Imperium

Behemoth`s Lair

Jednorasowość - błogosławieństwo czy klątwa ?

Co sądzisz o jednorasowości w HoMM V ?

  • Dobrze, że jest
  • Źle, że ujrzała światło dzienne
Permalink

Jones

Co do technologii to mamy taka że robimy świat placek a potem nawalamy się mieczykami ??

Jak cywilizacja upada i trzeba ją odbudowywać to możliwe:) przecież często zdarzało się że w wyniku wojny(Kreeganie vs Starożytni w M&M) komunikacja(w M&M bramy między światami) przestawała funkcjonować więc na skalę światową może dojść do takiego upadku cywilizacji


Permalink

Hydraliski i Marines pojawiają się w filmiku kończącym kampanię w Warcraft III - ale tylko na wysokim poziomie trudności.
Warto też wspomnieć ostatku kosmicznymnależącym do Dranei (Exodar) w WoW.


Permalink

Cały offtopic wydzieliłem tutaj :
http://imperium.heroes.net.pl/temat/1588

Temat jest zamknięty, gdyż rzeczywiście tak jak prosił Fentrir dyskusja powinna się przenieść tutaj:
http://imperium.heroes.net.pl/temat/1116

Do Konquera i Haav Gyra :

Rozumiem, że nie lubicie H5 z takich czy innych względów, ale może warto w takim razie po prostu nie odwiedzać "Bramy Nowego Świata" ? Ja np. nie lubiłem/nie lubię H4 i nie odwiedzam/ nie odwiedzałem stolika o tej grze prawie w ogóle.

Biorąc pod uwagę, że akcja H5 ma miejsce w Ashan, nie uważam by wiedza na temat starego świata M&M była obligatoryjna aby móc wypowiadać się na tym forum. Jak również nie sądzę by posty osób nie znających starego uniwersum miały się jakoś mniej liczyć.

Każdy może wyrażać swoją opinię, a h5 przyciągnęło też paru nowych graczy. Nie możemy a nawet nie powinniśmy traktować ich gorzej na tym forum tylko ze względu na to, że nie znają starszych części. Przypominam, że to forum jest o HoMM5 a nie o HoMM3 czy też serii MM.

Prosiłbym o kontynuowanie dyskusji o jednorasowości i nie wracajcie już do tego flame'a o starym uniwersum.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 27.06.2008, Ostatnio modyfikował: Val Gaav

Permalink

Moim zdaniem to bardzo dobry pomysł. Heroes III ma zamki napakowane różnymi gatunkami jednostek. Bastion, Loch i wiele innych pełne są różnorakich stworów, często bez żadnego uzasadnienia fabularnego. Chyba tylko ludzie i nieumarli mają to sensownie zrobione. Dużo lepiej postąpili w Heroes V: Przystań zamieszkują ludzie, Sylwan elfy, Loch mroczne elfy, itd. Nie przeszkodziło to w dodaniu kilku innych istot (takich jak gryfy czy smoki), a jednocześnie spowodowało, że armie są bardziej uporządkowane i nie ma takiego wrzucania jednostek do jednego wora jak w trójce.

Permalink

Coś mało takich głosów, to ja się wypowiem jednoznacznie przeciw jednorasowości. Przede wszystkim od ujednolicania zamków wypadło parę fajnych jednostek (nie wymieniam, bo to wszystko już ktoś gdzieś kiedyś powiedział). Ponadto, ktoś powiedział że jednostki są teraz logicznie powiązane, ktoś, że podoba mu się jak mroczne elfy poskromiły czarne smoki. Czyli że można było popracować ciut nad fabułą by ujednolicenie zamków miało jakiś sens. To nie można było popracować nad całą fabułą/światem? :[ Ilość krasnali to przegięcie, ilość mrocznych elfów to przegięcie, elfistość sylvan też mnie razi, bo to nie zamek elfów, tylko leśny. Co do Academy - to akurat się ze "starym światem" zgadza, w mm7 w bracadzie śniegu nie było, za to spory kawałek pustyni usianej lampami dżinów. W związku z tym że zniknęło parę fajnych jednostek, które do jakichś tam zamków pasowały, to trzeba było namnożyć identycznych ludków trzymających, tylko trzymających co innego w łapie. Jak dla mnie mniejsza różnorodność jednostek jest krokiem wstecz, różne jednostki to różne umiejętności, a z takich mrocznych elfów wiele nie wyciśniesz żeby się nie powtarzało (z krasnalami próbowali i wyszło jak wyszło). Więc 6 krasnali to przynajmniej 3 umiejętności wymyślone na siłę. (w H3 na przykład, nie każda jednostka miała umiejętność specjalną. nie musiała, bo albo był to panopek z mieczem, który nic specjalnego sobą nie przedstawiał, albo hydra - a jak człowiek na hydrę patrzy, to wiadomo że coś specjalnego umie, nie? albo zamiast umiejętności miała charakterystyczne statystki - jak wysoka obrona u gnolla) W h4 jednorasowość nie była specjalnym problemem, bo i tak budynki stawiało się alternatywnie i grało głownie hirkiem, ale pamiętam że nikomu się nie podobało połączenie demonów z nieumarłymi, to już było absolutne przeciwieństwo jednorasowości. Nie lubiłem w h3 grać castle, bo z jednostek nieludzkich był tam tylko gryf i anioł(który nieulepszony i tak wygląda jak facet w koszuli nocnej). Takie podejście niestety sprawia że w h5 źle mi się gra ludźmi, sylvanem, mrocznymi elfami, krasnalami - tylko z tego powodu że non stop widzę tę samą jednostkę, tylko inaczej ubraną. Może w perspetkywie roku grania to nie taki problem, ale nastawiałem się na spędzenie przy H5 przynajmniej ze 4 lat, a gapienie się ciągle na to samo... Uważam, że jednorasowość jest jednym z powodów dal których H5 nie przetrwa próby czasu (jak ktoś wspomniał - to dobre dla rts)


