Imperium

Behemoth`s Lair

Mag vs Wojownik - odwieczny dylemat

Permalink

Jeśli chodzi o mnie, to ja preferuje rozgrywkę zaczynać magiem. Pierwszy awans jaki mi się trafi, pakuję od razu na wyższy poziom umiejętności magicznej. Zaś drugi awans idzie na jakąś umiejętność wojownika. Wybieram Atak lub Obronę, a jeśli jest możliwość do Łucznictwo (priorytet). Staram się równoważyć cechy, ale jeśli bym mia,ł wybierać pomiędzy 11 poziomowym magiem ze średnim wojskiem (30 elfów, 30 kranoludów, 10 pegazów i 2 Zielonymi Smokami), a 11 poziomowym wojem z 10 behemothami, 40 wilczymi rycerzami, 10 ogrów szamanów to wybrałbym maga. On paroma czarami potrafiłby unieszkodliwić część tego towarzystwa.


Permalink

DruidKot

Oczywiscie, że nie. Zwłaszcza, jeśli ma się ekspercką magię... Zresztą nie chodzi tylko o to kto kiedy dojdzie. Ważne, kto będzie ruszał się pierwszy, a w regulacji tego czary spowolnienia i przyspieszenia są bardzo przydatne.

Fakt, do inicjatywy też się może przydać, ale wątpię, by była to na tyle ważna sprawa, by przez nią blokować sobie możliwość rzucenia np. Kamiennej Skóry czy Błogosławieństwa na wszystkie oddziały. Nie mówiąc o czarach wyższych poziomów.
Wiesz, tak na prawdę praktycznie wszystkie czary (z drobnymi wyjątkami) są w określonej sytuacji przydatne. Wszyscy narzekają, że niektóre zaklęcia są całkowicie zbędne, bo BARDZO RZADKO SIĘ ICH UŻYWA. Rzadko, ale jednak. Są one przewidziane na konkretną sytuację i myślę, że takie też było zamierzenie twórców gry. I zmierzam właśnie do omawianych przez nas Przyspieszenie oraz Spowolnienia. Nie twierdzę absolutnie, że te czary są słabe, bo użyte przez kogoś, kto umie mniej więcej zaplanować przebieg bitwy i podporządkować ją sobie, mogą faktycznie pomóc. Mimo to uważam, że jest ok. 10 czarów (plus minus) bardzo uniwersalnych, tzn. takich, od których rzucenia można praktycznie zaczynać każdą bitwę, i właśnie one są najczęściej używane. A mówienie, że "Magii Ziemi czy Magii Powietrza nie bierze się dla jakichś Town Portali czy Lotów, tylko dla Spowolnienia i Przyspieszenia" jest dla mnie bądź co bądź ździebko dziwne. ;)

Mecku

...a jeśli jest możliwość do Łucznictwo (priorytet).

IMO Łucznictwo przydaje się tylko, gdy gramy Zamkiem, Fortecą, Twierdzą lub Lochami. Reszta miast ma zbyt słabe jednostki strzelające, by inwestowanie w Łucznictwo miało jakikolwiek sens. Tym bardziej, że komputer praktycznie zawsze zaczyna od eliminowania naszych strzelców. A gdy się ma w armii takie badziewie jak Większe Gremliny, Reptilioni albo Magogi, to zniszczenie calego oddziału jest kwestią chwili.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 8.07.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Wcześniej był to mag bo zawsze myślałem że dobry mag z dobrymi czarami to wymiata bo puści inferno lub implozje i koniec. Wtedy byłem młody i głupi i nie myślałem że wojownik z dużym atakiem i obroną to automatycznie tak lepsze wojsko że wygrywam z dwa razy większą armia. Teraz to wojownik i bez gadania. Nie umiem teraz grać magiem a mapa XXL bez portalu miasta?? to pestka bo jest na to inny sposób no ale taktyki zdradzać nie będę bo może przyjdzie mi się z kims kiedyś zmierzyć i wtedy będzie kiszka :D
pzdr

Permalink

Mag - Mądrość, M.Ziemi, M. Powietrza, M.Wody/M.Ognia - dla Inferno, Taktyka, Przywództwo, Inteligencja, plus coś z Logistyka/Odporność magiczna - dla Rampart/Sk.Ataku/Płatnerz/Łucznictwo - dla Tower. Lepszej kombinacji nie ma.


