Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Baśniowe Gawędy - "Przyb(ó)dówka Gildii Magów"

Osada 'Pazur Behemota' > Baśniowe Gawędy > Przyb(ó)dówka Gildii Magów
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Fergard

Fergard

15.06.2008
Post ID: 29890

- Ja z chęcią poćwiczę walkę... Ale magiczną. - Odezwał się z przybudówki Gol. - Ostatnim razem ja, Kordan, Hellscream, Nekros i Black Emperor prawie zniszczyliśmy tą polankę, gdy poszły w ruch miecze...

Leryn

Leryn

15.06.2008
Post ID: 29900

-Mogę poćwiczyć, Vokialu - Zgodziła się Leryn. - Chyba, że będziemy tak we troje się fechtować. - Uśmiechnęła się krzywo. - Przynajmniej ja nie mam nic przeciwko temu.
Odwróciła się do Durina i jego towarzyszy.
-Witaj, Cili - Oznajmiła Leryn beznamiętnie, taksując krasnoludzicę wzrokiem. - Cóż, życzę wam powodzenia. Tylko, że te runy się przemieszczają, wedle księżyca. - Westchnęła.
Po chwili doszły do jej uszu słowa Carli i uśmiechnęła się niewesoło.
-Zdaje się, że Carla nie poznała do końca nevendaarskiego życia, nawet, jeśli jest córką dowódcy. Gdyby, tak jak ja, żyła od urodzenia na dworze królewskim, wiedziałaby, co zrobić. Ale tak nie jest. - Leryn wzruszyła ramionami. - A zdrajca znajduje się tuż pod jej nosem.

Vokial

Vokial

16.06.2008
Post ID: 29917

- No wiec dobrze , możemy walczyć w trójkę. Ale walczymy dwóch na jednego, wy walczcie razem, ja sobie poradzę. Aha, może powalczymy na zewnątrz, nie chcę mieć Sulii na karku. - powiedział Wampir i wyszedł z przybudówki.

Leryn

Leryn

16.06.2008
Post ID: 29921

-Wedle życzenia - Powiedziała Leryn, po czym wyszła za Vokialem z Przyb(ó)dówki. - Poczekamy na Jaszczurzego Golema, czy na razie to będzie rozgrzewka? - Zapytała z uśmiechem.

Fergard

Fergard

16.06.2008
Post ID: 29922

- Lecę, pędzę! - Odezwał się z Przybudówki Gol, po czym wyleciał z niej niczym torpeda przez drzwi.
- Jestem gotowy...

Leryn

Leryn

16.06.2008
Post ID: 29924

-Ach, znakomicie. - Mruknęła Leryn, po czym w jej dłoni zjawiła się mała, szkarłatna kulka. - Przerzucę się na inną magię, będzie więcej zabawy. - Dodała z uśmieszkiem, po czym nagle, bez ostrzeżenia, wokół Golema zjawiły się lodowe kraty.

Fergard

Fergard

16.06.2008
Post ID: 29930

Półbies tylko parsknął i machnął ręką. Kraty roztopiły się w oka mgnieniu.
- Teraz moja kolej. - Mruknął Gol, po czym wymruczał słowa "Flaira Arcas". W kierunku Leryn poleciała czarna strzała pełna magicznej energii...

Leryn

Leryn

16.06.2008
Post ID: 29931

Leryn uśmiechnęła się szeroko, po czym ruchem ręki odesłała magiczną strzałę, która jeszcze zapłonęła szkarłatnym ogniem...
-Oj, oj, coś słabo. - Mruknęła do siebie.

Fergard

Fergard

16.06.2008
Post ID: 29933

- Prawda, słabo... Ale to tylko rozgrzewka! - Półbies zniknął w jednej chwili. Stał się całkowicie niewidzailny...
- Znajdź mnie, jeśli potrafisz...

Leryn

Leryn

16.06.2008
Post ID: 29934

Leryn roześmiała się szeroko, po czym również znikła i znalazła się na tej samej płaszczyźnie astralnej, co Jaszczurzy Golem.
-Mam cię! - Zawołała, wypuszczając z dłoni Łowcę. Przyglądała się, jak jej przeciwnik chwilę szarpie się z zaklęciem.

