Gorące Dysputy

Mały książę też tez nie napawa optymizmem...

Myślałem o tym by po "Konradzie Wallenrodzie", przeczytać "Fausta", ale pani od polskiego coś marudziła że "Pana Tadeusza" będziemy przerabiać... Biednemu zawsze wiatr w oczy...

Zyrpak

"...Poza tym w wakacje zacząłem "Zbrodnię i karę"..."
Powodzenia, w moim mniemaniu to najnudniejsza szkolna lektura - a pod tym względem jestem mocny, bo czytałem nawet taką perełkę jak "Lalka" Prusa (przy pamiętnikach Rzeckiego oczy mi się kleiły do snu same, ale dotrwałem do końca).

Mi tam się „Lalka" podobała. Szczególnie jak pojawiał się niejaki Geist i opowiadał o metalu lżejszym od powietrza.

//W kraju niewiernych Dukaja, Piekło Pocztowe Pratchetta. Nadal katuję Ferdydurke//.

Właśnie wziąłem się za "Europa Walczy" Normana Daviesa. W kolejce czeka "Warto być przyzwoitym" Władysława Bartoszewskiego.

Sewrey

Właśnie wziąłem się za "Europa Walczy" Normana Daviesa. W kolejce czeka "Warto być przyzwoitym" Władysława Bartoszewskiego.

Europa walczy to dobra książka. Dostałem ją na urodziny i przeczytałem dość szybko, a jest ona całkiem gruba. Niewątpliwą wadą jest niska jakość papieru, na którym została wydrukowana. Autor porusza wiele ciekawych i mało znanych wątków - polecam tę książkę.

Ghulk

W kraju niewiernych Dukaja....

Podobał mi się ów zbiór opowiadań Dukaja. Ghulk może dołączysz do dyskusji w temacie o twórczości tego autora?

A ja czytam teraz inną książkę Dukaja - Czarne oceany

ja próbuję przebrnąć przez „Europę” (z podtytułem) Davies’a. Próby przebrnięcia nie są związane z nieciekawością książki lub jej wagą, ale z brakiem czasu (mam jakieś 15 min. dziennie) więc czytam od ‘kapsułki’ do ‘kapsułki’. następna w kolejce jest ‘Boska Komedia’ Dante’go.

Moandor

Ghulk: W kraju niewiernych Dukaja....

Podobał mi się ów zbiór opowiadań Dukaja. Ghulk może dołączysz do dyskusji w temacie o twórczości tego autora?

Mam nabytą (tzn. polonistka) niechęć do jakiegokolwiek pisania. A w szczególności dłuższego. Ale od dłuższego czasu zbieram się na wypowiedź o Diunie.

Grond - dla sprecyzowania - Boska komedia Dante Alighieriego.

eee, napisałem coś nie tak? :)

[edit] w kwestii wyjaśnienia: jestem już starym smokiem co to wraca do ważnych inkunabułów z którymi się wcześniej nie zapoznał (lub nie zapoznał w całości).
ostatnio (che, che, 2-3 lata temu) przeczytałem np. ‘Dżumę’ Camus’a. Denna, poza ostatnim akapitem.
‘Boską Komedię’ zacząłem czytać z 5 lat temu (byłem młody i młody) i jest rewelacyjna (przeszedłem przez 5/7 Piekła), ale potem odłożyłem i dlatego chcę zacząć jeszcze raz [/edit]

" Wspomnienia niebieskiego mundurka ", z trudem przeżywam, choć czasami przyjemna lektura:)

Teraz przerabiam "Grom" - Niewątpliwie ciekawa i pesymistyczna pozycja, jednakże trochę pogmatwana.

Teraz czytam wszystkie części "Indiana Jonesa", a następnie biorę się za książki Lema.

Książki popularno naukowe o tematyce biologicznej ( zbliża się olimpiada z Biologii).

Wczoraj przeczytałem Amerykańskich bogów N. Gaimana. Nie podobało mi się. Za dużo wątków, niezwiązanych z fabułą, a zakończenie wydaje się oderwane od treści książki.

obecnie zagłębiam ciekawą lekturę Elwiry Watały <Wielcy zboczeńcy> jeśli ktoś ma dość XXI wieku warto do niej zajrzeć .... co tam sie działo... a później wracam do <a prayer for the damned> Peter'a Tremayne'a męcze to już miesiąc ale angielski warto szkolić....

Od dłuższego czasu czytam Powstanie 44 Daviesa, ale, że książka jest gruba (mocno ponad 900 stron), a ja mam wiele innych obowiązków na głowie to idzie mi to powoli. Niby jestem gdzieś około 600-nej strony, ale czytam już z półtora miesiąca. Europa walczy szło mi dużo szybciej.

Ostatni czytam Harry Potter i Książe Półkrwi. Ksiązka jest dosyć gruba ( 697 stron ), ale łatwa w obsłudze. Niedługo zacznę czytać następną część czyli Harry Potter i Insygnia Śmierci.

Kończę właśnie moją przygodę z tzw. trylogią husycką A. Sapkowskiego, jestem w trakcie czytania ostatniego tomu pt. "Lux perpetua".

Vinrael

Ostatni czytam Harry Potter i Książe Półkrwi. Ksiązka jest dosyć gruba ( 697 stron ), ale łatwa w obsłudze.

Książka jest łatwa w obsłudze... Czytam to trzeci raz, a nadal się śmieję.