Imperium

Behemoth`s Lair

Ciągle niepokonana mapa do H3 SoD - reaktywacja tematu

Permalink
Minęło trochę czasu od mojego ostatniego wpisu, więc pora na małe uaktualnienie.
Już nie liczę ilu osobom posłałem mapkę, ale na oko będzie za 30. Przeglądam maile i wpisy w temacie na bieżąco. Chętni są, ale sprzężenie zwrotne niewielkie. Nikt nie pochwalił się jak mu poszło. Wniosek z tego, że maksymalny wysiłek to poproszenie o przesłanie mapki do kolekcji. Możliwie, że ktoś tam nawet zaczął grać, ale skoro się nic nie pochwalił, to pewnei nie zdobył nawet pierwszego zamku i zniknął po 7 dniach.

Zastanawiam się co dalej, może trzeba "przetłumaczyć" mapkę na angielski i spróbować podesłać ją na jakiś zagraniczny portal. Nie jest przecież aż tak trudna. Nawet noobkowanty gracz spokojnie może kilka miesięcy próbować walczyć i pokonać niebieskiego i czerwonego geacza - to nie powinno być problemem... przecież sejw jest z trudności 100%, IQ komputera jest żadne.

Śmiało. Zachęcam, żeby ktoś kto próbuje w Limes Inferior grać opisał tutaj swoje sukcesy i porażki. Znajdzie się ktoś na tyle odważny ? Temat zawiera tylko prośby o mapkę, a myślałem, że będzie tutaj równiez jakaś dyskusja. Wpisywać się Wojownicy!
Permalink
Kiedyś już prosiłem o przesłanie tej mapki i się nie doczekałem, może teraz się uda ją otrzymać takeda666[at]gmail.com
Permalink
Brak odzewu od wojowników podyktowany jest zapewne tylko i wyłącznie skromnością i niechęcią do chwalenia się sukcesami ;)

Na starcie zdecydowałem się na 10 gorgon, by, jak to się mówi, dysponować jakąś tam siłą rażenia. Aby utrudnić sobie grę, postanowiłem, że nie skorzystam z ofert Juliusa i Timeusa, a jedynym bonusem będzie naszyjnik boskiej mocy od Hestera.

Obecnie jest 5 miesiąc, 3 tydzień, 7 dzień. Przed chwilą poległ ostatni bastion czerwonych i pamięć o nich przeszła do historii. Wcześniej unicestwiłem niebieskich, a następnie postanowiłem zdobyć buty, bez których bardzo źle się maszerowało.

W tej chwili Ser Dziabol jest na 24 poziomie wtajemniczenia. Statystyki: 23, 33, 6, 7
Założone artefakty:
- naszyjnik boskiej mocy
- oprawione oko smoka
- niszczycielska maczuga ogrów
- puklerz króla gnolli
- buty przyspieszenia
- głowa, lędźwie i ramiona legionisty

Pozostałe:
- kapelusz admirała
- topór centaura
- tarcza krasnoludzkich władców

Obecne wojsko Ser Dziabola:
- 6 behemotów
- 16 hydr chaosu
- 60 królewskich wiwern
- 52 smocze ważki
- 60 wielkich gorgon
- 52 ptaki gromu
- 84 bazyliszki wielkie

Do zabrania z zamków:
- 2 hydry chaosu
- 5 królewskich wiwern
- 6 wielkich gorgon
- 8 bazyliszków większych
- 19 smoczych ważek
- 208 reptilionów

