Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Baśniowe Gawędy - "Jeszcze bardziej leniwe pogawędki"

Osada 'Pazur Behemota' > Baśniowe Gawędy > Jeszcze bardziej leniwe pogawędki
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Fergard

Fergard

14.03.2008
Post ID: 25386
- Tak, to prawda - Gol przytaknął skwapliwie - Mnie też spotkał biurokratyczny mur problemów. Nie mogłem tu się osiedlić, bo - niby, że Pretorianie nie mają do mnie zaufania. No, ale teraz to już historia - Golem roześmiał się - Oberżysto, jeśli można... pieczeń bananową, proszę...
Tabris

Tabris

14.03.2008
Post ID: 25388
Tak, Pretoria też się lubi do mnie przyczepić. Eh! Cóż zamierzasz uczynić w najbliższym czasie? Masz jakieś plany, z Jaskinią, Osadą? - powiedział anioł, nagle w handrze pogrążon
Fergard

Fergard

14.03.2008
Post ID: 25391
- Och, kto wie? - Odpowiedział Golem wymijająco - Myślę, że ruszę na jakąś krótką wędrówkę. Nie byłem w Enroth jakiś czas. Mogło coś się tam zmienić... Ale jeszcze może nie teraz. - Zakończył ten wywód. Po krótkiej chwili milczenia i sączenia Kwaśnej Smoczej(A ta naprawdę mu smakowała) odezwał się do anioła:
- Słyszałeś może kiedyś, panie Tabrisie, o przerażających włodarzach?
Tabris

Tabris

14.03.2008
Post ID: 25397
Nigdy nie słyszałem, chociaż pewne zjawiska, osoby czy stworzenia mają wiele nazw. Opisz proszę, czym sa włodarze - powiedział anioł po chwili zastanowienia - chyba, że chodzi Ci o prostą definicje włodarzy.
Fergard

Fergard

15.03.2008
Post ID: 25434
- Chodzi mi o DEMONICZNYCH włodarzy - odparł Gol - Ale mało kto ich zna w tutejszych stronach, są za to plagą całego Nevandaaru - Golem odchrząknął. Po kilku sekundach zaczął opowieść:
- Włodarze są generałami wojsk Legionów Potępionych, spaczonych demonów pozbawionych jakichkolwiek uczuć - w tym uczucia bólu. Mogą mierzyć do 4 metrów w górę, lecz na długość osiągają nawet 8 metrów. Ważą do 4 ton. Niby nic, ale ich potęga polega nie na wielkości, lecz na przerażającej broni: Piekielnego ostrza. To ostrze może mierzyć nawet 3 metry długości i na każdym z nich wypisane są inskrypcje w języku bogów. Każda jest nieco inna. Broń ta potrafi roztrącać rosłych orków na wszystkie strony - Gol odkaszlnął. - Ale nawet jeśli przeżyje się taki cios, ofiarę trawią piekielne ognie. Mało kto przeżył sam cios. Sami włodarze są bezwzględni, okrutni i lubią zadawać cierpienie. Nie oszczędzają nikogo, nawet najmniejszych i najmłodszych. Widziałem kiedyś dwóch włodarzy dowcipkujących na temat noworodka, którego nabili na rożen i konającego upiekli i zjedli. - Na twarzy Tabrisa odmalował się cień zgrozy i obrzydzenia. - Włodarza zabić jest ciężko, bowiem chroni go niezwykle twarda skóra. Nawet najlepsze topory, miecze, szable pękają na łuskach demona. Miałem kiedyś nawet miecz włodarza, którego zabiłem ładnych parę lat temu. - Gol uśmiechnął się, na jego twarzy było widać wyraz satysfakcji. - Dobierał się do wioski elfów i był pewnie dezerterem z wojska. No... i to właściwie tyle na temat włodarzy - Gol zakończył opowieść i wychylił resztę Kwaśnej Smoczej, któr została na dnie kufla.
Tabris

Tabris

15.03.2008
Post ID: 25436
Nie dziwię Ci się zatem, że opuściłeś Nevandeer. Wydaje mi się to dziwne i przerażające, że takie istoty istnieją - powiedział, chociaż w jego głosie nie czuć było emocji - czy ktoś z nimi walczy?
Fergard