Permalink

Haav Gyr

Mag - Mądrość, M.Ziemi, M. Powietrza, M.Wody/M.Ognia - dla Inferno, Taktyka, Przywództwo, Inteligencja, plus coś z Logistyka/Odporność magiczna - dla Rampart/Sk.Ataku/Płatnerz/Łucznictwo - dla Tower. Lepszej kombinacji nie ma.

Cóż, jak kto gra... Taktyki osobiście prawie nigdy nie biorę, gdyż wolę wykorzystywać kretynizm Sztucznej Inteligencji i czekać wszystkimi oddziałami na atak wroga niż samemu przeć do przodu, co z reguły prowadzi do większych strat. By nie być gołosłownym: ostatnio zdarzyło mi się niezbyt silną armią kierowaną przez silnego maga pokonać bez żadnych strat 70 Królewskich Nag. Oczywiście gdybym jednostki rzucił do frontalnego ataku, wykończył bym wroga szybciej, ale jednocześnie bym wykończył część swoich oddziałów.

Co do Odporności Magicznej... Dla mnie umiejętność właściwie bezużyteczna. 15% na mistrzowskim? Co to w ogóle jest? Znacznie większe korzyści przyniesie mi kilka innych umiejętności.


Permalink

Taktyka jest ci do tego potrzeba żeby właśnie zastosować szybki atak, nawet strzelcami, bo gdy wiesz że i tak ci przeciwnik zaatakuje strzelców w pierwszej fazie, to można ich ustawić odpowiednio blisko by zadali więcej ran, za pierwszym strzalem. Poza tym Taktyka pomaga gdy walczysz ze słabszymi armiami, bo minimalizujesz właśnie straty własne, poprzez jak najszybsze wyeliminowanie najsilniejszych jednostek.
A Odporność jest nieoceniona dla Rampart, dzięki ekspertowi Krasnoludy stają się bardzo mocne, tak samo jak jednorożce. A jak zdobędziesz dość popularne artefakty podnoszące odporność to już nie musisz obawiać się aż tak magii ofensywnej wroga. Mi osobiści kiedyś zdarzyło się, że taki krasnolud obronił się przed 5 magicznymi atakami z 6 jakie wykonał wróg.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 12.07.2006, Ostatnio modyfikował: Haav Gyr

Permalink

Haav Gyr

Taktyka jest ci do tego potrzeba żeby właśnie zastosować szybki atak, nawet strzelcami, bo gdy wiesz że i tak ci przeciwnik zaatakuje strzelców w pierwszej fazie, to można ich ustawić odpowiednio blisko by zadali więcej ran, za pierwszym strzalem.

Moim zdaniem zbyt rzadki przypadek, by usprawiedliwiał wybór Taktyki jako umiejętności.

Haav Gyr

Poza tym Taktyka pomaga gdy walczysz ze słabszymi armiami, bo minimalizujesz właśnie straty własne, poprzez jak najszybsze wyeliminowanie najsilniejszych jednostek.

Nie rozumiem. Skoro chcesz jak najszybciej wyeliminować silne jednostki, tzn. że sam chcesz zadać pierwszy cios, ale to z kolei sprawi, że twoja jednostka będzie teraz stała obok innych wrogich oddziałów, które najprawdopodobniej dadzą radę zaatakować cię niezależnie od tego, jak wolne by nie były. W takim razie gdzie tu jest minimalizowanie własnych strat?

Oczywiście rozumiem wyjątek typu: wróg ma tylko jeden oddział, który dotrze do ciebie w przeciągu jednej tury, a ty masz na tyle powolne jednostki, by nie móc zaatakować pierwszym. Ale w takim przypadku jak wyżej: sytuacja zbyt rzadka.

Haav Gyr

A Odporność jest nieoceniona dla Rampart, dzięki ekspertowi Krasnoludy stają się bardzo mocne, tak samo jak jednorożce. A jak zdobędziesz dość popularne artefakty podnoszące odporność to już nie musisz obawiać się aż tak magii ofensywnej wroga. Mi osobiści kiedyś zdarzyło się, że taki krasnolud obronił się przed 5 magicznymi atakami z 6 jakie wykonał wróg.

Ta, podobne argumentacje spotykałem już na forach Baldur's Gate: "fakt, może i ta postać jest słaba, ale jeśli ją przypakujesz przedmiotami, to będzie potężna". A kto wtedy nie będzie? Bez tych dopalaczy, które notabene i tak nie wiadomo czy znajdziesz, te marne 15% to tak naprawdę bardzo niewiele.

Tako rzekłem ja.


Permalink

Doman

Moim zdaniem zbyt rzadki przypadek, by usprawiedliwiał wybór Taktyki jako umiejętności.