Permalink

Na początek - nie rozumiem jak można wytykać jednorasowość jako wielką wadę (czy też zaletę) takiej gry jak H5. Tak samo nie widzę związku tego faktu z możliwością przetrwania przez grę próby czasu, jak to pisał Van powyżej. Czy to, że któraś z jednostek zmieniłaby się z krasnoluda w jakiegoś innego bydlaka może zmienić w takim stopniu odczucia z całej gry? Dla mnie ma to całkowicie znikome znaczenie i nie mogę sobie wyobrazić, by mi przyszło do głowy coś w stylu "zagrałbym jeszcze jedną mapę, ale nie, bo tam znowu będą same krasnoludy".
Co do samej jednorasowości - jak dla mnie wyszło zależnie od zamku, raz lepiej raz gorzej. Jedynym ogólnym plusem jest to, że jednostki danego stronnictwa zazwyczaj są utrzymane w jednym stylu graficznym (mocniej niż w poprzednich częściach). Poza tym, jest mniej jednostek niepasujących zupełnie do danego zamku - ale to już moje całkowicie subiektywne odczucie.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 14.07.2008, Ostatnio modyfikował: Codhringher

Permalink

Val Gaav

Do Konquera i Haav Gyra :.............
............Prosiłbym o kontynuowanie dyskusji o jednorasowości i nie wracajcie już do tego flame'a o starym uniwersum.

Po pierwsze widze, że prośba moja na PW, została troche olana:/ więc muszę to załatwić tutaj.
Czemu do licha ja zostałem tutaj wymieniony? Kompletnie nie mam pojęcia, nie uczestniczyłem w kłótni, w dodatku sam zgłosiłem, że dyskusja odbiega od tematu i dobrego smaku. I szczerze mam dość takich przyczepek, bo to że kiedyś tam mieliśmy odmienne zdanie na różne tematy, nie oznacza to, że teraz wrzucasz przy okazji w wir kłótni, z którą nie mam nic wspólnego. Bo swoje zdanie na ten temat wyraziłem znacznie wcześciej niż powyższa sprzeczka.
Po drugie Val to ja prośiłbym, by nie narzucać komuś swojego zdania. Jeśli komuś niepodoba się jednorasowość, to ma prawo użyć dowolnych argumentów, tym bardziej związanych z poporzednimi częściami gry.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 14.07.2008, Ostatnio modyfikował: Haav Gyr

Permalink

O, offtop...

Kurdesz, ja się tu chyba już wypowiada... a może jednak nie :) No to wypowiem się teraz:

Nicolai

Moje oficjalne zdanie to: Z umiarem Panowie.

Święte słowa! Ludzie z ekipy Nivala zrobili fajny Sylvan (chociaż jakoś mi tych Pegazów brakuje...), Haven też jest dobre, ci, którzy tak po nim jadą mają chyba maniakalną siłę przyzwyczajenia. Jednak Forteca to przegięcie.

Jeszcze - co do Krasnoluda XXXL - to mi nieco przypomina Disciples II i Górskich->Skalnych->itede Olbrzymów. Oni mi pasują do Krasnoludów w DII, bo też mają gęste bordy, tyle że są duzi :)

Nicolai

W jakimś archiwalnym wywiadzie Nival tłumaczył się z monstrualnych rozmiarów Władcy Burz i w nim też pisało, że to jednak Krasnolud. Jeśli dobrze pamiętam to musieli go dostosować do rozmiarów młota (IMO lepiej byłoby zmniejszyć młot).

Pewnie chodziło im też o jakieś tam urozmaicenie - bo kto by chciał grać samymi karzełkami?

Kończąc Fortecę, przechodzę jeszcze do tematu.

Fristron

W H5 KAŻDA jednostka, która nie należy do rasy - motywu przewodniego jest uzasadniona. Nic na siłę. To jest w tych zamkach piękne.

Dokładnie - piękne. Zwłaszcza "udomowienie"Czarnych Smoków przez Mroczne Elfy.

Fristron

Mam wrażenie, że niektórzy z góry zakładają wszystko, co stworzyło we wczesnej fazie NWC za ideał i doskonałość, a to co tworzy Nival za kompletną durnotę, nawet wiele się nie zastanawiając.

I znowu się kłania siła przyzwyczajenia. To samo już chyba mówiłem gdzieś w forum H IV, ale powtórzę specjalnie dla tych ludzi, którzy tak się czepiają, czepiają, "bo tego nie było w H I/II/II/IV": Spróbujcie nie myśleć w ten sposób. Wyobraźcie sobie, powiedzmy, Heroes XVII, które prawie niczym nie różniłoby się od III. Nuuuuda. I wtedy nawet taki przesadny natłok Krasnoludów w Fortecy jest fajną innowacją. Jak to mówiła prof. Umbridge: "Doskonalny, co da się doskonalić", lecz nie trzymajmy się też przeszłości, bo nadchodzi przyszłość, która będzie chciała czegoś innego.

Dżizas Marian, ale namieszałem :) Mam nadzieję, że się nie pogubiliście.

Ave Caverna!