Mam wrażenie, że porwałem się z motyką na słońce. Jest już prawie szósty miesiąc, a ja unicestwiłem zaledwie 2 przeciwników. Nie wiem, jakich niespodzianek mogę się spodziewać, ale wydaje mi się, że zabraknie jednak czasu, by zmieścić się w założonym limicie (zakładając oczywiście, że żaden z konkurentów nie pozbawi mnie wcześniej głowy).
Jeśli już o niespodziankach mowa, to chciałbym powiedzieć, że ścieżka dydaktyczna: Wulkan wyzwoliła u mnie wielce negatywne emocje i bardzo chciałbym porozmawiać o niej z autorem mapy na osobności (najlepiej w rękawicach bokserskich).
W chwili obecnej odpoczywam po trudach walki i nie wiem, kiedy będę miał siły dokończyć misję :)
Permalink
Cóż, możliwe, iż owym postem narażę się na śmieszność, no ale trudno... (:P) Otóż otrzymawszy pliczek wrzuciłem go do folderu games, odpaliłem grę, wziąłem "Wczytaj", "Pojedyńczy scenariusz" i... pliku nie znalazłem. Nie ma go także w kampanii (to nie kampania, ale może coś źle przeczytałem w temacie, trzeba sprawdzić). Zdziwiony przejrzałem "Nową grę" - nie ma. Zmieniłem folder pliku na maps, powtórzyłem czynność - nic. Operację uczyniłem kilka razy, mam H3 Complete i pytanie - czy coś źle robię, czy co? :/
Permalink
@Crux - u mnie save pojawił się bez problemu (wrzuciłem do "games", włączyłem H3, potem "wczytaj grę" i "pojedynczy scenariusz"), lecz mam inną wersję gry (SoD). Może tutaj jest problem?

_________

Musiałem zacząć od nowa z powodu niespodziewanej inwazji zielonego, który wyskoczył z podziemia obok Lewej Dziupli i zdziesiątkował moje wojsko.

Podejście numer dwa.
Warunki takie same jak powyżej (10 gorgon i naszyjnik boskiej mocy).

Myślałem, ba, byłem niemal pewny, że tym razem pójdzie mi lepiej. Niestety, już w 4 miesiącu, 3 tygodniu, 6 dniu ujrzałem piękny ekran z katem w tle. Sprawcą stał się brązowy, który wyskoczył z olbrzymią armią (m.in. ponad 500 srebrnych pegazów, 350 wysokich elfów, 176 entów, 669 centaurów bojowych itd.). Byłem bez szans. Zielony również pojawił sie bardzo szybko, o wiele szybciej niż ostatnio.

Poniżej dość szczegółowy opis zmagań. Osoby, które nie chcą psuć sobie niespodzianki, proszone są o zakończenie czytania w tym miejscu i ewentualne przejście do podsumowania :)

Plan ogólny:
- zająć Lewą Dziuplę i maksymalnie rozbudować
- to samo uczynić z Prawą Dziuplą
- przetrwać ataki niebieskich i czerwonych do momentu, gdy wojsko będzie na tyle silne, by pokonać garnizon po prawej stronie, i następnie zaatakować niebieskich
- wyeliminować niebieskich (w tym czasie czerwoni prawdopodobnie zajmą Prawą i Lewą Dziuplę)
- odebrać swoje stare zamki (Prawą i Lewą Dziuplę), zebrać wojsko i wyeliminować czerwonych (pokonując wcześniej ich garnizon)
- przeciwstawić sie zielonym, którzy ostatnio wyskoczyli z podziemia obok Lewej Dziupli

Takie przyjąłem założenia i starałem sie ich trzymać. Niestety nie przewidziałem tak szybkiego i tak potężnego ataku brązowych.
Skrót wydarzeń.

Lewą Dziuplę zająłem 4 dnia. Później rajd po okolicy, by zdobyć surowce. W międzyczasie drugi zawodnik odkrywa prawą stronę. Budowa kapitolu następuje 1m, 3t, 2d (miesiąc, tydzień, dzień).
Rajd Dziabola na prawo po surowce.
1m, 4t, 7d - w Lewej Dziupli wybudowano ostatnie siedziby wojskowe (nieulepszone).
2m, 2t, 4d - zdobywam Prawą Dziuplę.

Takie były początki. Wydawało mi się, że wszystko idzie po mojej myśli. Jednak...
2m, 3t, 1d - z podziemia obok Lewej Dziupli (zwanej dalej LD) wyskakuje zielony. Staje parę kroków przed zamkiem. Niestety Dziabol jest daleko po prawej stronie i nie może pomóc. Rozpoczyna sie natarcie, które odpieram resztką sił (zostaje mi jedynie 18 reptilionów).
Tymczasem najsilniejsza wojowniczka niebieskich (o wyjątkowo szkaradnej gębie) pojawia się obok swojego garnizonu (po prawej), wymija Dziabola i bezczelnie zmierza do Prawej Dziupli (PD). Dziabol gna na złamanie karku i atakuje, jednak przeciwnik tchórzliwie ucieka.

