Imperium

Behemoth`s Lair

Stare gry

Permalink
Mimo upływu wielu lat, wraca się do starych gier. Które mają lub miały swój niepowtarzalny klimat od tych dzisiejszych nowości. Może chcielibyście się podzielić waszymi ulubionymi grami z dawnych lat?


Więc:
Lemingi
Celem gracza jest uratowanie jak największej liczby małych ludzików, oraz zapewnić swoim podopiecznym bezpieczną drogę. Gracz na początku ma wiele umiejętności do dyspozycji, lecz z każdym nowym poziomem będzie co raz trudniej ratować lemingi.

- Niby wydaje się łatwą grą, lecz spędziło się parę dobrych chwil jak tu te małe stworki uratować.
Zmuszało do ruszenia swoich szarych komórek. Mimo upływu lat nie przestaje nudzić ;)


Później podam kolejne gry ;]

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 27.02.2008, Ostatnio modyfikował: Shadow

Permalink
MM3.
Wciąga jak ruski odkurzacz, gigantyczny świat, doskonała historia i niepowtarzalny klimat, jak wszystkich dzieł NWC.
Permalink
Wytłumacz mi, co masz na myśli mówiąc stare gry? Z myślą, że chodzi ci o gry starsze datą, pozwolę sobie wyręczyć Cię i napiszę kilka zdań o takich grach, które mi zapadły w pamięci.

Mario
Tego tytułu chyba nie trzeba przedstawiać... Ale mimo wszystko: mamy uratować księżniczkę z rąk potwornego s
moka/jakiegoś stworka. Drogę do lubej (i smoka:)) uprzykrzają nam różnego rodzaju grzybki, żółwiki, ogniste kule, przepaście itp.
Chyba jedna z moich ulubionych gier ze "starszą" grafiką.

Deluxe Ski Jump
Może nie takie stare, bo "tylko" 8 lat, ale graficznie zbliżone do gier z C64. Gra polega na jak najdalszym skoku ze skoczni narciarskiej. Sterowanie dosyć proste (sama myszka), można spokojnie oddać mysz dziecku, i patrzeć na drugiego Małysza.

PS. Rozumiem, że gry nie muszą być związane z fantasty?

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 27.02.2008, Ostatnio modyfikował: Robal

Permalink
Dorzucę kilka swoich ulubionych tytułów:
SimCity 1 : Pierwsza część gry, w której zarządzasz miastem.
SimCity 2000 : Kontynuacja gry przedstawionej powyżej.
Transport Tycoon : Masz za zadanie zbudować transport ludzi i towarów między miastami, między fabryką i miastem oraz między kilkoma fabrykami. Dodatkowo przeciwnicy jak na grę napisaną w końcówce lat 90-tych posiadają ekstra AI.
Settlers2Gold : Nie mylić z grą o tym samym tytule, ale wydanym w 2006 roku. Oryginał pochodzi z 1994 roku i (jak dla mnie) jest bardziej grywalna od swej następczyni.

To na tyle. Jak mi się jeszcze jakieś przypomną, to tutaj wrzucę.
Permalink
Stare gry? No coż często wracam do:
- Wormsy
- Armagetron
A to dlatego że są to gry, które mają wspaniały multiplayer i często gram w nie na spotkaniach rodzinnych z siostrzeńcami:-)
Permalink
Hmmm na ogól nie zdarza mi się wracać do "starych gier". Jeden wyjątek- Baldurs Gate II. Hah, no i oczywiście HoMM III:P
Permalink
Mnie przychodzi na myśl tylko jedno - Total Annihilation - RTS legenda, najlepsza strategia wszechczasów. Rewolucyjność tej gry polegała na tym, że mapy w grze stanowiły całość, a nie zbitkę elementów. Każda mapa została narysowana od postaw, wymagało to oczywiście dużej ilości pamięci, ale mapy nie składały się z cieni, tła i tym podobnych rzeczy. Dzięki takiemu rozwiązaniu uzyskano różnice w wysokościach, przez co jednostki stojące pod górą, nie mogły ostrzeliwać tych wyżej. Jednym słowem mówiąc - Total Annihilation był pierwszym RTS-em, którego świat nie był płaski jak stół. Do tego należy dodać znakomicie dopracowane ruchy jednostek. Tam poraz pierwszy okręty, aby zawrócić, musiały pokonać łuk, a nie obrócić się w ciągu sekundy o 180 stopni, jak to ma miejsce w wielu tego typach gier. Wszystkie jednostki były trójwymiarowe, dzięki czemu można było podziwiać zawracające samoloty, które nie stanowiły już płaskiego kwadratu. Kolejną rewelacją była sama walka. Każdy tor pocisku artylerii był losowy, im dalej strzelała jednostka tym większego miała zeza. Czas budowy jednostek i budynków był naprawdę długi, na niektóre czekało się nawet 20 minut! Mimo, że w grze były tylko dwa rodzaje surowców - metal i energia, wcale nie była taka prosta. Obydwa te "surowce" można było uzyskać na kilkanaście sposobów. Jednak nawet na dzisiejszych pecetach gra ma wadę: mimo iż graficznie jest daleko w tyle, przycina się, kiedy dochodzi do starcia dużej grupy jednostek.
Permalink
Witam!

