie bawi. (Gra była z tego względu dłuższa, druga rzecz jest taka, że nie widzę przyjemności w zakończeniu rozgrywki w 2 miesiące... Ale powiedz sam, nie zdziwiłbyś się w takiej sytuacji? 60 feniksów na 30 smoczków?) Wysnułem tylko domysł w stylu 'co by było gdyby' gdybyś trafił tymi szkieletami na 60 feniksów, a Ty od razu dajesz mi do zrozumienia, że jestem głupi. I właśnie:
Po trzecie, nie odpowiedziałeś na moje pytanie: jak to jest z tym olejem w mojej głowie, skoro gość, który ma go zaledwie 'trochę' okazuje się być mądrzejszy ode mnie? Zostaję przy swoim, że było to nieuprzejme.

Widziałem Twojego save'a. I gratuluję, bardzo ładnie. Czy mnie byś rozwalił..? Nie wiem, możliwe, ale tylko dlatego, że okazałbyś się sprytny, inteligenty. Wiedz, że 'wykazanie najmniejszej oznaki inteligencji' nie starczyłoby na mnie.
Zastosowanie takiej taktyki wymaga wykazania sporej inteligencji, więc, proszę Cię, nie wypowiadaj zdań w stylu 'każdy głupi by tak zagrał'.
Pozdro ;]


Permalink

Filus

Nie byłbym sobą, gdybym nie zwrócił uwagi - nie ma czegoś takiego, jak "pisz ze zrozumieniem", "pisz zrozumiale", jak już;).

Nie byłbym sobą, gdybym nie zwrócił uwagi ludziom, którzy nie rozpoznają analogii ;)
Taki środek stylistyczny. Mimo że sformułowanie wygląda na błędne, jego zastosowanie jest poprawne, jeśli ma bezpośrednie odniesienie do konkretnej sytuacji. Nieważne.

Przyznaję, że do Heroesów mam nieco inne podejście niż wy. Z tego co Filus napisałeś wnioskuję, że dużo gracie z graczami "żywymi". Aby wygrać - racja, trzeba się spieszyć, bo żywy przeciwnik myśli. Ja natomiast gram przede wszystkim z komputerem. Z człowiekiem grałem zaledwie kilka razy, na "gorącym pośladku", przez sieć nie mam czasu grać. I z tego wynika mój inny styl gry. Ja czerpię z gry przyjemność, chcę się pobawić, odreagować, zbyt się spieszę na co dzień, żeby jeszcze w grze komputerowej się spieszyć.

Co do inteligencji, oleju w głowie i takich tam - koniec, o czym my w ogóle gadamy?
Pozdro chłopaki ;)


Permalink

Odpowiedż jest prosta-pojedynkujcie się:)

ps: na przyszłość sugerowałbym więcej pokory Herr Halom.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 27.05.2009, Ostatnio modyfikował: Broghild

Permalink

Nie brakuje mi jej Herr Broghild.
Ale temat zakończyliśmy, więc nie ma co go rozpoczynać na nowo.


Permalink

Że tak spytam tych bardziej doświadczonych, czy Inferno może wygrać z Wrotami Wymiarów.
Oczywiście gracze o podobnych umiejętnościach i praktycznie tych samych warunkach początkowych;p


Permalink

Tu nie chodzi o pośpiech... jeśli najtrudniejszy guard na mapie to np horda upg behemotów to jaki człowiek tego nie rozwali w 2miesiącu? bardzo niewiele jest randomów i map które mają trudniejszego najsilniejszego neutrala niż horda upg jednostek 7lv, a to już jest w zasięgu naszych możliwości od pewnego czasu, i nawet na XL+U też od pewnego czasu nie ma co zbierać bo po kopalnie itp głównym bez sensu jest chodzić.


Permalink

Mój ranking:
1.Cytadela,za klimatyczne bagno,ładne siedliska stworzeń i fajnego Gralla
2.Inferno,za klimatyczne piekło i Gralla
3.Wrota Żywiołów,są całkiem fajne,szczególnie Magiczna Tęcza
4.Loch,klimat jaskini świetny
5.Forteca,nienajgorszy ten śnieg
6.Bastion,dobry jest w nim klimat dzikiej przyrody
7.Nekropolia,parę ładnych budynków
8.Twierdza,niezbyt zachwycający,ale lepszy niż...
9...Zamek,to miasto jest zwyczajnie nieciekawe

Permalink

Mówcie co chcecie, ale dla mnie ulubieńcem pozostanie Fortress za jedną, jedyną jednostkę pierwszego poziomu...
Zaś za najsilniejszy zamek uważam castle. Prawdopodobnie jedna z trzech (dwóch?) najlepszych jednostek pierwszego poziomu, dwukrotnie strzelający strzelec, "mnóstwość" latadeł, podwójnie uderzający piechur, strzelec bez kar w walce wręcz, człowiek od szarży i wszechmocny (niem) Archanioł. Czego chcieć więcej? Chyba tylko gnolla z halabardą :)
Pozdrawiam


Permalink

OK, odświeżę ten temat :D
Moim zdaniem nie ma najsilniejszego zamku... Zawsze daje losowy, dlatego że jak się umie grać to da się wygrać!
A tu mam niespodziankę

polecam Google Chrome do tego, dlatego że po rusku...

Permalink

Kiedyś udało mi się zamienić w szkieletornii całą armię innego zamku, na armię z Nekropolis. Jak to możliwe i czy w ogóle możliwe?