Gorące Dysputy

Słowo pisane - literatura - "Literatura - inna niż fantasy"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Słowo pisane - literatura > Literatura - inna niż fantasy
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Samuel

Samuel

23.04.2003
Post ID: 15340

!Uwaga!

Książka, która polecę nie powinno się czytać dzieciom poniżej trzynastego roku życia a i te starsze mogą poczuć, że ten post obraża godność osobistą czy coś w tym stylu :)

Jan Bąbiński - Najwięksi zbrodniarze stulecia

Jest to zbiór, tak jakby krótkich biografi czternastu największych morderców świata. Bynajmniej nie Hitler, Stalin czy inny przywódca narodowy. Książka zawiera informacje biograficzne i kilka ważnych wydażeń z życia:

Herberta Webstera - potocznego doktora Holmesa
Alfonso Caponi - czyli nie kto inny jak sam Al Capone! ( Doprawdy czerpał Polskie mądrości! )
Peter Kurten - Wampir Dusseldorfu
Valachi ( imienia nie pamiętam ) - jest tu spisana jego rozmowa o niewykrytej potężnej mafii Costa Norta, mafii będącej największą w dziejach Nowego Jorku.
Lucien Guilliet - Morderca 11 kobiet, gwałciciel 300 Paryżanek!

Teraz czytam o niejakim Wilkołaku z Hanoweru jeśli tylko skończę czytać to dokończę i wypowiedź o największych mordercach. Nie zabraknie znanego mordercy 100 kobiet.

Moandor

Strażnik słów Moandor

24.04.2003
Post ID: 15341

Juliusz Verne - "W 80 dni dookoła świata"

Chyba każdy słyszał o tej powieści, jeśli nie czytał to przynajmniej oglądał film. Jakiś czas temu również postanowiłem przeczytać tę książkę i muszę przyznać, że jest to bardzo dobra pozycja.

O czym to jest?

W skrócie to jest tak:

Pewien ekscentryczny dość bogaty jegomość z Londynu założył się ze swoimi znajomymi z klubu Reforma, że w 80 dni odbędzie podróż dookoła świata. Założył się o połowę swojego majątku, drugą połowę przeznaczył na podróż. Gra idzie więc o dużą stawkę. W podróży towarzyszem Fileasa Fogga (tak się nasz bohater nazywa) będzie jego nowo przyjęty służący Jan Obieżyświat. I tu rozpoczyna się podróż naszych bohaterów, pełna przygód a niekiedy nawet niebezpieczna, zwłaszcza że po piętach depcze im nieustępliwy detektyw Fix.
Warto tę powieść Verne'a przeczytać. zaskakujący jest zwłaszcza koniec, ale nie będe zdradzał. Powiem tylko że spodobał mi się styl tego pisarza, książkę czyta się dość łatwo i przyjemnie, niektóre sceny są dość humorystyczne.
Jest to typowa książka podróżniczo-przygodowa, a te mi się jak najbardziej podobają, więc jak ktoś nie ma w tym momencie co czytać to polecam.

W 10 stopniowej skali dałbym tej pozycji 8+

mordekai

mordekai

24.04.2003
Post ID: 15342

Henry Kuttner "Nieśmiertelni"

Daleka przyszłość. Ziemia zniszczona wojnami nuklearnymi. Resztki ludzkości prznoszą się na Wenus, budują podwodne miasta i osiedlają się w nich. Twirdzami tymi rządzi rasa mutantów: zwykłych ludzi, którzy pod wpływem nie do końca poznanych czynników żyją po kilkaset lat.

Cywilizacja stanęła w punkcie, a ludzkość przestała się rozwijać.

Opowieść o jednym człowieku, który ma to wszystko zmienić.

W zasadzie jest to książka sci-fi. Co prawda mało akcji, ale świetnie mi się to czytało.

Fuuzy

Fuuzy

26.04.2003
Post ID: 15343

SAM-UeL

Lucien Guilliet - Morderca 11 kobiet, gwałciciel 300 Paryżanek!

No Sam, takich książek to się można spodziewać tylko po Tobie... :)

Galador

Galador

26.04.2003
Post ID: 15344

Polecam do przeczytania scenariusz sztuki "Kubuś i jego Pan - hołd w trzech aktach dla Denisa Diderota".