2m, 3t, 5d - przed wyjściem ze swojego garnizonu (po lewej) pojawia się czerwony i podąża w kierunku LD. Rychło jednak zostaje pokonany przez Dziabola, który przezornie wraca z pomocą.

2m, 4t, 5d - buduję siedlisko behemotów w PD.

3m, 1t, 7d - z podziemia obok LD znów wychodzi zielony i zostaje pokonany. Tymczasem z prawej znów pojawia sie niebieski. Podąża ze sporą armią, kupuję więc zawodnika, rekrutuję całe wojsko i uciekam w stronę LD, której pilnuje Ser Dziabol. Po przekazaniu żołnierzy PD (zajęta już przez niebieską wojowniczkę) zostaje odbita.

3m, 4t, 3d - czerwony zbliża się do LD. Nie przejmuję sie tym, gdyż mój główny zawodnik zmierza z całą armią w kierunku niebieskiego garnizonu, aby ostatecznie wyeliminować niebieskiego.

3m, 4t, 5d - czerwony zajmuje LD. Sześć dni później pada Prawa Dziupla (PD), Dziabol natomiast zdobywa Coolmire.

4m, 2t, 3d - atakuję ostatni zamek niebieskich, którzy odchodzą w zaświaty. Wierna mi armia jest juz niestety niewielka: 2 behemoty, 10 hydr, 25 wielkich gorgon.
Tymczasem zielony odbija LD, a czerwony przejeżdża przez były garnizon niebieskich i podąża w moim kierunku.

4m, 3t, 7d - w monolicie wyjścia pojawia sie brązowy i zajmuje PD. Tymczasem czerwony porusza sie bardzo szybko i nie jestem w stanie obronić Coolmire, w którym wcześniej wybudowałem kapitol.
Chwilę później czerwony staje u bram do mojego ostatniego zamku (Mossden). Nie sprawia mi większych problemów i łatwo się z nim rozprawiam. Postanawiam odbić Coolmire, który w międzyczasie zajmuje (podążający śladem czerwonego) brązowy. Okazuje się jednak, iż to brązowy zamierza mnie napaść, więc przezornie (o tchórzostwie nie ma mowy) cofam sie do Mossden. Niestety przewaga militarna mojego rywala (dysponującego godnymi podziwu statystykami) jest olbrzymia (wysokie elfy - 353, enty - 176, krasnoludzcy wojownicy - 390, centaury bojowe - 669, jednorożce bitewne - 59, srebrne pegazy - 544) i łatwiutko pokonuje Ser Dziabola. Mój ostatni zawodnik, praktycznie bezbronny, pada turę później - 4m, 3t, 6d.
Koniec gry.

Podsumowanie:

Starałem się ze wszystkich sił, lecz moje umiejętności okazały się niewystarczające. W którymś miejscu popełniłem błąd, który doprowadził do mej porażki i śmierci mych poddanych. Być może należało najpierw zaatakować czerwonych, choć mam co do tego pewne wątpliwości. Chodzi mi również po głowie inny pomysł, mniej militarny, ale też bardzo wątpliwy, więc w tej chwili nie ma sensu o nim pisać.
Mapa dostarczyła mi sporych emocji. Właściwie nie pamiętam, kiedy tak ciężko główkowałem nad jakąś mapą. Poddawać się nie mam zamiaru, lecz zaczynam mieć poważne wątpliwości, czy podołam wyzwaniu :)
Szczerze gratuluję autorowi doskonałych pomysłów, poczucia humoru i umiejętności w kreowaniu świata. Czekam również na opisy innych śmiałków, którzy bez trwogi w sercu podjęli się wykonania tej jakże trudnej misji (prawdopodobnie ich ostatniej, hehe) ;)


Permalink
Nabu - co do wersji, to mam Complete'a (wydanego jeszcze przez Im Group). Najwyżej powie się - "trudno".

PS Mój 100 post. Szykować kieliszki ;)
Permalink
Crux:
Wersją obowiązującą dla tej mapki jest SoD, więc wersja jest prawdopodobnie tym, co przeszkadza Ci w graniu.

