Village

Behemoth`s Lair

[CI nr 33, 12.04.2009] Opinie i uwagi

Permalink

Otwieram standardowy temat, w którym prosimy o opinie na temat 33 numeru "Czasu Imperium", zarówno edycji elektronicznej, jak i papierowej i papierowej - na zapasowym serwerze sendspace.

Z góry chciałbym wyjaśnić, że popsute menu w wersji elektronicznej nie jest naszą winą, a skryptu, który prawdopodobnie nie jest zdolny przetworzyć tak dużej partii tekstu, jaka stała się udziałem aperiodyku (również) w tym miesiącu.

Reagując nad odzew czytelników, dorzucam zewnętrzny i lekki suplement papierowy i suplement elektroniczny ze słowniczkiem Nami. Teraz powinien być dostępny na każde wezwanie, a przede wszystkim - w łatwy sposób.


Liczba modyfikacji: 5, Ostatnio modyfikowany: 12.04.2009, Ostatnio modyfikował: Tullusion

Permalink

Będę pierwsza.

Ściągnęłam wersję elektroniczną i jestem zachwycona wyglądem :) Już poprzedni numer wywarł na mnie ogromne wrażenie, ale ten to już perełka. Miałam pozostawić sobie czytanie na późniejszy czas, ale wciągnęły mnie artykuły. O tych napiszę jednak później. Na chwilę obecną jestem w stanie tylko zawołać:

Moa! Do Porannego i to już :D Wspaniały tekst.

A wracając do szaty graficznej - wkomponowane zdjęcia mieszkańców, odpowiednie grafiki,aforyzmy, kolorystyka layoutu - niesamowity efekt.

Gratulacje dla Tulla i całej redakcji :)

PS.1 Ile zajmuje złożenie takiej gazety?
PS.2 Do druku go porządnego i sprzedać na aukcji na Konwencie jako perełkę :P Mimo że archiwalny w sierpniu, artykuły aktualne jak najbardziej.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 12.04.2009, Ostatnio modyfikował: Sulia

Permalink

Na mnie również CI zrobił duże, dobre wrażenie. Przypadł mi do gustu artykuł napisany przez Hellscreama : zwięźle, ciekawie i na temat ;).

Trzymać tak dalej :) Pozdrawiam.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 12.04.2009, Ostatnio modyfikował: Erick

Permalink

Jestem pod wrażeniem. Jeszcze podczas gorącej pracy nad wydaniem numeru, kiedy to Tull pokazywał mi pierwsze szczotki miałem możliwość zobaczyć, że w stosunku do poprzedniego numeru (który, jak pisałem w odpowiednim temacie, także mi się podobał) widać spory postęp. 33 CI jest przyjemniejszy dla oczu. Raziły mnie trochę w poprzednim numerze duże kwadratowe avatary przyklejone do czerwonej linii u góry strony, poskarżyłem się RedNaczowi i proszę, jak to teraz ładnie wygląda. Nie wiem czy da się coś jeszcze poprawić, ale dla mnie to już jest bliskie ideału.

W kwestii wyglądu numeru nie ma się co dłużej rozwodzić, może za wyjątkiem jednej uwagi do krytykujących poprzedni numer. Zauważcie, że RedNacz wziął sobie do serca krytykę i zmienił wiele rzeczy, które raziły oczy poprzednio. Warto to docenić. :)