Hmm... stare gry...

Na pewno HoMM3 :D, później wspomniane już Settlers 2 Gold oraz Total Annihilation.

Od siebie dorzucę trzy tytuły:

Benefactor
Grywałem w ten tytuł jeszcze na Amidze :D
Zasada jest banalnie prosta - musimy pozbierać "Wesołę ludziki" z 32 plansz.
Nie ma limitu "żyć" - po przejściu mapki dostajemy kod odblokowujący następny etap.
Ludziki początkowo nam pomagają, ale w późniejszych etapach zaczynają przeszkadzać ;)
Twórcy zadbali o przygotowanie ciekawych plansz i tak przyjdzie nam biegać po podziemnych kopalniach,
mieście wśród drzew, piramidach, opuszczonym zamku i... piekle ]:->.
Typowy przykład zasady nieasmowitej grywalności, przy dość średniej grafice (choć jak na tamte czasy była wspaniała :D ).
Widziałem gdzieś wersję pod emulator na PC, ale nie było mi dane go wypróbować.

Re-volt
W grze ścigamy się samochodzikami na baterie po różnych dziwnych miejscach - od supermarketu, poprzez muzeum, aż do statku (Toytanic! :D).
Tras jest niewiele - bodaj 13 + Stunt Arena ( zamknięty plac, na którym należy zebrać "gwiazdki" ),
ale udostępniony został edytor, można więc przygotować własny tor
(tylko niestety mocno odbiega poziomem graficznym od tych stworzonych przez autorów gry).
Jednak to co mnie zachwyca w tej grze, to mnogość opcji. Każdy z 13 torów można przejechać na jeden z 4 sposobów (normalnie, "odbicie lustrzene" trasy, w przeciwnym kierunku, oraz połączenie 2 i 3 opcji ;) ),
w jednym z... no wielu trybów (m.in. na czas, na zebranie gwiazdki, w mistrzostwach, "clockwork", etc.).
Po trwsach poruszamy się jednym przygotowanych modeli samochodzików - a jest w czym wybierać :-)
Twórcy udostępnili również kilka poziomów trudności (różniących się m.in. "naturalnością" kolizji) oraz tryb multiplayer (sic!).
Polecam wszystkim miłośnikom wyścigów :-)

I na koniec perełka, której przedstawiać nikomu chyba nie trzeba:
Unreal Tournament
Klasyka FPS. Wiele oryginalnych aren walk, do tego masa plansz stworzonych przez fanów,
sporo trybów gry (prócz zwykłych Single i Multi, takie perełki jak Capture the Flag, Assault czy Domination) oraz możliwości modyfikacji (nie ma to jak ustawić wszystkim jako broń czerwony laser i "pogrubić" modele graczy :D)
Jak dla mnie ta gra bije pod każdym względem Q3A... również wymaganiami i to był chyba główny powód nie tak dużej popularności.

Pozdrawiam

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 29.02.2008, Ostatnio modyfikował: MiB

Permalink
Stare gry mają to do siebie, że są piekielnie grywalne.
Od siebie dodam takie tytuły.

Contra:
Elektroniczny rambo, chodzisz napakowanym komandosem (kierunek prawo). Strzelasz głownie do elektronicznych przeciwników. Możliwy tryb multiplayer.

Dizzy - Prince of Yolkfolk:
Przygody dzielnego jajka. Wciągająca przygodówka. Chodzisz jajkiem po niewielkiej planszy próbując uwolnić księżniczke. W tym celu zbierasz przeróżne przedmioty które Ci w tym pomogą.

Duke Nukem 2:
Typowa strzelanka swego czasu szalenie popularna. Klimatem przypomina Doom-a. Znany jest motyw striptizerek które za niewieklą opłatą pokażą swoje piersi.

Prehistorik 2:
Tej gry opisywać chyba nie trzeba. Bardzo dobra grywalność (niestety ostatniej planszy nie udało mi się przejsć).