Sztuka napisana w 1968 roku przez Czecha Milana Kunderę (skończona na trzy dni przed wkroczeniem do Czech wojsk rosyjskich). Wariacja francuskiego "Kubusia Fatalisty" z XVIII w.

Coś wspaniałego! Wyśmienity humor, ciekawy pomysł, inteligentne przesłanie... Dialogi są prześmieszne i po prostu genialne, a całe dzieło wyraża myśl, która warta jest zapamiętania.

UWAGA! Można się doszukać pewnych podobieństw między "Kubusiem i jego Panem" a moim skromnym "Karbanasa Magnora". Śpieszę zapewnić, że wszelkie podobieństwo jest przypadkowe - sztukę przeczytałem po skończeniu "Karbanasy".

Kameal I Prawy

Kameal I Prawy

28.04.2003
Post ID: 15345

Bardzo ciekawoa książką (choć na pewno nie powieścią) jest ,,Średniowiecze" Teresy Miachałowskiej. Bardzo bogata i ciekawa książka o polskiej średniowiecznej literaturze.

Jeśli chodzi o poezje- the winner is... K.I. Gałczyński. człowiek- legenda, jego wiersze mają moc i czarowność. moj ulubiony- ,,Śmierć poety".

Moandor

Strażnik słów Moandor

30.04.2003
Post ID: 15346

Hrabia Monte Christo Aleksander Dumas

Co tu dużo pisać, to po prostu wyśmienita książka i przeczytać ją jest naprawdę warto. Ja osobiście uważam ją za arcydzieło i nie waham się umieścić na liście trzech najlepszych książek, które przeczytałem. Oprócz Hrabiego Monte Christo są to Winnetou Karola Maya oraz Władca Pierścieni J.R.R. TOLKIENA.

O czym to jest?

Myślę, że wielke osób wie, jednak w skrócie postaram się coś napisać.

Młody marynarz, Edmund Dantes, przybył do swojego rodzinnego miasta, Marsylii, po długim rejsie. Natychmiast pobiegł do swego ojca, a następnie do narzeczonej. W niedługi czas potem Edmund i jego narzeczona, Mercedes, mieli wziąść ślub.
Na dwie godziny przed uroczystością zostaje aresztowany w okolicznościach budzących wątpliwości. Zostaje osadzony w ponurej twierdzy IF. Ucieknie z tego strasznego zamku po 14 latach, aby wykonać zemstę na zdrajcach, którzy wiedzieni zazdrością złożyli na niego niegdyś donos. Wykorzystuje przy tym rozmaite intrygi, pogrążając nieprzyjaciół i odkrywając wszystkie brudne sprawy z ich życia. Wrogowie go nie poznają, gdyż działa jako bezwzględny, pozbawiony uczuć hrabia Monte Christo. Nie myślcie tylko, że hrabia stał się potworem. To nie jest tak, on chce pełnić, jak sam twierdzi rolę Opatrzności, wymierzyć sprawiedliwość. Dla swoich przyjaciół jest prawdziwym skarbem. Pomaga im jak może, dam tu przykład armatora Morrela czy jego syna Maksymiliana. Ale biada temu kto dawniej wszedł w drogę hrabiemu Monte Christo. Jest to człowiek niezwykle mądry (wszystkiego nauczył go ksiądz Faria w zamku IF), postać, która bardzo mi się podobała, właśnie dlatego, że za dobre wynagradza a za złe karze. Nie skrzywdził żadnej niewinnej osoby, tylko samych niegodziwców: Villeforta, Danglarsa, Fernanda de Morcerf, Caderouse'a. Spróbujcie postawić się na jego miejscu, człowiek wycierpiał 14 lat w zamku If, za co? Za nic! Padł ofiarą niegodziwości i gdyby nie uciekł zginąłby w więzieniu. Kobieta, którą kochał mieszkała jakiś kilometr od zamku w rybackiej wiosce i nie wiedziała nic o losach Edmunda. Jego ojciec zmarł w nędzy i z tęsknoty za synem. Po takich cierpieniach miłosierdzie odchodzi na dalszy plan i musi ustąpić miejsca sprawiedliwości. Ponadto powiem wam, że hrabia mie zabił nikogo. Wykożystując przeróżne intrygi pogrążył wrogów. Można powiedzieć, że odpokutowali za swoje zbrodnie i niegodziwości.