Treść. Cóż, tu jak wspominało wielu Jaskiniowców, każdy ma swoje preferencje. Nie wszyscy czytają wszystko, bo na przykład nie lubią mangi, albo literatury. Ja przez szacunek dla autorów przeczytałem wszystko. :)
Ci, którzy mnie lepiej znają, wiedzą, że najmilszym okiem patrzę na wszelkiego rodzaju teksty literackie i kulturalnie. Akurat w bieżącym numerze część literacka, choć na poziomie, nie zachwyciła mnie. Głównie dlatego, że zupełnie nie rozumiem wielkiej obsesji wszystkich wokół na punkcie cyklu Stephenie Meyer. Żadna recenzja mnie chyba do niego nie zachęci przez najbliższy czas.
Zasłyszane, zapisane. Podoba mi się ta rubryczka. Pozwala w kilku krótkich tekstach zainteresować czytelników przyszłymi nowościami wydawniczymi. Nie każdy śledzi plany wydawnicze poszczególnych oficyn, a tak przeglądając krótkie zapowiedzi można trafić przypadkiem na całkiem interesującą książkę. Chciałbym, żeby rubryka na stałe zagościła w CI. :)

Wywiady są jasną stroną numeru. Oba czyta się z przyjemnością i zainteresowaniem. Tutaj chciałbym Wywiadowcom złożyć gratulacje. Tak trzymajcie. :)

Takim tekstem, który w 33 numerze CI najbardziej przypadł mi do serca jest Tullowe "W szlafroku flisaka". Lubię takie historie, z życia wzięte i poruszające. Na pewno przeczytam to sobie jeszcze raz, bo w sumie Tull napisał tekst uniwersalny, który na swój sposób zawsze jest aktualny. A bezinteresowność, o której traktuje artykuł, jest w mojej prywatnej hierarchii wartości dość wysoko.
Oby więcej takich wartościowych tekstów w CI się pojawiało. :)

Czas do Nami-słu. Przeczytałem, ale jako, że w ogóle nie jestem miłośnikiem mangi ani anime miałem niekiedy problemy ze zrozumieniem skrótów i zwrotów, których Nami używała. Mam nadzieję Nami, że mi te zaniedbania w poznawaniu kultury japońskiej wybaczysz. :)

Orki Hellscreama... Takie niesprawiedliwe potraktowanie J.R.R. Tolkiena obniża moją przychylność dla tekstu o połowę. :) Żartuje oczywiście, ale polemizowałbym z opiniami autora w pierwszym akapicie. Orki w fantastyce to temat obszerny, wiele można by o nich napisać, o wiele więcej niż Hells. Ale raczej na bazie literatury bym to robił aniżeli gier. W grach orki rzeczywiście są albo bite, jeśli gramy tymi 'dobrymi', albo biją, jeśli akurat wcielimy się w czarny charakter. Ale o ich motywacji, pochodzeniu, cechach charakteru za wiele nie możemy powiedzieć.
Ponieważ jednak prócz Tolkiena nie znałem innych form przedstawienia orków, o których pisał Hells, czytało mi się artykuł z przyjemnością. Ja bym napisał takie opracowanie w poważniejszej formie, ale... ja to ja, a każdy pisze jak mu wygodnie. :)

Co do działów spod szyldu "Humor". Wybaczcie, ale ja nie rozumiem ogniskowego poczucia humoru, tak różnego od tego, do którego jestem przyzwyczajony. Może dlatego, że nie jestem przy ogniu tak często.

I tak na koniec. Chciałbym serdecznie podziękować całej załodze CI za poświęcenie swojego czasu i wkład w rozwój tej inicjatywy. W szczególności Tullusionowi, który nadaje piękny wygląd zawartości merytorycznej Czasu Imperium. Przed wydaniem numeru prowadziliśmy wiele technicznych rozmów i konsultacji. Złożenie numeru do kupy to jest naprawdę ciężka praca, wierzcie mi.


