Imperium

Behemoth`s Lair

Sevorn

Trudno nie zgodzić się z Hexe i Hubertusem. Co do osoby arcybiskupa. Jego największym błędem było to, że nie przyznał się do swojej przyszłości. Że próbował ją ukryć, licząc na to, że telewizja sobie trochę powęszy, jakaś gazeta napisze jakiś artykuł, ale w gruncie...
Primo... khem, drogi Moandorze, gorąco zalecam (o ile mocne nerwy posiadasz) czytanie Faktu jako ciekawostki, dziwoląga.. w żadnym wypadku jako prasy opiniotwórczej, a najlepiej unikanie czytania. Fakt wypisuje różne bzdury, rozdmuchuje różne zdarzenia, więc nie wiem dlaczego się...
Za Rysiaczka, Wnusię moją jaskiniową... coby swoją obecnością umilała czas innych, tak jak dotychczas to robi :)
Ja jeszcze dodam, że można czasem mnie spotkać na kurniku grającego w kanastę (oprócz kalamburów ofc)... Zdarza się też, że czasem ogrywam Gnoma w bilarda na grach wirtualnej ;)
No to jak za Ryśkę, to i za Gnoma... żeby kolejne 4 lata wytrzymał wśród Jaskiniowców :)
Miło widzieć tylu chętnych. Serdecznie witam i zapraszam do czynnego politykowania. Za małe opóźnienia czasowe, wynikłe z trwającej sesji - przepraszam.
Za Śliffkę, która to począwszy od dnia wczorajszego Czterolatkiem Jaskiniowym została była :)
@Gren: Stricte wojennego nie zrobili, ale jest taka pozycja jak "Aśoka Wielki" ... uraczysz tam całkiem sporo, jakże "cudownych" scen batalistycznych (oczywiście są one tylko dodatkiem do tanecznych wygibasów i wątku romantycznego) ;)
Ja mam nadzieję, że jednak Nami nie żegna się z nami definitywnie... Jakoś tak pusto będzie (źle mówię? jeżeli tak to proszę mnie poprawić)... A teraz w sprawie PPO... balladę od pewnego czasu ciągnąłem ja, Islington, Nami i Dragonthan... teraz z niej odejdzie Nami więc...
[quote:1d3fa2af8a]Wydaje mi się jednak, że to będzie definitywnie. Pusto beze mnie? I tak jest pusto. Bo nic nie robicie. Nie macie czasu, nie chcecie. Nie wiem. Nie obchodzi mnie to już. Raczej już nie będzie. Naprawdę. Miałam cierpliwość. Wielką. Nie ma już jej i nie będzie....
Troszkę gorzki post, ale bywa... Wszscy chętni byli do przyjęcia nowej osoby do fRPG...a jak doszło co do czego, kiedy poczytałem ballady i zadecydowałem, w której/ych chciałbym brać udział to wszyscy milczą, kiedy się do nich odzywam i wyrażam chęć uczestnictwa w ich balladzie......
Wróciłem już, więc mogę powoli zaczynać. Karta postaci jest już dodana i znajduje się w Galeri Bohaterów... Teraz przeczytam sobie jeszcze raz ballady i zadecyduję, do której chciałbym się przyłączyć :) Zdraviam i dziękuję za chęć przygarnięcia mnie :)
Jako, że jestem dzisiaj dosyć zajęty (za chwilkę wychodzę i będę dopiero jutro) dlatego karta znajdzie się, ale z dniem jutrzejszym. Wtedy się dogadamy co, jak, dzie, kiedy, po co, dlaczego etc. :) Zdraviam :)
[quote:46a7c860d2]Moge cie wkręcić do mojej ballady . Tylko jeszcze nie wiem jako kto...[/quote:46a7c860d2] Hyh :) widzę, że pierwsza oferta już jest...ktoś da więcej :P ... nie no tak serio to skontaktuję się z Tobą przez gada :) ... PS Isli...jakich numerów? Ja nic nie...
Ekhm :) jako "świeża krew" postaram się co nieco wnieść w fRPG.. mam nadzieję, że nikomu wstydu nie przyniosę, szczególnie sobie i Nami, która wcale mi nie groziła :P... już niedługo postaram się coś skrobnąć, tylko pierwej muszę porozumieć się z prowadzącymi co do mojego...
- Witaj Nami - odpowiedział Sev odwzajemniając uśmiech elfki... - zważywszy na to, że siedzę tu zamknięty od 4 dni, bez wody i strawy, upokarzany i katowany to całkiem nieźle - wyszeptał z trudem półelf - Cieszę się, że wreszcie ktoś mnie znalazł. Powoli zaczynałem oswajać się...
- Tak zróbmy! - zaśmiał się Sev, chociaż cała sytuacja nie wydawała mu się bynajmniej wesoła - Najlepiej z Twoich włosów kolego... Nami spojrzała karcącym wzrokiem na obu rozbawionych towarzyszy - Może zamiast tracić czas i energię na bezcelowy i bezsensowny śmiech...
Prowadzeni byli dosyć długo. Na pewno podczas "spaceru" wędrowali na zewnątrz budynku, gdyż odczuwalny był powiew chłodnego wieczornego wiatru. Po paru, a może i parunastu minutach weszli znowu do budynku i natychmiastowo sprowadzeni zostali gdzieś w dół... Jeszcze minęli parę...
- Znająć życie to zbyt wiele czasu nie mamy, więc po krótce opowiem jak się tutaj znalazłem. Nie wiem czy mi uwierzycie, czy nie, ale prawda jest taka, że znalazłem się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie. A mianowicie jak wiecie... znaczy się jak Nami wie jestem...
Sevorn równie głośno co Isli przełknął ślinę... [i:ff86b622ee]Jak ja nie lubię magii... owszem jest czasem przydatna, ale wolałbym znaleźć "normalne" wyjście... ehh[/i:ff86b622ee] Pomyślał Sev. Dobrze wiedział, że wchodząc w portal Nami raczej niczym nie ryzykuje, ale zawsze...