Imperium

Behemoth`s Lair

Nitj Sefni

Grając w kampanie zwracam uwagę głównie na fabułę i muszę przyznać, że najbardziej urzekła mnie kampania Gauldotha Pół martwego. Świetna historia, dobrze wykreowany główny bohater (w pewnym wywiadzie Terry Ray wspominał, że Gauldoth jest zdecydowanie jego ulubioną postacią ze...
"Zaś drugiej mojej połowicy Niczego nie zapiszę za nic, Bo choćbym nie wiem jak policzył - I tak mnie za rozrzutność zgani; Więc nim się zrobi krótkie spięcie - "Kocham cię" - piszę w testamencie." Jacek Kaczmarski "Testament 95'"
[quote=Baronus]1. Kobold to w jakim stylu? Rodzaj jaszczurki? Żaby? Hieny?[/quote] Właśnie nie. Będzie to [url=https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/e2/61/f1/e261f19ea1c7a94b02c4016cce9b9ecc.jpg]taki silniejszy rodzaj gnoma[/url]. [quote=Baronus]Miecznik?[/quote] Raczej topornik....
Z przykrością ogłaszam, że Godzilla wycofuje się z projektu.
Nie, projekt nie upada. Ponadto Godzilla twierdzi, że jeszcze do nas wróci. Po prostu go to przerosło i potrzebuje trochę odpoczynku. Do czasu jego powrotu ja piastuję funkcję lidera i zapowiadam, że w najbliższym czasie będziemy pracować nad takimi kwestiami jak fabuła, line-up,...
Imię i nazwisko: Anshelm Michael Vollblüter Rasa: Człowiek Profesja: Pisarz Data Urodzenia: 18 stycznia 1953 Wygląd: Wysoki, szczupły i żylasty biały mężczyzna o stalowo-szarych oczach i ciemnozłocistych włosach przyprószonych siwizną, które zaczesuje na lewą stronę....
- Za złe? Nie… - odpowiedział łagodnie Anshelm i spróbował się uśmiechnąć, ale podczas gdy jego lewy kącik ust ledwie drgnął, prawym uniósł się wysoko, przez co musiał wyglądać jak psychopata. Mężczyzna powolnym krokiem zbliżył się do...
Anshelm wszedł do biura w otoczeniu kilku grubych ryb z wydawnictwa. Byli z nimi też Arnolf i jego potężnie zbudowany towarzysz. Pomieszczenie było niewielkie, ale ładnie i oszczędnie urządzone, dzięki czemu nie sprawiało wrażenia ciasnego. Wzdłuż ścian stały półki z...
Anshelm drżącą ręką odłożył słuchawkę. Czuł się jak we śnie. Wiele razy już znalazł się w sytuacji kryzysowej, ale tym razem było inaczej. Teraz to nie on atakował i nie było tu mowy o policjantach, z rąk których mogło grozić najwyżej aresztowanie. Mężczyzna wysunął...
Anshelm dokładnie przyjrzał się zdjęciu, ale nie mógł znaleźć żadnego szczegółu, który wskazywałby na to, że jest to podróba. Profesjonalna robota – pomyślał nazista, nie dopuszczając do siebie myśli, że to prawdziwa fotografia. Tak było łatwiej. Przez następne kilka...
Anshelm podszedł do samochodu przeklinając w duchu swoją nieuwagę. Brunatnobordowe plamy na płaszczu z pewnością nie pomogą mu w zdobyciu zaufania tłumacza. - Witam panów - powiedział, po czym nachylił się w stronę tłumacza - Możemy porozmawiać w cztery oczy? Nazista odszedł z...
- Gdzie?... - Anshelm nie był przygotowany na takie pytanie, ale wiedział co odpowiedzieć. - Na cmentarzu. Wyryte na nagrobku pewnej ważnej dla mnie osoby. Jak już mówiłem zabiorę tam pana w przyszłym tygodniu i pokażę resztę symboli. Nagle nazista przypomniał sobie o książce....
Poprawiona wersja line-upu: 1. [url=http://yepey.com/image/14267.jpg]Gnom[/url] -> [url=https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/e2/61/f1/e261f19ea1c7a94b02c4016cce9b9ecc.jpg]Gnom głębinowy[/url] (jednostka strzelająca) [Słabe statystyki, ale duży przyrost i niska cena.] –...
Anshelm usiadł wygodnie w fotelu, próbując się odprężyć, gdy nagle usłyszał pukanie do drzwi. Kogo niesie o tak późnej porze? - pomyślał. Za drzwiami stał dziwny typ, który poprosił nazistę o wypełnienie ankiety. Sama ankieta też była jakaś... dziwna. Anshelm starał...
Anshelm usiadł na krześle naprzeciw Sørena i uśmiechnął się przyjacielsko. Uśmiech jednakże szybko zniknął z jego twarzy. -"Ten fragment, to zapewne jakiś pseudonim, a oznacza z grubsza "stalowy" i "oczy"..." Stalowe oczy... Nazista zmarszczył brwi. Czy to o nim? Czyżby tajemnicza...
Anshelm rzadko bywał na cmentarzu po zmroku. Praktycznie jedynie w Zaduszki, ale wtedy cmentarz jest rozświetlony setkami zniczy. Nic więc dziwnego, że ponury półmrok połączony z nienaturalną ciszą wywołał u niego dreszcz. Do tego ta pełnia... "Czytałem kiedyś, że pełnia...
Oszukali mnie. To już koniec. Anshelm wiedział, że tym razem się nie wywinie. Nie czuł strachu. Czuł dumę z tego, że dobrze spełnił swoją rolę na ziemi i żal. Żałował, że lepiej nie zdążył zwiedzić świata. Jego życie w znacznej większości ograniczało się do Berlina....
Anshelm poruszył najpierw palcami u rąk i nóg. Nie poczuł bólu, ani oporu. Czuł, że z powrotem ma na sobie ubranie, choć jeszcze przed chwilą jego ciało było nagie i pulsowało w dziwny sposób, jakby galareta z bijącym wewnątrz sercem. Poruszył dłońmi i stopami, a następnie...