Rzadki przypadek? Kolega chyba rzadko gra z innymi graczami

Doman

W takim razie gdzie tu jest minimalizowanie własnych strat?

Kolega Doman, chyba nie zauważył słów Haav Gyr`a:
gdy walczysz ze słabszymi armiami

Doman

Bez tych dopalaczy, które notabene i tak nie wiadomo czy znajdziesz, te marne 15% to tak naprawdę bardzo niewiele

Do umiejętności płatnerz też masz takie podejście?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 12.07.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Dragonthan

Rzadki przypadek? Kolega chyba rzadko gra z innymi graczami

Owszem, niezbyt często. Aż tak to zmienia postać rzeczy?

Dragonthan

Kolega Doman, chyba nie zauważył słów Haav Gyr`a:
gdy walczysz ze słabszymi armiami

Heh, no to tym bardziej. ;) Jak "słaba" jednostka uderzy to jakieś straty zada, małe, bo małe, ale zada. Ale skoro faktycznie jest "słaba", to tym łatwiej będzie ją zniszczyć trzymając się na dystansie.

Dragonthan

Do umiejętności płatnerz też masz takie podejście?

Umiejętność Płatnerz jest wykorzystywana czasami nawet kilkanaście razy na turę, a umiejętność Odpornośc na magię - średnio pewnie nie więcej jak 0,5 raza na turę (1. czary rzucają tylko bohaterowie, a jednostek mających specjalne umiejętności nie ma za wiele; 2. nie wiadomo, czy wróg rzuci czar ofensywny czy defensywny).


Permalink

Doman

Owszem, niezbyt często. Aż tak to zmienia postać rzeczy?

Aż tak? Gracz żywy + taktyka = naprawde trudne myślenie na polu bitwy


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 12.07.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Dragonthan dziękuje za wypowiedź.

Co to reszty to powiem tak, sam osobiście gram w h3 z żywimi garczami niezwwykle rzadko. Ale Taktyka jest dobra zawsze, dzięki niej możesz ustwaić tak armię, by twoje wszystkie jednostki, mogły zaatakować w pierwszej turze walki, bo jak wiadomo nie każda jednostka jest na tyle szybka. Nawet wysunięcie do przodu Strzelców ma swoje uzasadnienie. Możesz też dzięki taktyce osłonić strzelców.


Permalink

Dragonthan

Aż tak? Gracz żywy + taktyka = naprawde trudne myślenie na polu bitwy

No rozumiem, ale tu chodzi o jedną konkretną sytuację, tak więc pole manewru nie jest duże- czy to człowiek, czy to komputer.

Haav Gyr

Ale Taktyka jest dobra zawsze, dzięki niej możesz ustwaić tak armię, by twoje wszystkie jednostki, mogły zaatakować w pierwszej turze walki, bo jak wiadomo nie każda jednostka jest na tyle szybka

No właśnie. Ja uważam, że nie ma sensu atakować w pierwszej turze, tylko poczekać na "atak" (czyli z reguły podejście na bliższą odległość) wroga, bo to zdecydowanie zmiejsza straty. Paradoks, ale uważam Taktykę za mało użyteczną dokłanie z tego samego powodu, z jakiego ty ją uważasz za bardzo użyteczną.


Permalink

Doman

Hmm... To ciekawe, bo ja praktycznie w ogóle nie używam Spowolnienia i Przyspieszenia, nawet w wersji grupowej.

Jak chcerz grać online to lepiej zacznij.

Doman

Według mnie ilość heksów na planszy podczas walki jest zbyt mała, by te zaklęcia miały szczególną wartość strategiczną.

Tu raczej chodzi o atakowanie przed przeciwnikiem...

Doman

Wiesz, tak na prawdę praktycznie wszystkie czary (z drobnymi wyjątkami) są w określonej sytuacji przydatne. Wszyscy narzekają, że niektóre zaklęcia są całkowicie zbędne, bo BARDZO RZADKO SIĘ ICH UŻYWA. Rzadko, ale jednak. Są one przewidziane na konkretną sytuację i myślę, że takie też było zamierzenie twórców gry.

Dobrze to powiedziałeś, każdy czar może się przydać na pewną sytuacje, czasami nawet niby taka głupia odporność na żywioły.
Miałem raz taką sytauacje że grając murem (zasłonięte elfy) przeciwnik walił w nie piorunem i troche mi tych elfów brało co mogło wpłynąć na przebieg bitwy.
Rzuciłem odporność na żywioł powietrze i już obrażenia były 2 razy mniejsze, jemu się skończyła mana i było po nim :)

Doman

IMO Łucznictwo przydaje się tylko, gdy gramy Zamkiem, Fortecą, Twierdzą lub Lochami. Reszta miast ma zbyt słabe jednostki strzelające, by inwestowanie w Łucznictwo miało jakikolwiek sens.