Tak przy okazji, jeśli ktoś chciałby zagrać w coś starego.
http://staregry.pl


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 29.02.2008, Ostatnio modyfikował: Cyber

Permalink
Cała seria strategii turowych V for Victory (występująca także pod skrótem V4V), która ze względu na różne perypetie właściciela zmieniała loga, ale gry były na tej samej zasadzie czyli:

Wielkie Łuki
Market Garden
Stalingrad
Operacja Crusader
Omaha Beach
Gold Juno Sword
America Invades

Gry proste pod względem grafiki - zwyczajne przesuwanie rzetonów na planszy, ale na maksymalnie włączonym stopniu trudności - piekielnie trudne i doskonale odzwierciedlające realia pola walki w skali kompanii - dywizji - korpusu.

PS. Niektóre z nich są dziś abandon ware i do ściągnięcia.
Permalink
Mi ze starych dość grywalnych gier na myśl przyszły 3 tytuły(pomijam serie HoMM i gry legendy typu Diablo, Warcraft, Baldury etc. czyli gry uznane przez wielu;)):

- Swiv 3D - do dziś pamiętam ile radości przyniosło mi granie w ten tytuł. Można się było poczuć jak główny bohater filmu(w czasach mojego dzieciństwa bardzo popularnego) traktującego o lataniu super wypasionym helikopterem(nie pamiętam tytułu tego filmu;/) Nie najgorsza grafika, dobra grywalność no i wielka radość po wykonaniu każdego dość trudnego jak na zręcznościówkę zadania.

- Lomax - platformówka starej szkoły. Typowa zręcznościówka, z dość oryginalnym systemem unieszkodliwiania przeciwników. Gra jak na mój gust była zdecydowanie za trudna jak na dzieci w wieku, dla których była owa produkcja przeznaczona

- Raptor - ooo tak, to moja pierwsza wielka miłość do gry komputerowej. Nie potrafiłem się od niej oderwać. Idea dość prosta. Gra oldsqlowa, lecimy do góry, a z góry lecą na nas wrogowie. Za niszczenie oponentów dostajemy kasę, a za kasę można kupować można kupować wiele fajnych zabawek;) Gra godna polecenia mimo, że posiada już dość przestarzałą grafę, nadal potrafi przykleić do monitora;)

Edit.

Caar Xoffek

Tzar - Ciężar korony Coś a la Herosy, tylko trochę bardziej słabsze.



Tu bym się nie zgodził, bo to raczej jest całkiem udany klon Warcraft 2 i nie on nic wspólnego z HoMM;p

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 2.03.2008, Ostatnio modyfikował: Filus

Permalink
A oto zapowiadana 2 seria moich ulubionych starych gier:

Majesty - Symulacja Królestwa Fantasy Tytuł mówi sam za siebie.
Tzar - Ciężar korony Coś a la Herosy, tylko trochę bardziej słabsze.
Twierdza(Krzyżowiec) Tej gry chyba raczej nie muszę przedstawiać, bo na pewno wszyscy ją znają.
Age of Empires(Rise of Rome) Zabawa w (pre)historię świata i początkach wielkich cywilizacji.
Cesarz - Narodziny Państwa Środka, Faraon(Kleopatra), Zeus(Posejdon) Jak wyżej.
Anno 1602 Wcielamy się w odkrywców nowych lądów i prowadzimy jednocześnie politykę ekspansyjną, konkurujemy z innymi (maks. 3) przeciwnikami, handlujemy z postronnymi kulturami i walczymy z piratami.
Red Alert 2 Alternatywna rzeczywistość. Dwie strony konfliktu: Alianci i komuchy (w dodatku Yurii Revenge dostajemy trzecią stronę: Psychotronów). To są tylko moje nazwy, bo już z rok będzie, jak nie grałem w tą grę.
Permalink

Cała seria strategii turowych V for Victory



O to, to właśnie. Najlepsze co powstało w dziedzinie komputerowych strategii. Do dziś gram z zapałem i jestem przekonany, że prędzej czy później uda mi się dotrzeć do Arnhem na czas ;). Z całej serii najwyżej cenię sobie Stalingrad. Parę drobnych poprawek w interfejsie ułatwia grę. Niezwykle duża jak na tą serię skala sprawia pewne trudności, gdy próbujemy rozegrać pełną bitwę, ostatecznie jednak da się. Dodatkowo niektóre mniejsze scenariusze są bardzo ciekawe i wyzywające, polecam bitwę nad Myszkową.