Permalink

33 numer Czasu spodobał mi się bardzo. Wstęp był niezły, ale brakowało w o tym co będzie Na Deserze mojej recenzji:(. Niestety brak jej w elektronicznej wersji, ale w papierowej jest na końcu. Sam: Muszę cię ukatrupić. Masz prawa autorskie do mojego smoka:D? Zapowiadam, że w następnym numerze będą dwie recenzje lub trzy;). Ale o to jak oceniam wszystko:

Wstęp-9/10
Poradnik: Zrób to Sam(uelu)!-10/10
Wywiad-7/10
Białostockie spotkanie z fantastyką-10/10 [Moa się postarał]
Recenzje i Zasłyszane, Zapisane-6/10
Ta muzyka nas przenika...-5/10
Reklama-10/10 :D
Temat Numeru-7/10
Ork w fantasy jest tylko jeden. Wierutna bzdura.-10/10
Reklama 2-10/10
Na cenzurowanym-8/10
(O)Błędni Rycerze i ich poczwary... cz. I-10/10 [za smoka:D]
Magiczny warsztat-7/10
Kociołek z farbkami-9/10
Nie tylko dla Gerontów-6/10
Czas do Nami-słu-7/10 [nie za bardzo lubię anime:P]
W szlafroku Flisaka-6/10
Kronika towarzyska-7/10
Ogniskowe bajdurzenia-6/10
NiePowaga-9/10
Recenzja Gry-bez oceny.:)


Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 13.04.2009, Ostatnio modyfikował: Nebirios

Permalink

Tymczasowo nie wyrażę swojej oceny o pracy innych redaktorów... jestem w trakcie czytania.

Tutaj jednak chciałbym zaznaczyć małe sprostowanie dotyczące Wieści z Jaskini "Nowy serwis HoMMIV".
Fragment:

Nowy serwis HoMMIV

Obok przedstawiam projekt przygotowany przeze mnie. Niestety w żaden sposób nie zaistniał jeszcze w wersji html.

Otóż Menu które widać w prawym dolnym rogu. Zaistniało ono w wersji html i jest praktcznie gotowe do użycia. To zdanie miało dotyczyć screena, którego nie było, z powodów Jaskiniowo-technicznych. Przepraszam za błąd.


Permalink

Dodałbym jeszcze, że nieco smuci grododzierżcę fakt, że w wieściach z Jaskini w Kronice nie ma ani słowa o życiu literackim w Osadzie. :(


Permalink

Cóż, Moa specjalnie na twą prośbę coś się naskrobie na przyszły miesiąc. :)


Permalink

Konstruktor

Cóż, Moa specjalnie na twą prośbę coś się naskrobie na przyszły miesiąc. :)

A cóż tam dla mnie. Ja wiem, co dzieje się w literackiej części Osady. Niech i inni się wywiedzą, albo przypomną sobie, że takie miejsce istnieje. :)


Permalink

Wydrukowałem sobie Czas Imperium, tym samym czyniąc 'wersję drukowaną' wydrukowaną w rzeczywistości. I od razu rzuca mi się w oczy to, o czym wcześniej wspominałem Tullusionowi, problem ze spisem treści. Przyzwyczaiłem się, że w różnych magazynach spis treści zajmuje praktycznie całą stronę, czasem więcej. I że pod tytułami artykułów jest krótkie zdanko opisowe, dotyczące prezentowanej treści.

Poza tym to naprawdę bardzo ładnie wygląda, jak się trzyma w rękach drukowane strony. Robi wrażenie. :)


Permalink

Ten numer CI zły nie był. Wielkie wrażenie zrobił na mnie tekst Moa - doskonale!

Głównie dlatego, że zupełnie nie rozumiem wielkiej obsesji wszystkich wokół na punkcie cyklu Stephenie Meyer.

Też się zastanawiam... Jak widać, wystarczy przeciętną historię zapakować w ładne słówka. I sprzedano... Recenzje - jak zwykle. Czyli dobrze.
Tekst Hellscreama b. mi się spodobał - no wreszcie coś o orkach, ładnie, zwięźle napisane.
Reszta - nie jest źle.