Nie zgadzam się (chodzi o bastion), ale jednocześnie nie mam już siły do omawiania tego tematu.

Doman

Co do Odporności Magicznej... Dla mnie umiejętność właściwie bezużyteczna. 15% na mistrzowskim? Co to w ogóle jest? Znacznie większe korzyści przyniesie mi kilka innych umiejętności.

Wyobraź sobie sytuacje tego typu, że w gildi masz armagedon ale i Ty i Twój przeciwnik nie macie jednostek odpornych na magie.
Co wtedy robisz? zgadnij....

Dragonthan

Aż tak? Gracz żywy + taktyka = naprawde trudne myślenie na polu bitwy

Ta wypowiedz podoba mi się najbardziej :)

Doman

No właśnie. Ja uważam, że nie ma sensu atakować w pierwszej turze, tylko poczekać na "atak" (czyli z reguły podejście na bliższą odległość) wroga, bo to zdecydowanie zmiejsza straty.

Tak to sobie można jak się gra z tępym komputerem, pograj z żywym przeciwnikiem to docenisz pierwszy atak.


Permalink

Kumbat

Nie zgadzam się (chodzi o bastion), ale jednocześnie nie mam już siły do omawiania tego tematu

A sorry, mój błąd. Zapomniałem o Bastionie.

Kumbat

Dobrze to powiedziałeś, każdy czar może się przydać na pewną sytuacje, czasami nawet niby taka głupia odporność na żywioły.
Miałem raz taką sytauacje że grając murem (zasłonięte elfy) przeciwnik walił w nie piorunem i troche mi tych elfów brało co mogło wpłynąć na przebieg bitwy.
Rzuciłem odporność na żywioł powietrze i już obrażenia były 2 razy mniejsze, jemu się skończyła mana i było po nim :)

Właśnie, podobna sytuacja zdarzała mi się dość często, gdy już w początkowych fazach gry miałem Magię Wody na mistrzowskim, a komputer nie żałuje z reguły Lodowych Pocisków. Jeden czar grupowy i po problemie.

Kumbat

Wyobraź sobie sytuacje tego typu, że w gildi masz armagedon ale i Ty i Twój przeciwnik nie macie jednostek odpornych na magie.
Co wtedy robisz? zgadnij....

Jaka jest szansa, że taka sytuacja będzie miała miejsce?

Kumbat

Tak to sobie można jak się gra z tępym komputerem, pograj z żywym przeciwnikiem to docenisz pierwszy atak.

W zasadzie to chodzi mi właśnie o grę z komputerem. Z żywym graczem grałem chyba nie więcej jak 10 razy.


Permalink

Moim zdaniem i wojownik i mag jest tak samo silny. Wojownik jest silny gdy ma silną armie, szczególnie zamek barbarzyńców. Mag też jest silny bo jak będziesz miał silny poziom bo mag rzuca silne czary;]. Ale i tak wole magów.

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 17.07.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Doman

Jaka jest szansa, że taka sytuacja będzie miała miejsce?

Właśnie pisze...że sprawdzam czy mam ten armagedon i dopiero wtedy podejmuje decyzje czy inwestować w odporność.


Permalink

No tak... Powiedzmy, że w takiej sytuacji można się zastanowić. O ile masz jeszcze kilka artefaktów.


Permalink

Chyba nie doceniacie magii ognia na expert. Armagedon, berserker czy oślepienie. Wystarczy parę żywiołaków ognia i dobra moc + armageddon. I jest masakra. Tak, przeciwnik też może mieć jednostki odporne na ogień, ale większość raczej nie.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 14.07.2006, Ostatnio modyfikował: Hardack

Permalink

Ja tam najbardziej lubie magię ziemi. Co do taktyki moim zdaniem jest bezużyteczna, potwór słaby trafi się raz na mape więc po co komu, tylko zabiera miejsce. Nigdy nie wybieram taktyki.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 17.07.2006, Ostatnio modyfikował: Dragonthan

Permalink

Andrzej Niszczyciel

potwur słaby trafi się raz na mape więc poco komu tylko zabiera miejsce

Nierozumiem co to ma do walki między bohaterami, czyli głównego powodu wybierania taktyki