Od siebie dodam jeszcze taką niegdyś popularna serię Generałów. Od Panzer General czyli stara dobra IIWŚ, poprzez Fantasy General (elfy, smoki, magia), po Peoples Generala (Chiny ruszają na podbój świata). Szczególnie godne polecenia są: Panzer General jeden i dwa, Panzer General 3D i dodatek “Spalona Ziemia”, Fantasy General (wciągające) i Peoples General (po przesiadce z poprzednich części trzeba się co nieco przyzwyczajać ale warto).
Permalink

A więc klasyki w które najczęściej gram:
Prince of Persia - pierwsza gra w jaką grałem!
Grand Prix Circuit - pierwsza ścigałka w jaką grałem
Battle Chess
Army Men
Command&Conquer
HoM&M I,II (trójka jeszcze nie jest taka stara...)
Diablo
Carmageddon

dodam jeszcze kilka konsolowych:
Contra
Tank 1990
Caddilacs&Dinosaurs

i wiele, wiele innych...


Permalink

Morgraf

Cała seria strategii turowych V for Victory

O to, to właśnie. Najlepsze co powstało w dziedzinie komputerowych strategii. Do dziś gram z zapałem i jestem przekonany, że prędzej czy później uda mi się dotrzeć do Arnhem na czas ;). Z całej serii najwyżej cenię sobie Stalingrad. Parę drobnych poprawek w interfejsie ułatwia grę. Niezwykle duża jak na tą serię skala sprawia pewne trudności, gdy próbujemy rozegrać pełną bitwę, ostatecznie jednak da się. Dodatkowo niektóre mniejsze scenariusze są bardzo ciekawe i wyzywające, polecam bitwę nad Myszkową.

A wyszło tego całkiem sporo:
Wielkie Łuki - trudna dla strony niemieckiej, bo Armia Czerwona ma kolosalna przewagę, ale można ich wyciąć do zera. Niemniej wymaga to kombinacji sporych i dość śmiałej decyzji na początku gry.
Arnhem - duuuże wyzwanie. Jak zrealizować idiotyczny plan różowego marszałka :P
Stalingrad - rzeczywiście spore wyzwanie dla gracza niemieckiego. Ale mi sie udało powstrzymać Rosjan dzielnymi dywizjami rumuńskimi, które okazały sie całkiem znośne pod dobrym dowódcą (nie chwaląc się...)
Operacja Crusader - czyli kontredans w Afryce. Tu z kolei całkiem nieźle spisali sie włosi pod mym światłym przewodem ;)
Gold, Juno, Sword - Normandia w wykonaniu brytyjskim. Ciężka sprawa dla obu graczy, bo każda ze stron ma swoje atuty.
Omaha Beach - Normandia w wykonaniu amerykańskim. Dość łatwa dla gracza amerykańskiego. Niemcy mają tu zdecydowanie najgorzej.
America Invades - Rozszerzona wersja poprzedniej.

Jest też sporo podobnych gier wydawanych przez firemkę HPS. Mam kilka, ale nie grałem. Może warto...


Permalink

Hmmm większości podawanych przez innych gier nie znam, nawet nie kojarzę ani trochę:)

A moimi "klasykami" z dziedziny gier są:
-Jagged Alliance 2 !
-Knights & Merchants

Należałoby tutaj dodać jeszcze kilka gier, które jednak doczekały się swoich nowszych, imo równie dobrych odpowiedników z paroma udoskonaleniami, wymienić tutaj warto między innymi Cywilizację, Medievala (nie napisałem Total War specjalnie, gdyż w Shoguna nie miałem okazji zagrać, a Rome jakoś tak do mnie nie trafiał jak oba Medki ;) ) no i oczywiście Heroesi...


Permalink

Ludzie, pare klasyków:
1. Stonekeep
2. Powerslave a.k.a. Exhumed
3. Blood
4. Duke Nukem 3D
5. Anvil of Dawn
6. Superfrog :D
7. Supaplex
8. Tyrian 2000

;) Polecam.