Fergard

15.03.2008
Post ID: 25442
- Och ,naturalnie - odpowiedział pół - bies - W Nevandaarze - Gol położył nacisk na podwójne "a" - walczy wciąż ze sobą pięć frakcji: Imperium, Górskie Klany, Legiony Potępionych, Hordy Nieumarłych i Przymierze Elfów. Głównym powodem tych konfliktów jest zakorzenianie wiary - każda bowiem z tych frakcji ma bowiem swoje bóstwo, i najczęściej z tego powodu wyżynają się nawzajem. Oczywiście, często bywa też tak, że zwykłe chłopstwo jest angażowane w walkę, zresztą - nie tylko oni: zielonoskórzy, barbarzyńcy, morskie istoty, dzikie i dumne elfy leśne, a nawet smoki - Gol odkaszlnął - o tak, Nevandaar to niebezpieczne, choć czasem piękne miejsce. Ma też legendę powstania: Podobno bóstwo demonów, Bethrezeen, było niegdyś dobrym aniołem. Z polecenia Wszechojca - kolejnego boga - zaangażowano bogów do stworzenia istot, które zasiedliłyby te żyzne ziemie. Tak więc, na przykład, krasnoludy nevandaarskie, zostały stworzone przez Wotana, ich boga i opiekuna, a elfy powstały od boskiej pary: Galeana i Solonielle - Po wymówieniu imiona bogini, Gol skrzywił się ze zniechęceniem - Bethreezen nie chciał być gorszy i stworzył ludzi. Ci byli kreatywni i nieprzewidywalni i w krótkim czasie zajęli sporą część świata. Zadowolony, chciał pokazać swoje dzieło Wszechojcu. Tymczasem, inni aniołowie zaczęli być zazdrośni - Zauważył w oczach Tabrisa błysk - i posiali wśród ludzi niezgodę - I gdy Wszechojciec zobaczył ludzi walczących między sobą, wygnał Bethrezeena z niebios do czeluści. Tam upadły anioł, pełen zgryzoty i żądny zemsty, zwołał kohorty upadłych i spaczonych istot - demonów - i zaatakował powierzchnię. Nastały ciężkie czasy. Ludziom udało się wyprzeć demony z ich państw, lecz elfy musiały uciekać. Zawędrowały aż pod siedziby krasnoludzkie, a tam - na twarzy Gola pojawił się smutny uśmiech - Górskie Klany zmasakrowały bezbronne elfy - Odczekał, aż anioł przetrawi tą część legendy, po czym zaczął mówić dalej - Galean i Solonielle stawili się przed Wotanem, aby wyjaśnić sprawę. Wotan jednak rzucił się na Galeana, który nieco ostrzej reagował od Solonielle, i wyrwał mu serce, po czym rzucił gdzieś do słońca. Żona Galeana chciała odratować męża, lecz okazało się to niewykonalne. Po tych wydarzeniach Solonielle popadła w rozpacz i zapomnienie, i po kilku latach wychynęła z niej Mortis - bogini śmierci i nieumarłych. Pełna żądzy zemsty zwołała trupy, żywe trupy - nieumarłych. Pod wpływem impulsów Mortis armia nieumarłych zawędrowała pod siedziby Górskich Klanów, tak jak niegdyś elfy, z tym, że to oni zmasakrowali zaskoczonych obrońców. Potem zaczęły się Wielkie Wojny - ale to już zupełnie inna historia - Golem zakończył tą dość długą opowieść.
Tabris

Tabris

15.03.2008
Post ID: 25447
Tak Nevandeer to zadziwiająca kraina, Ci wszyscy bogowie i ludzie, kompletny bałagan tam panuje. Ty jednak zachowałeś spokój życia i nienaganne maniery, co znaczy, ze jesteś osobą nieprzeciętną nie tylko ze względu na pochodzenie. - Anioł nieoczekiwanie mile skomplementował Golema, co nie zdarzało się często - tym lepiej iż taka postać odwiedza Jaskinię, która jest, cytując pewnego czarnoksiężnika, ostoją spokoją.
Fergard

Fergard

16.03.2008
Post ID: 25461
- Dziękuję za komplement - Gol lekko się uśmiechnął - Po prostu, nie jestem częścią żadnej z tych krain, a jedynie przechodzę przez nie, więc nie angażuję się w konflikty czy spory... Chyba że mam do czynienia z pewnymi nieumarłymi... - Gol zamyślił się...
Black Emper

Black Emper

16.03.2008
Post ID: 25462
Arcylisz spojrzał podejrzliwie na golema.
-No a jakich nieumarłych konkretnie masz na myśli?
A wracając do Włodarzy, nawet członkowie Konsorcjum mieli z nimi kłopoty. Wbrew pozorom Włodarze byli stosunkowo łatwi do pokonania.Trzeba tylko mieć odpowiednią strategię, dobrą broń i znać się na magii, najlepiej śmierci.-wypija kufel kwaśnej smoczej.

-Warto było przybyć do Jaskini,chociażby ze względu na trunki(zdaje mi się że kogoś cytuję, ale nie do końca wiem kogo).Dobrze panowie, teraz ja stawiam -podchodzi do lady i zamawia ,,Behemotoff'a "
Fergard

Fergard

16.03.2008
Post ID: 25463
- Och, tych najgłupszych: zwykłe szkielety i zombi - Odpowiedział z lekkim rozbawieniem Gol do arcylisza - ale raczej szkielety. Są one wbrew pozorom bardzo zróżnicowane: Szkielety barcelońskie, antargickie, nevandarskie, albiońskie - a każdy inny! - Golem najwyraźniej nakręcił się na ten temat - Napisałem nawet małe dziełko na temat nieumarłych - To mówiąc, Gol wyciągnął małą książeczkę i podał ją arcyliszowi. Na porządnej skórzanej okładce napisane były słowa: "Ranking najgroźniejszych nieumarłych wszechczasów". Pod spodem tego tekstu podany był autor: Fergard "Jaszczurzy Golem" Stratoavis.
Tabris