Nabu:
Brawa za bycie tym pierwszym, który opisuje wrażenia z przejścia mapki ! :)
Jeżeli mógłbym coś poradzić - bierz wszystkie binusy jakie można, nie utrudniaj sobie dodatkowo, bo jak sam widzisz nie jest łatwo. Bonusy na pewno umożliwiają szybszą rozbudowę, a więc większą armię w chwili konfrontacji z wrogiem.
Poza tym nie napisałeś nic o plotkach. Czy udało Ci się dotrzeć po "ukrytych" lokacji na podbitych terenach ?
Aż mnie korci, że sypnąć garścią wskazówek jak sobie radzić w tych początkowych miesiącach gry. Ale jako autor mogę się "mądrzyć". Lepiej więc pomilczę.
Czekam na kolejne opisy! Może komuś udało się odeprzeć atak Budzioli, którzy wypadają z cenralnego teleportu ?
Permalink
Sprocket, czy mógłbyś wysłać mi (jeśli możesz) plik .map ? Może to pomoże? Jestem niesamowicie ciekawy, jak wygląda ta fascynująca mapa. :)

Z góry dziękuję, Crux.
Permalink
Faktycznie, wziąłem pozostałe bonusy i gra się zupełnie inaczej. Z surowcami nie ma już praktycznie żadnych kłopotów, a rozbudowa zamku przebiega szybko i łatwo. Wygląda na to, że w najbliższym czasie będę musiał zacząć raz jeszcze, no i, oczywiście, wyostrzyć wzrok, by zwrócić uwagę na ukryte niespodzianki (np. w postaci umiejętnie schowanych artefaktów, hehe).
Ok, teraz zobaczymy, jak zachowa sie pan brązowy, gdy role sie odwrócą i tym razem to ja najadę go z setką hydr i pół tysiącem innego milusich stworzonek ;)
Permalink
Witam!

To i ja sie wypowiem.

Ogólnie w Hirki nie grywam wiele (czasu brak :( ), więc nie mogę powiedzieć, że specjalnie dużo czasu spędziłem nad mapką.

Jako bonus zabrałem logistykę, choć nie wiem, czy te 10 Gorgon nie będzie lepsze.
Doszedłem do bodaj drugiego miesiąca, zająwszy obie dziuple, miałem lewą rozbudowaną (kapitol, wszystkie budynki w podstawie i kilka ulepszeń). Pojawił się pierwszy wróg - nic wielkiego, ale raczej jest to początek powolnej agonii ;)

Mapka bardzo mi się podoba, choć kłują w oczy imiona bohaterów - bardzo dziecinne.

Pozdrawiam
Permalink
Crux:
Obiecuję, że wszyscy chętni dostaną plik *.h3m, wystawię go gdzieś do pobrania. Ale uczynię to dopiero wtedy, jak znajdzie się śmiałek, który skończy tego sejwa. To taki mój kaprys autora :)

Nabu:
Cieszy mnie Twoje podejście pełne entuzjazmu. Na pewno z wszystkimi bonusami rozbudowa jest przyjemna i szybka, a pierwsi wrogowie nie stanowią zbyt wielkiej przeszkody. Lecz później wymagania rosną, co już wiesz, bo spotkałeś zielonego i szarego.
W tym miejscu nawiążę do powieści Limes Inferior Janusza Zajdla. W świecie wykreowanym przez Zajdla ludzie dzielili się na kategorie. Poszczególne kategorie dzieliła prawdziwa przepaść intelektualna, a co za tym idzie i materialna. Podobnie jest na mojej mapie - czerwony i niebieski to naprawdę nędzne robaczki... zielony i szary to klasa wyższa... i na tym się nie skończy :)

MiB:
Miło, że i Ty troszkę pogrywasz. Mam nadzieję, że prowadzona dyskusja zacheci Cię do posunięcia się do przodu. Mówisz, że imiona bohaterów są dziecinne - masz rację. Imię bohatera jest adekwatne do umiejętności, tych których spotykamy na początku można posądzić o niedojrzałość :)
___________________