Permalink

Od siebie dodam, oprócz wspomnianych już gier Transport Tycoon, Tyrian, Prehistoryk, takie tytuły jak:
- UGH! - czyli "symulacja" prehistorycznego helikoptera. Świetna zabawa zwłaszcza dla dwóch osób.
- X-COM - zachciało się ufokom ludzi porywać, to teraz za to zapłacą. ;)
- Warlords II - czyli skąd się wzięła seria Heroes
- Master of Magic - skrzyżowanie Cywilizacji z Warlordsem (hirołsami)
- A właśnie - Cywilizacja (I), Kolonizacja, Master of Orion - czyli budowa własnego imperium od jednej chałupy (planety) do wielkiego (gwiezdnego) państwa.
- Populus czy Genesis - zabawy w boga danego plemienia/narodu (co później powtórzono Black&White)
- Dune II - protoplasta dzisiejszych RTS-ów - nadal ma nad nimi jedną przewagę - nie ma to jak widok kilku Death Handów wystrzelonych na raz w nieprzyjaciela (dzisiaj gracz otrzymuje co najwyżej jedną "atomówkę", po której wróg niewielkim kosztem potrafi się "pozbierać" - nie to co w Dune II, gdzie jeśli "atomówka" trafiła, to z bazy nie było czego zbierać).
- Wizardry VII - RPG, w którym nie dość, że świat jest ogromny i otwarty (wszędzie można iść, choć nie wszędzie da się przeżyć niskopoziomowymi postaciami), to jeszcze z drużyną graczy rywalizują drużyny komputerowe (mówiąc w skrócie - po dotarciu do szukanego przedmiotu, może go w skrzyni nie być i trzeba wtedy szukać rywalizującej drużyny, by go odkupić lub inaczej odzyskać), no i jest kilka zakończeń, jak i stron konfliktu do wyboru podczas gry.

Ta tak w skrócie te najważniejsze, które w obecnej chwili pamiętam.


Permalink

Wymienię na początku kilka gier już wspomnianych w temacie, potem dodam własne ;)
The Settlers 2
Knights and Merchants
Anno 1602
Lemingi
Worms
Majesty
Total Annihilation
Tzar: Ciężar Korony

Ancient Conquest - RTS, starożytność, wojna na morzu między Grekami a Persami :) Przyjemne ;)
Legacy of Kain: Soul Reaver - świetna gra akcji, naszym bohaterem jest Raziel, wampir, który przeszedł mutację przed swym władcą i otrzymał skrzydła. Władca się "zdenerwował" i, złamawszy mu skrzydła, strącił go w Otchłań. Od śmierci ratuje go "Elder God", jednak Raziel staje się demonem, który szuka zemsty. Właściwie cała seria Legacy of Kain (Blood Omen, Soul Reaver, Blood Omen 2, Soul Reaver 2, Defiance) posiada niesamowitą fabułę, umieszczoną w fantastycznym świecie Nosgoth :).
Airline Tycoon - zabawny tajkun ze śmieszną grafiką, prowadzimy linie lotnicze ;)
RollerCoaster Tycoon - również bardzo przyjemny tajkunik, tym razem zarządzamy parkiem rozrywki ;)
Total Annihilation Kingdoms - Zwyczajne TotalA przeniesione w świat fantasy ;) Warto, chociaż nie jest tak doskonałe jak oryginał ;)
Battle Realms - nie mogłem powstrzymać się przed wpisaniem, chociaż gra ma dopiero 6 lat. Realia fantasy, zbliżone do średniowiecznej Japonii. Mamy 4 frakcje: Klan Smoka, czyli honorowi samuraje; Klan Węża - ci niehonorowi samuraje :D ; Klan Wilka, czyli dawni niewolnicy, prymitywne osiłki, ale są po stronie dobra i Klan Lotosu, czyli źli magowie - ciemiężyciele Klanu Wilka. Bardzo dobrze odwzorowano realia walki, stojąc na wzgórzu strzelasz lepiej niż będąc na dole. Ponadto można w bitwie wykorzystać np. głazy stojące na wzgórzach i stoczyć je na wroga, gra się naprawdę bardzo przyjemnie.


Permalink

MiB

I na koniec perełka, której przedstawiać nikomu chyba nie trzeba:
Unreal Tournament
.........
Jak dla mnie ta gra bije pod każdym względem Q3A... również wymaganiami i to był chyba główny powód nie tak dużej popularności.

Uu tu pozwole się nie zgodzić i to bardzo, do dziś można zagrać w sieci w UT na dziesiątkach(nawet) serwerów. Poza tym nawet tuż po wydaniu UT i Q3, ten piewszy miał większą popularność, pamiętam jak dziś kiedy to chodziłem na "nocke" do kafejki internetowej i wszyscy niemal grali w UT, nikt nie chciał słyszeć o QA3. Swoją drogą, to w tamtym czasie znalazłem Vallhalę i znalazłem Jaskinię Behemota w sieci.
Tylko CS przewyższał popularnością UT. Dziś znam wielu fanów serii Unreala , którzy zawsze wracają do UT, bo kolejne części nie są już tak dobre. Podobnie jest z naszym H3;)