Fergard

Fergard

16.06.2008
Post ID: 29935

Tymczasem znudzony półbies obserwował, jak Leryn szarpie się z iluzją. W końcu postanowił, że coś trzeba z tym zrobić. Podszedł spokojnym krokiem do czarnoksiężniczki i dotknął koniuszkami palców jej szyi. Leryn osunęła się na ziemię z cichym stęknięciem. Gol wrócił z nieprzytomną czarodziejką na Plan Materialny.
- I to by było na tyle...

Leryn

Leryn

16.06.2008
Post ID: 29936

-Taaa? - Mruknęła Leryn, uśmiechnąwszy się krzywo. - Pięknie. Chyba muszę się zająć działem iluzji. - Machnęła ręką i coś sprawiło, że Jaszczurzy Golem przewrócił się. - No nie, koniec?

Fergard

Fergard

16.06.2008
Post ID: 29937

- Tylko patrz na to! - Półbies przetoczył się, wywinął koziołka, potem salto, a w trakcie jego trwania wyciągnął zza pleców miecze i ciął nimi powietrze. W kierunku Leryn poleciała czarna fala uderzeniowa, zmiatająca wszystko na swojej drodze...

Leryn

Leryn

16.06.2008
Post ID: 29938

Leryn odparowała zaklęcie Jaszczurzego Golema bez trudu.
-Wystarczy tarcza runów... - Uśmiechnęła się tylko, po czym w jej oczach zapalił się rdzawy błysk i skoczyła do przodu, po chwili zniknąwszy.
-Gdzie ona jest? - Mruknął zirytowany Jaszczurzy Golem.
-Za tobą - Usłyszał znudzony głos Leryn. Trzymała w dłoni małą, ognistą kulkę. - Też mam coś takiego podobnego.

Fergard

Fergard

16.06.2008
Post ID: 29940

- A umiesz tak? - Golem wywinął salto w tył ponad głową Leryn i po dotknięciu stopami ziemi, machnął ręką. Atak nie do zablokowania: Czarnoksiężniczka odleciała kilkanaście metrów do tyłu i upadła na twarz. Półbies wiedział jednak, że to jeszcze nie koniec walki...

Leryn

Leryn

16.06.2008
Post ID: 29941

-Grrr... - Leryn otarła krew, płynącą z nosa. - Masz rację, to jeszcze nie koniec.
Wyskoczyła w górę, po czym w jej dłoniach zalśniły dwie katany. Podmuch lodowatego wiatru szarpnął Jaszczurzym Golemem. Po chwili pomyślał, że ogłuchnie od świstu wiatru, trzasku i syku ognia, plusku wody... Wszystko to zlewało się w jedno. Zaczęła go boleć głowa.
-Może nie posiadam twoich umiejętności - Stwierdziła Leryn z szacunkiem - Ale mam coś innego. A run dał mi moc.
Uniosła ramiona. Jaszczurzy Golem nie mógł nawet się wyrwać - potężna moc nadal go trzymała w miejscu, kilka metrów nad ziemią...

Vokial

Vokial

16.06.2008
Post ID: 29942

- Zapomnieliście o mnie? Jeśli tak, to duży błąd. - powiedział Vokial i wysłał fale uderzeniową do Leryn. Czarodziejka poleciała kilkanaście metrów do tyłu. - Teraz z Golemem...

Fergard

Fergard

16.06.2008
Post ID: 29943

- Nie tak szybko! - Na polance zaroiło się od Jaszczurzych Golemów, czy też raczej ich iluzji. Wszystkie iluzje cięły powietrze swoimi mieczami. W wyniku tego działania powstała niszczycielska fala uderzeniowa, kilkukrotnie silniejsza niż poprzednia. Wybuch szarpnął nieprzytomną Leryn, ale Vokial wciąż się opierał...

Vokial

Vokial

16.06.2008
Post ID: 29944

- Sprytne, ale niezbyt mocne. - powiedział Vokial i po chwili na polance stała armia umarłych. - Hmmm... Może na chwile cię to zajmie.

Leryn

Leryn

16.06.2008
Post ID: 29947

-Coo? - Mruknęła czarodziejka. Przyglądała się chwilę, jak na polance zaroiło się od wielu, wielu iluzyjnych Golemów. - Zabawne.
Gdy Vokial odwrócił się do niej, już była gotowa. Potężna siła dosłownie porwała go w górę, po czym opadł bezwładnie na sam środek polany, tuż obok Jaszczurzego Golema. Po chwili zjawił się krąg ognia śmierci - nikt nie mógł z niego wyjść na wyraźne życzenie tego, który krąg stworzył.