Nie starałem się stworzyć mapki całkowicie w klimacie fantasy. Grając można natknąć się na aluzje do wydarzeń politycznych z przed 2 lat. Można też natknać się na nawiazania do moich znajomych, które dla Was będą prawdopodobnie zupełnie niezrozumiałe. Tytułowy Ser Dziadol jest moim kumplem z reala - mistrzem w przechodzeniu map. Z teleportu wypadają trzej bracia Budzińscy - również osoby z reala - dwóch z nich przeszło tego sejwa jako testerzy. Inną rzeczą która nie pasuje do klimatu Heroes są wulgaryzmy, które wtrąciłem w kilku miejscach - z który przepraszam jeżeli ktoś poczuje się urażony.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 12.02.2008, Ostatnio modyfikował: Sprocket

Permalink

Sprocket

MiB: [...] Mam nadzieję, że prowadzona dyskusja zacheci Cię do posunięcia się do przodu.


Już zacheciła. Miast siedzieć nad mechanizmem awansów dla JB grałem :P

Pozdrawiam
Permalink
Ja na razie przechodzę HV-Tote (3 kampania) więc nawet nie zaglądałem na mapę, ale jak jak już się zabiorę to powiem o moich poczynaniach :P Chociaż nie liczyłbym, że przejdę tę mapę skoro taka wymagająca ;]

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 13.02.2008, Ostatnio modyfikował: Pavciooo

Permalink
Napiszę co się dowiedziałem, może to komuś ułatwi sprawę. Jeżeli ktoś chce zgłębiać mapkę samemu niech nie czyta mojego posta ;).

Plotki:
-na terenach barbarzyńców, przy pierwszym jeziorku znajdziecie 20 tyś., o dziwo bez walki
-na terenie bagien przy młynie wodnym, przy ostatnim zamku znajdziecie 20 kryształu, o dziwo bez walki
-w wykopie na terenie bagien znajdziecie +2 do obrony, i kilkaset (700 chyba) żywiołaków ziemi. Nie, nie przyłączą się do was, trzeba je pokonać.
-w dymie z wulkanu na terenie piekieł, po prawej stronie, znajdziecie +2 do ataku i +2 do obrony, no i oczywiście żywiołaki magmy, dużo koło 2 tysięcy (albo i więcej)
-no i esencja, czyli zbroja ze smoczych łusek, przy rozmnóżce kościstych na terenie nekromanty (ta po lewo, bliżej środka), którą zdobędziecie pokonawszy, bagatela, 500 azurowych smoków.
Tyle z plotek udało mi się wyłuskać do 6 miesiąca mniej więcej.
Chatki proroków:
-Te na naszym terenie co chcą statuetek poznania dodają +3 do ataku (górna) i +3 do obrony (dolna). Statuetki mają Lucyfer i Dark Lord (nekromanta).
-Chatki na terenach inferno wymieniają części składowe Kapelusza Admirała na po lewej 60 wiwern, po prawej 80 ptaków gromu. Dwie pozostałe dają dwa rodzaje lunet (nie powiem po co ;)).
Jest jeszcze parę innych rzeczy, ale nie będę was zanudzał.

Uwagi ogólne:
Największą być może bolączką tej mapy jest fakt, iż Dziadol nie ma możliwości poznania żadnej szkoły magii. Co więcej odnosi się to najpewniej do wszystkich pozostałych herosów. W tawernie możemy wynająć tylko Władców Bestii i Barbarzyńców (sprawdzone).
Moje pierwsze podejście bardzo przypominało doświadczenia Nabu, czyli brązowy wyskakujący, około 6 miesiąca, ze środkowego portalu z mocą której nie mogłem dać rady.
W drugim podejściu zdecydowałem się na przyspieszenie biegu zdarzeń, wziąłem rękawiczki i logistykę. Poświęciłem Kapelusz Admiralski na ołtarzu (jest przy Prawej Dziupli), bonus doświadczenia pozwolił sprawniej rozprawiać się z neutralnymi. Niestety w okolicach końca 2 miesiąca, uaktywnił się, dużo wcześniej niż ostatnio, zielony. Już miałem się zabierać za garnizony. Jego armie są do pokonania, niestety póki co nie bez strat. Ciągle męczę to podejście, choć wobec odkrycia bonusowych wiwern, nie wiem czy poświęcanie kapelusza było najszczęśliwsze.
Permalink
Szacunek dla Morgrafa! :)