Wersji papierowej nie ocenię, bo jej nie mam. I nie wydrukuję sobie raczej... (Z racji braku tuszu)

Permalink

Jestem pod wrażeniem zarówno warstwy wizualnej jak i merytorycznej. Szata graficzna pisma jest bardzo profesjonalna i ładna, a jednocześnie oszczędna w formie, pozwalająca na optymalny odbiór treści, a o to przecież chodzi, dodatkowe wodotryski zdają się być zbędne.
Jeśli chodzi o treść to każdy może znaleźć coś dla siebie, CI porusza coraz szerszy zakres tematyczny, stając się pismem ogólnokulturowym.
Skupię się teraz na tym, co mnie zainteresowało w treści, bo przyznam, że nie wszystko czytałem :)
Wstęp autorstwa Tulla bardzo dobrze wprowadza w wiosenny klimat tego numeru i ukazuje główne punkty przyświecające redaktorom tego wydania.
Krótki tekst o Beerhemocie napisany przez Mecka w ciekawy sposób zachęca do śledzenia kolejnych audycji.
Wywiad z Sanctumem, bardzo mocny punkt numeru, pytania ciekawe, widać, że nawiązał się dialog między rozmówcami, a jednocześnie mogliśmy dowiedzieć się jak to dokładnie z Kroniką jest.
Kolejny mocny punkt to główny temat numeru czyli zbiór listów na temat wiosny, okraszony zdjęciami i pracami z Mistycznych, w ciekawej szacie graficznej. Treść przyjemnie się czyta, emocje i doznania estetyczne zawsze są godne uwagi.
Ork-an słów jest ciekawa próbą syntezy przedstawienia orka w kulturze popularnej, ale zabrakło mi tam nieco refleksji. W sumie Hells postawił na wywołanie zastanowienia u czytelnika, ale przy tak lekkostrawnym i bardzo skrótowym opisie trudno wg mnie głębszą refleksję wywołać.
Kociołek, cały w farbach we wdzięczny sposób przekazuje nam informacje z bogatych dziejów Mistycznych obrazów, przyjemnie się czytało.
Nieznośna lekkość bytu Taba uosobiona w felietonie skłania do refleksji nad istotą niedoskonałości i drobnych niedogodności i to w bardzo przemyślny i udany sposób.
Szlafrok flisaka także w temacie wiosennym, bardzo optymistycznym i humanistycznym, bo przecież słowo człowiek, zwłaszcza na wiosnę, powinno brzmieć dumnie i ciepło.
Na deser kronika towarzyska i niepowaga, jak zawsze lekko i z humorem, czyli jak na deser przystało.
Podsumowując można powiedzieć że CI i jego autorzy pokazują coraz wyższy poziom, oby tak dalej. Czekam już na następny numer.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 18.04.2009, Ostatnio modyfikował: Tabris

Permalink

Późno bo późno ale zawsze. :)
Poszedłem w ślady Moandora i wydrukowałem ten numer z CI. W takiej formie prezentuje się wspaniale. Jakość wydruku jak zauważyłem od drukarki i z jakiego źródła drukujesz (przeglądarka, dysk twardy).
Drugą stronę drukowałem sześć razy, za każdym razem jakość i paleta kolorów byłą inna. Na nic się zdawały konfiguracje wydruku.
Ale udało się... i tak oto trzymam w rękach najnowszy numer CI w wersji papierowej...
...po czym przystępuję do swojej "opinii/uwagi ;)

"Słowem wstępu" jak zwykle klimatycznie pasujące do numeru. Napisane bezbłędnie i nie ma nic do zarzucenia.

Spis treści... (chwila Ciszy) po dłuższym zastanowieniu stwierdzam iż może zosta w formie takiej jak jest. Gdyż (dwukropek):
- CI jest bardzo specyficznym pismem, nie ze względu na tematykę lecz budowę. Nie można się tutaj trzymać schematu.
- Może nie zaszkodzi nieco oryginalności, a nie podporządkowywanie się ogólno-literackim schematom, których nie trzeba... wręcz przeciwnie.