Koniec. Dla tych, którzy są ciekawi losów Edmunda zapraszam do bilbliotek po książkę i zachęcam do lektury. Jeśli moje zdanie ma dla was znaczenie to powiem, że powieść A. Dumasa jest napisana kapitalnie, czyta się bardzo dobrze. Wiem, że jest to forum miłośników fantasy i tego rodzaju powieści może nie są w Waszych gustach, ale czy nie warto czasem przeczytać dla odmiany chociaż książki z innego gatunku? Dotyczy to nie tylko Hrabiego Monte Christo, ale wszelkiego rodzaju innych znakomitych powieści.
Tak więc, jeśli moja wypowiedź będzie komuś pomocna i skusi się na przeczytanie HMC to bardzo mnie to ucieszy.

Jakiś czas temu wyszedł w kinach film 'Hrabia Monte Christo', jeśli ktoś go obejrzał przypadkiem, a książki dobrze nie czytał to powinien to zrobić, a przekona się jaka z tego filmu jest mierna produkcja. Wcale nie oddaje atmosfery powieści, wątki są pozmieniane. W okolicach świąt Bożego Narodzenia w TVP 1 był emitowany ośmioodcinkowy serial i tą ekranizację muszę pochwalić. W miarę wiernie oddaje treść utworu Dumasa. Gra aktorów też nie budzi żadnych wątpliwości, jest po prostu dobra i profesjonalna. Jednak zawsze powtarzam, że książka jest od folmu ciekawsza, dlatego jeśli kogoś bardzie szczegółowo interesują losy hrabiego Monte Christo, nic prostrzego jak tylko przeczytać powieść.

W 10 stopniowej skali dałbym tej powieści 10

Zakończę moją recenzję słowami hrabiego, cytatem, który bardzo zapadł mi w pamięci:

[b:fcbde30553]"Póki Bóg nie odsłoni przyszłości ludzkiej, cała ludzka
mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach:[/b:fcbde30553]
Czekać i nie tracić nadziei!"

Edmund Dantes
hrabia de Monte Christo

Sandro

Sandro

12.05.2003
Post ID: 15347

//Sandro wstał, i wszystkimi czterema skostniałymi kończynami podpisał się pod powyższym. Siadajac dodał cicho://
- Niech schowa się Tolkien i jego Władca...

Mirabell

Mirabell

17.05.2003
Post ID: 15348

Polecam książkę "Buszujący w zbożu" Salingera. To opowieść o chłopaku, który nie może odnaleźć się w świecie pełnym obłudy i głupoty rządzonym przez popkulturę (czego symbolem jest jego niechęć do kina). Ci którzy go otaczają to karykatury ludzkich typów. Główny bohater marzy o ucieczce, chciałby zmienić świat, alw to marzenie jest nierealne.
Książka jest pisana prostym językiem, mało mającym wspólnego z "literaturą piękną". To powieść dla tych, którzy czują się buntownikami.

Faramir

Faramir

17.05.2003
Post ID: 15349

Mirabell

Polecam książkę "Buszujący w zbożu" Salingera. To opowieść o chłopaku, który nie może odnaleźć się w świecie pełnym obłudy i głupoty rządzonym przez popkulturę (czego symbolem jest jego niechęć do kina). Ci którzy go otaczają to karykatury ludzkich typów. Główny bohater marzy o ucieczce, chciałby zmienić świat, alw to marzenie jest nierealne.
Książka jest pisana prostym językiem, mało mającym wspólnego z "literaturą piękną". To powieść dla tych, którzy czują się buntownikami.

Hmmm... tak się składa Mirabell, że niedawno przeczytałem tę książkę i... jakoś mnie nie zachwyciła specjalnie... wręcz nie rozumiem czemu kiedyś był tak wielki bum na jej temat... jako podobną stylowo literaturą, a, moim zdaniem, o niebo lepszą jest choćby Forest Gump... tam to dopiero jest lekko i też nie można tego nazwać literaturą piękną...

ale jakoś nie mogę się zgodzić co do takiego zachwytu nad "Buszującym w zbożu" moim zdaniem ta książka jest jakby... niepełna... nie wiem czemu, ale po przeczytaniu ostatniego zdania doszedłem do wniosku, że czegoś tutaj brakuje...

A poza tym jak można się pytać czy kaczki odlatują na zimę, czy zostają w stawach :). I jak można się pytać czy mają co jeść? :) Głupota;).