Wygląda na to, że posunąłeś się w eksploracji mapki najdalej. Z opisu wynika że co najmniej odwiedziłeś Piekło. Zastanawiam się, czy byłeś u Nekromantów ? Chyba tak, bo informacja, że zbroji ze smoczych łusek broni 500 azurowych smoków nie mogła być uzyskana w inny sposób jak tylko poprzez odkrycie ich siedliska. Czy mam rozumieć, że pokonałeś Dark Lorda ? Bardzo mnie to ciekawi :)

Odkryłeś wiele przydatnych plotek, ale jeszcze nie wszystkie. Przy okazji wszedłem sobie w edytor i poczytałem co ja tam natworzyłem. Wtedy był okres kawałów o Czaku, jak widać w plotkach sam wymyśliłem parę dowcipów Czaku i Heroes, hehe :)

Jeżeli chodzi o brak możliwości zdobycia szkoły magii. Uważam, że czar masowe spowolnienie wroga, przy własnym masowym przyspieszeniu dają tak potężną przewagę, że zmieniłby całą rozgrywkę. Dlatego postanowiłem zabrać szkoły magii, za to można mieć fajne czary. W moich poprzednich mapach robiłem na odwrót, można było mieć szkołę magii, ale nie było żadnego fajnego czaru. Myślę że teraz jest lepiej.
Słuszna jest również spostrzeżenie dotycące bohaterów z tawerny. Każdy z nich, również ci, ktorych może wynająć komputer, zostali przeze mnie wyedytowani odnośnie parametrów, czarów, zdolności.

Myślę że bardzo ważny jest wybór bonusu startowego. Gorgony dają łatwy start. Logistyka daje szybkość. Ataku jakoś nikt nie wybiera, dlatego w finalnej wersji mapy zwiększylem ten bonus do +8 zamiast +6. A wiec czy gorgony, czy logistyka ? Zastanówcie się dobrze.
A dylemat czy wymieniać kapelusz za doświadczenie ? Można za niego dostać naprawdę sporo wojska, tyle że w późniejszej fazie gry. Znowu decyzja, czy brać mniejsza korzyść, ale na początku rozgrywek, czy też większą, ale dużo później. Natomiast lunety radzę cały czas nosić przy sobie :)
Permalink
Sprocket - kaprysy autora to rzecz święta. :) Nie pozostaje mi więc nic innego, jak czekać... (no, ruszcie się, to na pewno nie jest takie trudne! :P)

Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością,
Crux.
Permalink
Szło mi nieźle, najpierw zająłem się graczem czerwonym. Kiedy go pokonałem odczekałem kilka tygodni, a potem pomieszałem armie z Twierdzy i Cytadeli. Ruszyłem na niebieskiego, którego także pokonałem, ale automatycznie w chwili zajęcia tamtego terenu rozpoczęła się inwazja gracza zielonego i brązowego. Zaczęli zdobywać mi zamki a armia Dziadola była już wykończona.
Wiele razy robiłem savy w różnych miejscach, wczytałem grę, gdzie Niebieski gracz jest, a armia Ser Dziadola jest pomieszana, ale bardzo silna. Postanowiłem spróbować nie pokonywać Niebieskiego, ale od razu iść w stronę Piekieł. Ledwie przekroczyłem granicę, a Zielony zaczął atakować. idę tak sobie przez Piekła, pokonuję Czarty, ale omijam lucyfera... Ide w dół mapy a tam garnizon: Oddziały Kościanych i Widmowych smoków, Czarnych Rycerzy i Liszy, wszystkie oddziały po 999 jednostek. Po iznwazji Zielonego nie ma co wracać, tak więc nie było już siły.
Mam pytanie: MUSZĘ jakoś przebić się przez ten garnizon, czy jest jakiś bonusik, którego nie zauważyłem?

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 13.02.2008, Ostatnio modyfikował: Fentrir

Permalink
Fentrir:
Pytasz czy da się ominąć fioletowy garnizon pełen smoków. Odpowiem więc - nie da się. Do zdobywania garnizonu należy przystąpić będąc odpowiednio silnym. Nie jest to rzecz niemożliwa. Parametry Sera Dziadola powinny być już bardzo wysokie.