Imperium

Behemoth`s Lair

Najśmieszniejsza postać w grach

Permalink

Jaka jest według was najśmieszniejsza postać z gier? Można też wybrać pewne charakterystyczne odzywki...
Moja prywatna lista:

3. Warcraft III - za całokształ odzywek jednostek ("Moje kopyto i twoja du** mają umówione spotkanie!"; "Ej, co to za litery wypalone na moim tyłku?!"; "Aby użyć czaru końca świata wciśnij Ctrl, Alt i Delete")

2. Czarny Wicher (Jade Empire) Postać nietuzinkowa, z gruncie rzeczy to raczej jego charakter jest śmieszny. Wicher mianowicie morduje wszystko na swej drodze przy pomocy swych toporów- Bliźniaczek. Jego historie (głównie ta o szturmowaniu twierdzy - "I was naked, unarmed and I was dead drunk", czy o rozstrzyganiu konfliktów - "So I cleave the wench for two and each chief got half"). Żeby bardziej go "odkryć" trzeba zagrać w Jade Empire.

1. Rincewind - "później tego imienia zaczęto używać jako synonim słowa "kłopoty" (więcej chyba nie trzeba)


Permalink

Witam!

Ja dodam od siebie:

1. Warcraft 2 - chyba robotnik orków to był - "Jeś maśter? Łork, Łork maśter", "Dźiob śtop" XD
2. Starcraft - SG Tank - za nucenie, gdy się w niego pokilka :D
3. Cyklop Heroes V - za rzut Goblinem :D

Pozdrawiam


Permalink

Taaak, Czarny Wicher był po prostu świetny. Najlepsza historia to ten kawałek, kiedy opowiada o atakowaniu jakiegoś bastionu :D
Inna postać... Bawił mnie również Gheed z Diablo II. Niektóre fragmenty są całkiem zabawne.
A inna? Rincewind :D

Permalink

Czarownica w H4, za dbałość o swą czuprynę...


Permalink

Chłop z H4, szczególnie na portrecie, bo wygląda jak Lepper po niezbyt udanym faceliftingu.


Permalink

Wiele postaci z Jagged Alliance 2 ;]

Choćby zła królowa i jej doradca - Eliot :) Z każdym naszym postępem w grze biedny Eliot był coraz bardziej obity i zwyzywany od idiotów ;)
A także wielu najemników, szczególnie Maddog którego można było nająć w trakcie gry ;) Albo bodajże Hamous - były najemnik jeżdżący skradzioną lodziarką ;)

Warcraft 3 też klasyka jeśli o takie rzeczy chodzi ;) Te wszystkie odzywki, szczególnie peonów :D
Gobliny z Dark Messiaha też były fajne, szczególnie jak je się zabijało w różne ciekawe sposoby np wrzucając w ogień, fajnie potem biegały ;)


Permalink

Deekin z NWN: HotU. Jak znajdę czas wrzucę kilka jego dialogów.


Permalink

Ghulk, przyjacielu! Jak ja mogłem zapomnieć o koboldzim bardzie! Najlepsze są pogaduchy Deekina z diabelstwem...zapomniałem jak się nazywa, ale chodzi o tego Mistrza Broni. Przytoczę jeden dialog...
- Koboldzie, czy ten twój Mistrz był starym smokiem?
- Nie, był młody i trochę gruby.
- Wiedz, że zabijałem wiele potężnych smoków.
- A Mistrz najadł się kiedyś trujących grzybów i puszczał takie bąki że wytruł połowę koboldów!
- Eh...skończmy już to.
:D


Permalink

Deekin

I wierny towarzysz, kobold, dołączył do potężnego bohatera i razem skradają się przez NIEPRZENIKNIONY MROK! Ummm... zbyt wiele dramatyzmu. Tutaj po prostu jest ciemno.

Deekin

Deekin nie może się doczekać chwili, kiedy zobaczy prawdziwe słońce. I pieczone kartofelki! Deekin uwielbia pieczone kartofelki.

Deekin

I potężny bohater zakradł się do wieży maga, przygotowany na wszystko! Magię, demony, labirynty, wściekłe okruszki razowca... ee, no dobrze, może nie na okruszki...

Deekin

Wyglądają na duergarów. Szare krasnoludy. Mogą być w porządku, szefie, ale trzeba uważać. Stary szef mówił, że szaraki są bardzo grymaśne i bardzo niesmaczne.

Deekin

I kiedy podążali swoją drogą, wierny towarzysz, kobold, zastanawiał się... czy potwory z lochu gustują w koboldach?