Choć gdyby Naczelny miał już w zamiarach poszerzyć spis to niech się nie przejmuje moim zdaniem.

"Na skróty" Jak dla mnie za ubogie... Tutaj Imperialne "newsy" powinny dotyczyć po kolei wszystkich komnat.

Przydają się informacje zamieszczone w "Z eteru". Można się przygotować na następną audycje BH. ;)
Pomijając już to iż po tym artykule kolejna audycja będzie miała więcej słuchaczy.

Przy opinii/uwadze dla "Zrób to Sam(Uelu)" można napisać to samo jak dla poprzedniego artykułu. Jednak tutaj jestem jeszcze bardziej zadowolony jak i pewnie wielu innych czytelników CI. Nareszcie wiem jak włączyć kursywę.
Przy czym tekst zabezpiecza przed niewiedzą co do działania nowych funkcji. Tutaj na szczęście o sobie nie mówię. :)

Pierwszy wywiad jak zawsze ciekawy. Nie wiem co można więcej tu powiedzieć.

Reportaż Moandora bije wszelkie rekordy szczególnie, że to tylko druga część. Po przeczytaniu go zacząłem nawet żałować iż mnie tam nie było.

Recenzje Nami jak zawsze w specyficznym stylu Mistrzyni Zagadek. Spotkałem się z tymi książkami (czyt. "Widziałem jak podczytywały ją koleżanki z klasy").

"Zasłyszane, zapisane" tym razem mnie bardzo zainteresowało. Szczególnie pierwsza propozycja... chyba przejdę ruszę autobusem do Torunia i przejdę się po mieście w poszukiwaniu książki.

"Ta muzyka nas przenika..."
...ale mnie nie przeniknęła tym razem. Choć nie interesuje mnie twórczość tego typu mimo wszystko przeczytałem, po takim artykule na temat mógłbym wysłuchać tej płyty (ale nie kupić, o nie).

Temat numeru jakoś nie cieszył się w tym miesiącu zainteresowałem. Ale jak przeczytałem go całego i analizując kolejne listy (łącznie ze swoim) poczułem zapach naszej polskiej wiosny.
Bardzo zachęcam do przeczytania go, bądź przeczytania jeszcze raz z małą refleksją.

Świetny debiut Hellsa, warto się było czegoś dowiedzieć o jego rodzinie. ;)

Samuelski wywiad również ciekawy. Szczerze mówiąc jakoś nazwiska tego autora nie słyszałem więc można powiedzieć iż mój horyzont się poszerzył. Natomiast całe "Na cenzurowanym" o dosyć oryginalnej treści... cóż (czyt. OK, niezłe.. czekamy).

"Słów klika o wiośnie" dało oficjalny początek wiosny w Galerii. Również dało orientacje w galerii. Choć może nieco spóźnione.

"Czas do Nami-słu" w ogóle mnie nie zainteresował. Tak więc podobnie jak w przypadku "Na cenzurowanym"... cóż.

"W szlafroku flisaka" aż nakłania do refleksji nad naszą ulotnością. Perfekcyjne wykonanie.

Felieton Taba był szybki (bez)sensowny niemalże (widać dwuznaczność?) i przyjemny w czytaniu.

(Nie)powaga jak dla mnie w tym miesiącu nieco spadła z jakości ale też mnie rozbawiła.

"Recenzja gry" w ogóle mnie nie zachwyciła, tyle ile napisał Nebirios myślę, że każdy wiedział o PoPie. Niepotrzebnie wstawił spoilery do recenzji, a prawie w ogóle nie widziałem opisu grywalności, trudności, klimatu lecz same elementy dotyczące fabuły, którą grac powinien poznać dopiero poznając świat PoPa klikając przycisk "nowa gra" w men głównym.

"Wieści z Jaskini" oraz "Magiczny Warsztat" pozostawiam pod ocenę.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 25.04.2009, Ostatnio modyfikował: Konstruktor