Imperium

Behemoth`s Lair

Miron

- Stawiam cztery sztuki srebra na Ariesa! - krzyknął półelf, rzucając mieszek bukmacherowi, po czym wrzasnął na cały głos: - Śmiało, DeMenthor!
Draeral obudził się z wrzaskiem, rozejrzał się wokoło... W chacie starego drwala nie było niczego, co by wskazywało na realność koszmaru. Odetchnął z ulgą, gdy nagle zobaczył... Oczy, błyszczące i świdrujące wręcz duszę. Zerwał się z łóżka i chwyciwszy świecę ruszył...
Askir ( wymowa: Azkier) Stworzona przez Aht'garass istota do złudzenia podobna do anioła, lecz raczej jest ona golemem, istotą powołaną do obrony tej pradawnej rasy. Wiek: Istnieje od początku Aht'garass czyli 6890 lat Profesja: Obrońca Historia: Askir był dowódcą tych istot,...
Jeremiasz stał na rufie, gdy nagle zauważył coś o czym marzył. - "Eksperyment"! Vokial, szykuj się na wyprucie wnętrzności! - wrzasnął Jess. - Szykować się do bitwy! - krzyknął Hadhod do zakonników, którzy zaczęli ładować armaty i muszkiety. Smokowcy ostrzyli topory....
Draeral pożegnał się z ojcem i wyruszył z Askirem do najbliższego portu, aby płynąć do wyspy Banduil. Stary orkowy kapitan Quar Gornom postanowił zabrać ich na wyspę w zamian za stary klejnot, który Askir "wyciągnął" z siebie. Zdziwiony ork postanowił ich tam zabrać, jednak nie z...
Mój zmieniłem niedawno, najpierw byłem blond barbarian z Hereosa III, następnie rudy, także z HIII i w końcu znalazłem tego elfa. I tak mam nadzieję pozostanie. :)
Na swoje nieszczęście lisz zapatrzył się na śpiące miasto i gdy tylko Jess rozwiązał supły, roztrzaskał nekromancie czaszkę pięścią. Rozwiązawszy Hadhoda ruszył biegiem do miasta. Zastał tam już około dwóch tysięcy zakonników. - Scythos rozkręcił sprawę, zamiast okrętów...
Mavir jednak, ma się rozumieć przeżył atak i lewitując przyleciał na Eksperyment. Roztrzaskując czaszki nieumarłych swoim mieczem, zauważył Nesdro. Potężnym ciosem rozciął lisza na kawałki, które wyrzucił do oceanu. Rozwalił drzwi i zabrał Ymrę i lustro, domyślając się że...
Sto lat Kord, powodzenia! Toast! I mam nadzieję że z okazji osiemnastki nie opuścisz nas bynajmniej?
Jess oberwał spadającą deską i stracił przytomność. Gdy się obudził, Itkim już prawie nie istniało. Zerwał się i tamując krwawiącą ranę na głowie udartym kawałkiem rękawa pobiegł do obozu zakonników. Utrzymywało się tam jeszcze czterdziestu zakonników, wspieranych przez...
Wreszcie po godzinie przyszedł po niego ten sam uzdrowiciel: - Brego, nasz wódz chce cię widzieć. - Zatem idę - odpowiedział cicho Jeremiasz. Mógł teraz rozejrzeć się po wiosce, która składała się z wielu podobnych do tej, w której spędził nieco czasu. Dzieci lasu dzielą...
Jeremiasz obudził się, i rozejrzał. Stara chatka, jego nowy łuk stojący oparty o ścianę. Wstał spokojnie i nalał sobie wody z bukłaczka stojącego na stołku. Wypił i ubrał się, po czym wyszedł z chatki. W wiosce dzieci już zaczęły się bawić, choć dopiero świtało. Jess...
- Bardzo śmieszne, He'll scream - burknął Miron uchylając się przed Gorehowlem, po czym wykonał kolejny unik przed rozsierdzonym orkiem...
- Tylko nie zapomnij topora! Nie lubię walczyć z bezbronnym orkiem. - zaśmiał się półelf na wszelki wypadek, usuwając się z pola widzenia Hellscreama.
Zdrowie Samuela i Denadaretha! . No cóż, jeszcze raz toast i znikam * mruczy pod nosem i rusza powoli do drzwi*
Warta się dłużyła lecz nagle Jess zauważył sporych rozmiarów sokoła, szybującego po niebie. Jeremiasz pochwycił łuk i strzelił do niego, jak się można domyślić nie trafił, a sokół poleciał w stronę plaży. Zdążył jednak zauważyć że sokół ma niebieską wstążkę i...
Mrucząc coś pod nosem o "niebezpiecznych dzbankach" Miron rozejrzał się po sali. Mając nadzieję nie oberwać za zniszczenie naczynka, postanowił do czegoś się przydać. Ale do czego? //Póki co, poproszę o coś do picia// pomyślał. - A pytanie o pobycie skierowane było do mnie...
- Ciekawe... Bardzo ciekawe... - usłyszeli jakiś głos za sobą. Ma się rozumieć że po obrocie o 180 stopni ujrzeli tę nieprzyjemną personę zwaną Mironem. Półelf z zaciekawieniem przyglądał się ręce Leryn. - Oopss.. zapomniałem się przywitać, cóż regułka jak regułka, ale...
- Hej, hej panowie, spokojnie, i nie zbliżajcie się zbytnio do oberży, bo Sulia nas... Szczerze mówiąc to zaboli... - Zawołał za wychodzącymi Miron. - Będę sędziować, bo jak zwykle jak coś się zepsuje, to pójdzie na mnie! - Wrzeszcząc, pobiegł za nimi. - Zaczekajcie na mnie! A...