Deekin

Co się stało z tym półorkiem, który chodził z tobą do szkoły? Deekin myśli, że pewnie go zjedli.

Deekin

Szef i Deekin, wierny towarzysz, kobold, kontynuowali swoją podróż. Deekin taktownie udawał, że nie wie, jak dawno temu szef prał swoje ubrania.

Deekin

Deekin bardzo nie lubi, jak ziemia się trzęsie. Raz ziemia pękła w jaskini Deekina, i parę koboldów wpadło do dziury. Stary Mistrz chichotał przez tydzień.

Deekin

Tak oto nieustraszeni bohaterowie wkroczyli do królestwa ciemności! Mały kobold mężnie... trząsł się ze strachu...

Są jeszcze inne, ale wyrwane z kontekstu nie śmieszą.


Permalink

Zniekształczony(czy jakoś tak) z Warcrafta III ;)


Permalink

- Skuz ze Stonekeep - za specyficzne pojmowanie świata oraz wyrażanie myśli własnymi słowami.
- Fairy Players ze Stonekeep - za różność charakterów, ich zabójcze piosenki oraz rozbrajające dialogi między sobą.


Permalink

Mnie śmieszy postać Leprekauna z mistycznego ogrodu (H3). Co tydzień jest gotowy nam oddać dzbanuszek złota w zamian za wolność....
Poza tym w 'Wiedźminie' są ciekawe dialogi.
-Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie. (bezpośrednio kolejna kwestia) Bywaj.


Permalink

Willy i Klayman z Neverhood. Są tacy słoooodcy :D. I porąbani, jak cała gra. :P


Permalink

Wszyscy orkowie z Warhammera , nazwy ich technologii i nazwy jednostek ;) .

Permalink

Kowal, Talar, Baranina i kapłan Vodianoi z Wiedźmina.

No i oczywiście Rincewind z Discworld ale akurat ten miał dobry pierwowzór w książkach.

I jeszcze GTA: Vice City, wiele dialogów.


Permalink

1. Larry Laffer (największy i najbardziej pechowy podrywacz w świecie gier niektóre sytuacje i dialogi powalają z krzesła a potem dubbingowana przez Jerzego Stuhra dodaje smaku postaci)
2. Sam & Max (To dopiero zabawna para)
3. Gobliny z serii "Goblins" (te ich zagadki i miny ech nie da się zapomnieć. Ciekawe czy kiedyś remake zrobią)
4. kolesie z gry "Wacki"
5. Simon czarodziej
6. Crash Bandicoot (niezapomniany torbacz (dokładniej jamraj pasiasty) który śmieszy kolejne pokolenia)
7. Steiner z final fantasy IX
8. Ozzy z Crono triger

Jak sobie jeszcze kogoś przypomnę to dopiszę.

Permalink

Może się mylę, ale czy Crash nie jest lisem:)
Moi ulubieńcy to:
"Get my som skwilli'in" - Orki z Warhammera 40.000
"Za Szefa! Byle tylko nie oddali Deekinowi..." - Deekin z Newerwinter Nights.
"Zhobiłem kolaż z kilku naszych małych thubylców. Nazywam go "Pigmejo-kolaż" - "jamajczący" troll Rokhan z warcraft III (sam się do tego przyznaje w słowach "Jak to co to za akcent? Throllowy! Przysięgham, to jamajczenie mnie wkurza...")


Permalink

Nekrosie - mylisz się...

Dobrze, koniec oftopa. Hmmm... Najśmieszniejsze postacie, jakie spotkałem w grach:
1. Fred i Grucha "Chłopaki nie płaczą"- ich dialogi powalają np:
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że się z tobą bujam po tym zadupiu.
- Ja tym bardziej nie mogę uwierzyć. To ty mnie zastrzeliłeś.
- Ale to było wieki temu. Musisz być taki pamiętliwy? No, co za gość!
- Grucha, pozwól, że uzmysłowię ci powagę sytuacji. Zastrzeliłeś mnie.
:)

2. Crash Bandicoot - Zwłaszcza "Die - O - Ramy" z "Crash Tag Team Racing" są dobre.
3. Marshall Law - Tekken 5 - Chodzi tu o ending.

Nikogo innego już nie mogę sobie przypomnieć...


Permalink

Zasięgnąłem języka - Crash to Jamraj:)
Marshall Law...w Tekkena grałem głownie Kingiem i Armoured Kingiem. Możesz na w pewnym stopniu napisać co jest w zakończeniu?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 6.06.2008, Ostatnio modyfikował: Nekros

Permalink

Warto samemu obejrzeć. Gra Lawem jest raczej prosta.