Sir Wookash

Sir Wookash

18.05.2003
Post ID: 15350

Ja polecam wam wszystkie przygody Sherlocka Holmesa autorstwa Arthura Conan Doyle'a. W Polsce wyszło coś ponad 60 (łącznie z powieściami). Postać tak inteligentna jak Holmes raczej nie ma prawa istnieć, ale jego przygody doskonale pokazują ile może zdziałać umysł. Ja osobiście wolę krótkie opowiastki niż powieści, takie jak "Studium w szkarłacie" czy "Pies Baskerville'ów". Naprawdę polecam!

Moandor

Strażnik słów Moandor

6.06.2003
Post ID: 15351

OLD SUREHAND

Oto kolejna doskonała książka Karola Maya opowiadająca o przygodach Old Shatterhanda na Dzikim Zachodzie. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie co moim zdaniem jest ogromnym atutem powieści. Spotkamy się oczywiście ze znajomymi postaciami z poprzednich powieści: Old Shatterhandem, Winnetou, Old Surehandem i innymi. Treści nie będe zdradzał, powiem tylko że miłośnicy książek nie zawiodą się w najmniejszym stpopniu.
Powieści Maya to moim zdaniem klasyka powieśći przygodowej. Czyta się je bardzo łatwo i przyjemnie. Akcja jest bardzo żywa i dynamiczna, a także bardzo ciekawa.
O książkach Maya pisałem już wcześniej w tym topicu, nie będe więc powtarzał jeszcze raz tego samego. Jeśli moje słowa mają dla was jakieś znaczeni to gorąco polecam tę powieść i życzę miłej lektury.

MOANDOR

Moandor

Strażnik słów Moandor

28.07.2003
Post ID: 15352

W Kraju Mahdiego Karol May

Jest to cykl bodajże sześciu krótkich książek o przygodach Kara ben Nemsiego. Akcja dzieje się w Egipcie i w Sudanie. Bohater przezywa licznie, jak zawsze u Maya, ciekawe ciekawe przygody.

Akcja zaczyna się w Kairze gdzie bohater poznaje pewnego puszystego Turka imieniem Murad Nassyr, który zaprasza go do siebie, zapewnia mu dach nad głową. Dalsze losy Kara ben Nemsiego splatają się z losami handlarzy niewolników w Sudanie, który formalnie jest zakazany, ale nadal jest uprawiany na szeroką skalę. W czasie podróży poznaje reisa effendinę, który tępi handel niewolnikami, serdecznie się z nim zaprzyjaźni i pomoże mu w zlikwidowaniu największego handlarza żywym towarem, Ibn Asla.

Opowiadać możnaby długo, ale jest to dobra książka przygodowa, jak prawie każda autorstwa Maya. Akcja jest wciągająca i szybka, tak, że czytelnik nie nudzi się ani chwili.

Tytuły książek z cyklu 'W Kraju Mahdiego'

1. Wrota Wschodu
2. Prawo Pustyni
3. W niewoli
4. Fakir
5. Deydujące Starcie
6. Pięść Swiętego

MOANDOR

Ion

Ion

25.09.2003
Post ID: 15353

[b]Peter Berling, Dzieci Graala

Narratorem historii jest William z Roebruku, członek Zakonu Braci mniejszych, czyli franciszkanów. Cała opowieśc rozpoczyna się podczas oblężenia twierdzy Montsegur, jesienią 1243. Twierdza jest we władaniu katarów, którzy zostali uznani za heretyków, a wszyscy wiemy jak w tamtych czasach karano "herezję"... Jednak przed ostateczną kapitulacją twierdzy i śmiercią katarów, z zamku zostaje potajemnie wyprowadzona dwójka dzieci, chłopiec i dziewczynka, którzy w zamyśle wielu osób mają odegrać wielką rolę w historii świata... W całe to zdażenie, zupełnie przypadkiem wplątuje się William. U miejscowej czarownicy, Loby poszukuje on odpowiedzi na pytanie umierającego baska "czy jesteś starżnikiem Graala?". William, jako że to za wiele na jego mały rozumek:) wciąż zastanawia się, o co chodziło umierającemu. I gdyby nie to, zapewne następne lata jego życia byłyby spokojne.

Historia rozkręca się powoli, i na początku książka może znudzić. Mimio swej długości jest świetną pozycją dla osób lubiących takie kilmaty. Podczas swej wędrówki, William toczy spory ze sobą, na temat tego w co wieżył, ludziom którym ufał. Wydażenia zachodzące wokół niego nie pozostają bez znaczenia dla tych rozważań.