Tabris

16.03.2008
Post ID: 25464
Tyle rodzajów szkieletów, naprawdę czasem wydaje mi się, że one się rozmnażają tak wiele ich potrafi być. Nie do uwierzenia, że wszystkie powstają przez głupotę określonych stworzeń. Tak, tak - powiedział Tabris z nutą złości patrząc na Impiego - nie to co niektórzy inni nieumarli. Za moich czasów pijące lisze były nie do pomyślenia; teraz są takie obleśnie ludzkie; piją trunki, upijają się. Istnie degeneracja.
Fergard

Fergard

16.03.2008
Post ID: 25465
Zapadła niezręczna cisza. Gol poczuł się trochę zakłopotany. Zapytał dla rozwiania tej ciszy:
- Kim jest ten wielki ork w pancerzu? Wygląda na wielkiego wodza i wojownika...
Black Emper

Black Emper

16.03.2008
Post ID: 25473
Spojrzał ze smutkiem na Gola, jakby nie usłyszał głosu anioła
- Głupsi nieumarli -westchnienie- Nawet najpospolitszy szkielet ma w sobie odrobinę mocy Pajęczycy Ashy. Nie rozumiem Was żywych. Można śmierć czcić lub się jej obawiać.Ale nie rozumiem jak może kogokolwiek śmieszyć. Wiedz Jaszczurze, że walcząc z nieumarłymi możesz natknąć sie na kogoś ze swoich bliskich. - po tych słowach wypija trunek który przez dziurę w trzewiach wylewa sie na posadzkę.
Tabris

Tabris

16.03.2008
Post ID: 25478
Ech nieumarli i pajęcza bogini? Znam dziesiątki bogów, miliony bożków i tak naprawdę żaden z nich nie odpowiada za fenomen nieumarłych.
Fergard

Fergard

16.03.2008
Post ID: 25481
- Och, nie chciałem nikogo urazić - Odezwał się Gol z nutą skruchy w głosie. - Przyznam, że nie słyszałem o Pajęczycy Ashy. A jeśli chodzi o moich zmarłych bliskich, to nie ma niestety nikogo, bowiem każdy, kto zginie na moich oczach, na przykład - przygniecie go coś - jest poddawany rytułałowi odesłania. To smutny rytuał, ale zapewnia, że zmarły nie powróci... Już nigdy. - Po tych słowach powiało grozą w Oberży, a Gol łyknął Behemotoffa. Uch, strasznie mocny! Ale może po prostu nie jestem przyzwyczajony, pomyślał Golem.
Tabris

Tabris

16.03.2008
Post ID: 25483
Niestety? Niestety?! Po raz pierwszy spotykam żywego, który przepraszałby, że jego bliscy żyją! Na sny i pejzaże! Golemie! Ja rozumiem, że wysoka kultura osobista i takt, ale bez przesady!- powiedział z oburzeniem i zaskoczeniem anioł
Fergard

Fergard

16.03.2008
Post ID: 25486
- Och, ja... nie o to mi chodziło - Gol popadł w dezorientację - Po prostu chciałem powiedzieć, że - Z oczu pół - biesa popłynęły łzy - nie mam nikogo na tym wszechświecie. Moja matka zmarła, gdy miałem 3 lata, a ojciec... Pewnego dnia, gdy miałem 13 lat, po mojego ojca przyszły inne demony, wściekłe o fakt, że miał dziecko z ludzką kobietą - był to bowiem sekret trzymany przez 13 lat. Mój ojciec walczył dzielnie, ale ostatecznie poległ. W chwili, gdy konał, wysłał mnie gdzieś, byle jak najdalej od wściekłego tłumu. Od tego czasu błąkam się po wymiarach, państwach, krainach... - Odkaszlnął - Aż zatrzymałem się tu. Imć Tabrisie, jesteś jedyną osobą, która jest dla mnie życzliwa w tej Osadzie. Więc jeśli zraziłem cię mymi słowy - przepraszam. - Po tych słowach Golem pociągnął potężny łyk piwa i otarł łzy.
Tabris

Tabris

16.03.2008
Post ID: 25487
Tym razem to anioł był zmieszany - Wybacz, nie jestem istotą żywą, nie mam rodziny... i moja empatia jest bardzo wąska, - mówił wyraźnie skonfudowany - ech jestem miły jako jedyny, cóż, do diabła ja jestem zgryźliwy z natury. Chociaż Twoje maniery mimo takich przeżyć są tak wysokie, że wzbudzają mój dogłębny szacunek.
Fergard

Fergard

16.03.2008
Post ID: 25488
- Cieszę się, że pogodziliśmy te sprawę - Gol otarł łezkę - Przepraszam, mogę prosić o książkę? - Tym razem odezwał się do arcylisza. Arcylisz oddał mu książeczkę. - Dziękuję. Imć Tabrisie, jak długo już jesteś w Jaskinii?