Imperium

Behemoth`s Lair

Wiwernus

Doświadczyłem nowej wersji na kilku mapkach, choć jeszcze nie spotkałem skrzata, części nowych obiektów i nie bawiłem się za dużo edytorem. Wrażenia - jak najbardziej pozytywne. Wrota Żywiołów stały się pełnoprawnym miastem dzięki temu terenowi, co jak co, ale HotA to...
[b](W)alter[/b] Ukształtował swoje więzienie w minimalistyczną, ponurą wizję Pokoju Narodzin. Sufit ciemnicy przybrał – dosłownie – postać warstw mułu, który oddzielał go od dna nieprzebytej, niemającej końca otchłani. Tak postrzegał swoje nowe domostwo i nic dziwnego, że...
[i]"W gruncie rzeczy czyniło to oglądanie filmu równie rozwijającym co patrzenie jak gumowa piłeczka odbija się o podłogi i leci do góry, a potem w dół, a potem do góry, ale coraz mniej."[/i] [b](W)Alter Piontek[/b] Kilka informacji. Zastój z mojej strony nie wynika z braku...
[b]Cicha Dolina I[/b] Zaczęli od nakryć głowy, ale skończyli niemal jako turyści. Garland błyskawicznie podchwycił pomysł, bo rozumiał, że Szwagier stara się nawet poprzez ubiór dać wyraz dobrych intencji. Zasugerował, z wciąż zaskakującą jak na jego wiek przenikliwością,...
Nie będę pisał o tym co czytam i bez żadnych objaśnień, bo wnosi to tyle co Vori Team w modding. Zostawiam tytuły, które przeczytałem w Styczniu i krótki komentarz, pomocny przy ocenie "warto" lub "nie warto". [b]Dan Simmons - [i]Endymion[/i][/b] Wróciłem do dwóch poprzednich...
Raz jeszcze przeczytałem całość wydarzeń od momentu przeniesienia Mathiasa do Pokoju Narodzin, aż do bieżących wydarzeń. Przyjemna lektura, z zaskakująco dobrym tempem i mnogością smaczków. Doceniam konsekwencje wprowadzeniu bohaterów przez was, bo to bardzo sumienna, budowana na...
[b]Biblioteka Losu[/b] Ciszę przerwał powrót kojącego dźwięku turbin, przez nie przebiły się hałasy rematerializującego gangu postaci literackich i orków-samobójców, tych mową i stukotem czapaji zagłuszyły zaś szczury. Nic jednak nie mogło równać się z przeszywającym...
Niezawodny Xelacient odpisał już dawno temu, szacowny Architectus - wczoraj. Wielmożny Fimrys odpis swój popełnić obiecał dziś, podobnie jak niestrudzenie kryjący własny zapał i chęci Garett, z chłodną niewylewnością. Wychodzi na to, że w niedzielę wracamy do gry. Ten segment...
[b]Cicha Dolina[/b] Najpierw była troska wobec cierpień istoty, pozbawiona lęku i przesiąknięta szacunkiem do niepojętego bytu. Dopiero wzmianka o brutalnej ofierze sprawiła, że powściągliwy w reakcjach mechanik przesiąknął gniewem. Skierował wzrok i ciało ku ławom, poszukując...
[b]Biblioteka Losu[/b] Po zadanym pytaniu, pytaniu-absolutnym, zapadła absolutna cisza i absolutny strach. Początkowo drużyna zachowywała pozory spokoju – Anshelm zdawał się odpływać myślami w rozmowy ze znanym tylko sobie osobnikiem (osobniczką?), Otto podrygiwał niewzruszony, a...
[b]3 Październik 1991 r., Berlin[/b] Ręka. Ramię Kostka. Spoglądanie z wdzięcznością w pełne bólu, strachu i chorobliwej determinacji oczy. Ręka. Ramię Fisha. Spoglądanie z wdzięcznością w oczy zdezorientowanego mężczyzny, wciąż speszonego obecnością Forda. Ręka. Ramię...
[b]Cierpienie[/b] [i]Poziom #27 - Dziękuje ci za wszystko. Dałeś mi moment wytchnienia. Nie wiem jak podziałałeś na matkę, ale jesteś niesamowity. Chyba jej nie nic nie zrobiłeś, nie?[/i] Po raz pierwszy Lea nie umiera. Nie doznaje łaski obycia się bez niepotrzebnego bólu w...
Krótki Komentarz do Buby: 1) Darowałem sobie rzuty w tej turze, uznając je za bezzasadne. Otto (jak i cała drużyna) akcentował dostatecznie mocno pośpiech, wybór torowania sobie drogi ma charakter symboliczny i moralny, to nie jest raczej wyzwanie samo w sobie. W przypadku piorunu -...
[b]Szczyty Dondoryjońskie[/b] Trójka małpoludów wyszczerzyła zęby w nerwowym uśmiechu. Nie spodziewały się tak pewnej odpowiedzi, trochę żal im było dziewczyny, którą zapragnęły ukarać, ale zdominowała je prostolinijna radość z możliwości pobawienia się ze stawiającymi...
[b]Szczyty Dondoryjońskie[/b] Niezależnie co wydarzyłoby się w na szczycie góry, w zniszczonym mieście, najważniejszy był Otto. Zmagając się przez wszystkie pokoje z traumą związaną z matką, osobową i powszechną, zupełnie zignorował istnienie tej niemal nieuświadomionej, nie...
[b]Biblioteka Losu[/b] [i]Wiwernus.[/i] Odpowiedź wyprzedziła pytanie, tak jakby to Walter po mentalnym zjednoczeniu przepytywać zaczął klamkę i jednego z tuzów, a nie oni jego. Poddał się sile, która spajała wszystko wokół, pozwalając przepłynąć uniwersalnej prawdzie przez...
[b]Szczyty Dondoryjońskie[/b] Lodowate, ciężkie powietrze przeszyło wycie wilkołaków, trzask piorunów broni wyrwanej z przyszłości oraz kakofonia rozpadającego się Stalingradu. Mały chłopiec nie rozumiał czym jest właściwie Stalingrad i jego mali mieszkańcy okupowani przez...
[b]Szczyty Dondoryjońskie[/b] Niema mogła zabić Ottshelma. Mogła, ale nie chciała. Dla kobiety najważniejsze było znęcanie się nad ofiarą, aby zaspokoić swoje ego. To - jak i ogólne zamieszanie - pozwoliły Anshelmowi zebrać siły i wszystkie elementy zawierające się na jego...
[b] Vollblütia[/b] Położył dłoń na klamce i pchnął ją. Nie stawiała mu oporu. Anshelm i Otto mieli sprecyzowane, zbieżne ze sobą plany co do przyszłości ich panowania i IV Rzeszy. Skłonni do ustępstw zgrywali się zaskakująco dobrze. Poprawili koronę, a półmrok tkankowego...
[b]4 Październik[/b] Przemówił, a wszyscy obecni słuchali go z uwagą i zaciekawieniem, pochylając się ku niemu im dalej brnął w zawiłej, ekscytującej opowieści. Wszystko zaczęło się od naprawy auta dla wybrańca oraz odmowy ryzykownej przejażdżki samochodem z bratem i naćpanym...