Książka posiada kontuacje, liczące około trzech następnych tomów. Niestety, wydanie które posiadam jest dosyć droge jak na mnie(48 zł), więc z zakupem następnego tomu wstrzymam się jeszcze.

P.S. W naszej szkole zbierano makulaturę. Omało mnie szlak nie trafił kiedy zobaczyłem, że poza starymi gazetami znajdują się również książki. Wśród tych kilku które zabrałem do domu :D był "Hrabia Monte Christo". Masz rację Moandorze - świetna książka [/url]

jOjO

Hetman jOjO

25.09.2003
Post ID: 15354

Ion

[...]katarów, którzy zostali uznani za heretyków, a wszyscy wiemy jak w tamtych czasach karano "herezję"[...]

ekhm, ja NIE WIEM
i bardzo chętnie bym się dowiedział
najchętniej z podaniem źródeł historycznych...

Moandor

Strażnik słów Moandor

29.09.2003
Post ID: 15355

Czy w całej społeczności osadowej nie ma ludzi, którzy lubią też czytać książki z innych gatunków literatury?

Z całym szacunkiem dla fantasy, ale uważam, że starsze gatunki, takie jak chociażby powieść realistyczna stoją również na bardzo wysokim poziomie artystycznym.

Nie krępujcie się Osadnicy! Jeśli ktoś chce sie podzielić wrażeniami po przeczytaniu książki z innego niż fantasy gatunku to tutaj jest na to miejsce. Nie tylko do prezentowania tytółów ale także do własnych refleksji. Ciekawie też byłoby prowadzić dyskusje na temat poszczególnych pozycji.
Nie chciałbym tylko aby pojawiały się tu tytuły z gatunku literatury popularnej, to znaczy pozbawionej wartości i wogóle. Choć jeśli ktoś uważa książkę z gatunku lit. popularnej za powieśc o bogatych walorach artystycznych niech uzasadni swoją tezę i napisze wyczerpującą wypowiedź żeby przekonać innych :)

No, zapraszam do debaty. Tyle jest pięknych ksiązek na ziemi.

Ion

Ion

29.09.2003
Post ID: 15356

Do jOjO:

Karą za herezje był stos, z tego co wiem. Jeżeli chodzi o źródła historyczne, to prosiłbym o nieco czasu(szkoła). ostatno równierz widziałem w Auchanie bodajże książkę pt. "Zabójcy Boga". Jej tematem była właśnie Inkwizycja i Święte Oficjum. Jeżeli te tematy cię interesują, proszę o cierpliwośc. Postaram się coś w najbliższym czasie podać.

jOjO

Hetman jOjO

29.09.2003
Post ID: 15357

Ion

Do jOjO:
Karą za herezje był stos, z tego co wiem.

też mi się coś o uszy obiło...
ale też słyszałem, że procesy były prowadzone dwuetapowo, osobno przez inkwizycję, osobno przez władze świeckie
jakbyś był miły i poszukał coś na temat procedur
innych (a były?) kar
jakieś statystyki

byłoby miło coś się dowiedzieć

no i na źródłach mię zależy, bo nie kcem propagandy antyklerykalnej lubo komunistycznej...

Ion

Ion

9.10.2003
Post ID: 15358

Krótka notka dla jOjO i wszystkich zainteresowanych - wyniki moich poszukiwań na temat inkwizycji zamieściłem na stoliku historycznym, z wiadomego chyba powodu. Pozdrawiam wszystkich bywalców stolika i zapraszam na stolik historyczny.

Morgraf

Skryba Morgraf

10.10.2003
Post ID: 15359

A teraz coś z zupełnie innej beczki :D
"Czekając na Godota" Samuel Becket
O czym :
O czekaniu na Godota (tak, tak tylko tyle).
O czym jest naprawdę:
O monotonii zabijające prawdę w życiu człowieka. O istnieniu pozbawionym celu. O życiu przed, którym uratować można się tylko o nim zapominając. O człowieku i jego nijakości, którą chciałby ukryć. O bezsilności i obojętności.
Komentarz:
Czyta się to bardzo szybko i bardzo trudno. Dostrzerzenie "czegoś" w tej sztuce wymaga wysiłku. Serdecznie polecam wszystkim u których słowo surrealizm nie wywołuje odruchu wymiotnego.